Lando Norris do Grand Prix Singapuru wystartuje z szóstego pola. Brytyjczyk nie ukrywa, że dużą rolę odegrały poprawiające się warunki na torze. Podczas gdy Norris zdobywa po raz kolejny w tym sezonie miejsce w pierwszej dziesiątce, jego zespołowy kolega, Daniel Ricciardo, ponownie kończy kwalifikacje w pierwszej sesji.
Norris był w stanie regularnie poprawiać swoje osiągi i od pierwszej sesji kwalifikacyjnej można było zauważyć, jak Brytyjczyk zyskuje pewność siebie na torze. Kierowca McLarena przyznał, że jego występ w Singapurze podobny był do tego w Rosji, gdzie zdobył swoje pierwsze pole position.
„To tylko warunki. Nie sądzę, żebyśmy byliśmy tak szybcy. Zawsze dobrze sobie radzę w takich warunkach, podobnie było w Rosji”
– powiedział. „Kiedy jest mokro, musisz podejmować ryzyko, ale nie chcesz też przesadzić. To taka cienka linia między byciem w ścianie a ukończeniem dobrego okrążenia. Jest to trudne, ale jednocześnie bardzo satysfakcjonujące, więc szósta pozycja jest bardzo dobra”
.
Zapytany o niedzielny wyścig, Brytyjczyk przyznał, że ma nadzieję na spokojny dzień. Uważa, że nie będzie w stanie rzucić wyzwania kierowcom przed nim, jednak biorąc pod uwagę charakterystykę toru, myśli, że on sam również nie będzie łatwy do wyprzedzenia.
„Mam nadzieję, że będzie to najtrudniejszy wyścig w historii Formuły 1 do wyprzedzania”
– zażartował Norris. „Zawsze jest ciężko wyprzedzać, tutaj jest tylko jedno dobre miejsce do wyprzedzania. Wątpię, że będę blisko samochodów przede mną”
.
Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!