Szef McLarena Zak Brown powiedział, że Red Bull nie cieszyłby się takim sukcesem w Formule 1, gdyby dysponował dwoma kierowcami na poziomie Sergio Péreza i nie mając Maxa Verstappena.
Red Bull triumfował we wszystkich wyścigach i sprintach, a Verstappen na półmetku sezonu ma na koncie osiem zwycięstw z rzędu i ogromną przewagę 125 punktów nad swoim kolegą z zespołu, Pérezem.
Brown uważa, że to Verstappen stoi za sukcesem i dominacją Red Bulla, a gdyby w jego bolidzie zasiadł ktoś pokroju Péreza, wówczas sytuacja w mistrzostwach byłaby całkowicie otwarta.
„Chociaż Red Bull teraz wszystkich pokonuje... tak naprawdę to Max pokonuje wszystkich w tym momencie”
– powiedział Brown w rozmowie z ESPN. „Ta kombinacja Maxa i Red Bulla jest obecnie niepokonana, a Max i zespół nie popełniają żadnych błędów”
.
„Gdyby mieli dwóch Sergio w bolidzie, z całym szacunkiem, mistrzostwa byłyby dość otwarte. Mamy tu zatem coś naprawdę wyjątkowego związanego z Maxem i Red Bullem”
.
Dominacja Verstappena może jednak powodować, że zainteresowanie Formułą 1 mocno spadnie po ostatnich naprawdę dużych wzrostach. Brown ma jednak inne zdanie.
„Myślę, że po pierwsze, wyścigi są bardzo emocjonujące. Chodzi nie tylko o to, kto wygrywa, prawda? Jest walka wzdłuż całej stawki i wyścigi są niesamowite. Uważam, że w innych dyscyplinach sportowych widzieliśmy, że Tiger Woods wygrywał za każdym razem i oglądalność była jeszcze większa, bo ludzie podziwiają widok sportowca na szczycie”
.
„Nie chciałbym, żeby to trwało wiecznie, ale nie sądzę, że nam szkodzi. Stopień rywalizacji jest fascynujący, wyścigi są niesamowicie emocjonujące i obejmują całą stawkę. Nie chciałbym, żeby to trwało wiecznie, z egoistycznych powodów, ale na obecną chwilę to jest w pełni zrównoważone”
.
Źródło: espn.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.