Dziewięć fur, których brakuje w GT3

Grono GT3 poszerza się z każdym kolejnym rokiem – wciąż jednak brakuje tu kilku samochodów oczekiwanych przez fanów nie tylko danej marki. Oto lista dziewięciu, które ja chciałbym zobaczyć w tej specyfikacji.

  1. Jaguar F-Type

Tu zgodzą się ze mną chyba wszyscy. Jaguar, marka w historii wyścigów zapisana złotymi zgłoskami przynajmniej dwukrotnie, od dłuższego już czasu nie widnieje tu w gronie choćby pretendentów do wygrywania wyścigów. A przecież już sama nazwa jej nowego, sportowo-luksusowego coupé wręcz obliguje ją do wprowadzenia do gry wyczynowej wersji maszyny! Częściowo można też powiedzieć coś o całym koncernie Tata, który w końcu ma na to środki – ale jakoś średnio mu w głowie wyścigi GT, co najwyżej przychylnie patrząc na dzieła prywatnego zespołu Emil Frey Racing, wciąż rozwijającego swoje własne konstrukcje oparte na Jaguarach. Czy w przyszłości może się to zmienić? Światełko w tunelu jest, choćby za sprawą wejścia Jaguara do gry w Formule E ze swoim samochodem, coś świta również w przypadku Emil Frey Racing, które (jak ostatnio ujawniło) ma w planach budowę swojego F-Type – ale oficjalnie, Drapieżne Koty wciąż w GT3 w praktyce nie istnieją...

  1. Lotus Evora

Okej, zdaję sobie sprawę, że ci już się w GT pojawić próbowali, a ich autka w wersji drogowej to jednak nieco inna liga, niż Ferrari czy Lamborghini. Z drugiej jednak strony, skoro BMW potrafiło (i to nie bez sukcesów) wprowadzić tu konkurencyjne Z4, to czemu nie zrobiłby tego Lotus? Ci Brytyjczycy to w końcu specjaliści od budowania Dawidów do walki z Goliatami, mają czym się pochwalić w historii wyścigów, także tych GT – a i skomplikowaną prawnie obecnością w Formule 1 tłumaczyć się już nie mogą. Poza tym, GT3 to nie jest poziom GTE, do którego wejście Lotusa Evora rzeczywiście nie było trafne – czekam więc, aż Lotus wejdzie tu do gry ze swoim modelem.


Nazwa F-Type zobowiązuje nie tylko do renderów...


W GTE nie wyszło, ale Lotus w GT3 może walczyć
  1. Spyker C8

W przeciwieństwie do dwóch poprzednich, tutaj sprawa wygląda nieco inaczej – ambicje są, gorzej z kasą. Jak pamiętamy, holenderski producent kontynuujący dzieło przedwojennego konkurenta dla Rolls-Royce przez ostatnie 10 lat próbował swoich sił zarówno w Formule 1, jak i czołowych wyścigach GT – oba z dość mizernymi rezultatami. No, ale właśnie – tam trzeba było włożyć ogromne środki, by coś wygrać – w GT3 potrzeby są nieco niższe, toteż można by z którymś z holenderskich zespołów (a w końcu kilka ich jest) dopracować pojazd i pokazać, że auta z Niderlandów też sporo potrafią. A nawet, jeśli nie – to widząc najnowszą odsłonę C8 w tym roku w Genewie, wciąż twierdzę, że to jeden z najpiękniejszych samochodów GT obecnych na rynku.


Spyker próbował kilka razy, może w GT3 się uda?

W GTE Ford już wygrywa, czy możemy czekać na GT3?
  1. Ford GT

No, tutaj sprawa jest nieco skomplikowana. Skomplikowana – znaczy, nie wszyscy widzą nowego Forda zarówno w wyścigach GTE, jak i GT3. Powód? Starania marki o triumf w Le Mans (co już osiągnęli) i o sukcesy w całej rywalizacji w klasie GTE – pod które ten samochód w dużej części został stworzony. Co więc trzeba by z nim zrobić, ażeby pojawił się on w GT3 i czy już na starcie nie miałby on w kilku miejscach przewagi wymagającej sporych ingerencji BoP? Pytania jak najbardziej na miejscu – ale ja wciąż uważam, że wyścigowy Ford GT od Matech Concepts powinien mieć następcę nie tylko wśród najsilniejszych konstrukcji, ale i w gronie pojazdów GT3. W końcu, na pomysł umieszczenia tu samochodu wpadł już nawet Radical – a ten to dopiero ma tu aerodynamiczną przewagę…

  1. Maserati GranTurismo

Pamiętam czasy niezwyciężonego MC12 GT1, wiem też, ile Maserati włożyło w wyścigi sprzed lat – marka ta zasługuje więc na obecność w GT3, a nie tylko w GT4 i rywalizacjach pucharowych. Wiem, że koszty tego są niemałe, wiem też, że GranTurismo to jednak bardziej auto luksusowe, niż stricte sportowe – ale tej marki po prostu brakuje mi w tych wyścigach. Może, gdy ich pierwszy SUV przyniesie spodziewane zyski, szefowie zdecydują się choćby na ruch pokroju Ginetty i przygotowanie niewielkiej partii aut do GT3? Pożyjemy, zobaczymy.


Bez Maserati, w GT3 czegoś jednak brakuje...

Challenger GT3, następca Vipera?
  1. Dodge Challenger

Ten punkt to niejako ukłon w stronę całości amerykańskich „mięśniaków”. No dobrze, Reiter zbudował swoje Camaro, a i Mustang swego czasu miał swoją wersję obecną w wyścigach GT3 – ja jednak z kilku powodów stawiam właśnie na Challengera. To, że tylko jego w GT3 jeszcze nie widzieliśmy, jest pierwszym z nich – kolejnym jest fakt, że z oczu znika nam Viper, którego Dodge (no i ogólnie koncern) przestaje produkować w związku ze słabą sprzedażą. Pojawia się więc dziura – i moim zdaniem, warto by ją zatkać właśnie Challengerem. Jeszcze jednym jest moje osobiste zdanie, że obecnie to właśnie Challenger wygląda najbardziej rasowo pośród „mięśniaków” – z niecierpliwością czekam więc, aż koncern stworzy pierwszą „muskularną”, fabryczną GT3.

  1. Hyundai Genesis Coupe

Zdziwieni? A ja nie. Co prawda, faktycznie opieraliby się na modelu, w wersji drogowej sporo odbiegającym od konkurentów – ale wspominałem już o BMW Z4, no nie? Wiemy też, że oni już to planowali, wiemy, że ich obawy wynikają m.in. z tego, co u Toyoty dzieje się z RC-F – ale mimo wszystko, chciałbym zobaczyć na torze tą markę, szczególnie, że w rajdach robi się ciekawie.


Hyundai w GT3 miał być, czy wznowi program?

i8 wygląda świetnie, ale szans na GT3 nie ma...
  1. BMW i8

Ten pomysł, wiem, że zrealizowany nie zostanie – ale ja i tak będę go chciał. Pierwsza taka konstrukcja BMW od czasów M1 zachwyca wyglądem i zadziwia techniką – nie tylko biorąc pod uwagę układ napędowy. Co trzeba byłoby zrobić, żeby to auto umieścić w GT3? Czy wystarczyłoby pogrzebać coś w silniku, zmienić go na większy – a może w ogóle wymienić to wszystko na typowo benzynowy motor z np. M6? Nie wiem – ale to, jak i8 wygląda i to, jak pamięta się wyścigowe M1 budzi u mnie marzenie o pojawieniu na torze tego modelu nie tylko w roli samochodu bezpieczeństwa.

  1. Arrinera Hussarya

No, to teraz spytam się was, o patrioci – co o tym sądzicie? Budowany od kilku lat projekt wciąż owiany jest niemałą dozą tajemniczości – nawet, jeśli zaprezentowana w tym roku wyścigówka na poziomie GT4 widnieje już na listach startowych poważnych, międzynarodowych batalii. No, ale właśnie – mowa tu o GT4, a patrząc na zapowiedzi nowego, polskiego producenta, samochód ma mieć w wersji drogowej dużo wyższe „ambicje”. Łącząc to z owymi planami co do ścigania się w GT4, ja stwierdzam jasno – obecność Arrinery w GT3 jest tylko kwestią czasu.


Hussarya ma być w GT4, a czy będzie w GT3?


A wy jakie jeszcze auta widzicie w GT3? Czy może według was, ta klasa jest już wystarczająco „spora”?

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze