Ogier w M-Sporcie i co dalej?

Na taką informację czekała większość rajdowego świata, w tym sam ”Voice of Rally”, Colin Clark. Sébastien Ogier podpisał kontrakt z M-Sportem i po raz pierwszy w karierze zasiądzie za sterami Forda Fiesty WRC.

Wybieram M-Sport”

„To zabawne, że kilka miesięcy temu podczas Rajdu Walii mówiłem, że pewnego dnia chciałbym pracować z Malcolmem Wilsonem. Nie miałem pojęcia, że ten dzień tak szybko nadejdzie” – mówił Ogier.

„Nigdy nie ukrywałem, że bardzo chciałem pracować z Sébastienem i Julienem. To fantastyczne powitać ich w naszym teamie” - dodał Malcolm Wilson.

Obie strony są niezwykle zadowolone z podjętej współpracy. Nie dziwi tu radość Wilsona, który wreszcie pozyskał kierowcę z najwyższej półki, z którym już od dawna chciał pracować. Ogier i Wilson byli bliscy podpisania kontraktu pod koniec 2011 roku, jednak ostatecznie mistrz świata wybrał Volkswagena, co było bardzo dobrą decyzją, biorąc pod uwagę jego wyniki w sezonach 2013-2016.

Tymczasem odejście Volkswagena zmusiło mistrza świata do uruchomienia planu B. Testy z Toyotą, testy z M-Sportem i ostateczna decyzja - „Wybieram M-Sport” (tym bardziej że Francuz był zadowolony po odbyciu listopadowych testów nową Fiestą). 


 

 

 

 

 

 

 

 

Citroën, Hyundai, Toyota czy M-Sport?

Ogier, Tänak i – zdaniem osób związanych z WRC – ostatecznie także Eric Camilli (choć pomimo podpisanego kontraktu, nie jest to wcale pewne) zasilą team M-Sportu. Można powiedzieć: dream team (niekoniecznie zaliczając tutaj Camillego). Szef M-Sportu twierdzi, że to najlepszy skład kierowców od wielu lat i trudno się z nim nie zgodzić. Czterokrotny mistrz świata, który wielokrotnie w Volkswagenie udowodnił swoją wyższość nad kolegami z zespołu i Ott Tänak, który po wielu wzlotach i upadkach ostatecznie wspiął się na niesamowicie dobry poziom (nie bez powodu Estończyk otrzymał nagrodę kierowcy roku 2016), przy dobrej dyspozycji Forda Fiesty mogą osiągnąć naprawdę wiele. Co mówią jednym głosem Ogier i Wilson? „Razem z tym samochodem chcemy stanąć na najwyższym stopniu podium”. A jeden z mechaników M-Sportu dodaje: „To najlepiej wyglądający samochód ze wszystkich!”

Należy jednak pamiętać o tym, że M-Sport dosyć późno rozpoczął proces rozwoju nowego auta. Do pierwszych testów w sierpniu Brytyjczycy wykorzystali auto o tegorocznej specyfikacji, z pewnymi nowymi elementami. Warto przypomnieć, że Citroën poświęcił cały sezon 2016 na przygotowanie się do nowego sezonu, a testy zaczął już w kwietniu. Wcześnie - bo także w kwietniu - testować zaczęła także Toyota. Nie słyszy się jednak wielu pozytywnych komentarzy na temat rozwoju i dyspozycji nowego auta. Co innego, jeśli chodzi o Hyundaia, który zaczął testować w tym samym czasie, co konkurenci. W poprzednim roku zespół skupił jednak większość sił na budowie auta na jeden sezon.

Zdecydowanym liderem wśród producentów był Volkswagen ze swoim Polo R WRC, który był o wiele miesięcy do przodu jeśli chodzi o rozwój samochodu, w porównaniu do swoich konkurentów. Niestety, prawdopodobnie nie ujrzymy tej maszyny na rajdowych trasach, chociaż ostatnio przedstawiciele Volkswagen Motorsport mówili o możliwości wynajęcia aut, a jednym z czołowych kandydatów do poprowadzenia zespołu jest Nasser Al-Attiyah, przy wsparciu Kataru i Red Bulla.



Wracając do składów i zakładając, że auta stoją na zbliżonym poziomie – czy ktoś może zagrozić Ogierowi i M-Sportowi w dotarciu na szczyt?

Kierowcy Hyundaia to prawdopodobnie najmocniejszy w tym momencie skład WRC. Doświadczony Sordo, bardzo dobrze dysponowany w ostatnim sezonie Neuville (który zdobył przy okazji tytuł wicemistrza świata) i poprawiający się z każdym rokiem oraz wyrastający na gwiazdę WRC Hayden Paddon. Każdy z nich ma wiele do zaoferowania. Uniwersalny Neuville, asfaltowy Sordo i szutrowy Paddon to mieszanka doskonała, która może dać Hyundaiowi tytuł nie tylko w jednej kategorii.

Wybór Citroëna był dość szeroko komentowany w mediach. Zakontraktowanie Meeke'a nie dziwi nikogo. Szybki, utalentowany zawodnik (choć popełniający przy okazji wiele błędów, które ostatecznie mogą mieć spory wpływ na końcowy wynik) to niekwestionowany lider zespołu. I słusznie. Co jednak może dać angaż dwóch młodych zawodników o zdecydowanie mniejszym doświadczeniu? Prawdopodobnie nie mistrzostwo świata wśród producentów. Z tym zgodził się mistrz świata z 2003 roku, Petter Solberg: „Jeśli chodzi o mnie - zatrudniłbym dwóch doświadczonych kierowców, by spróbować zwyciężyć wśród producentów oraz zawodnika, który później znalazłby się w fotelu tego doświadczonego. Być może jednak Citroën nie chce walczyć o mistrzostwo producentów...”.

Długo rozwijany Citroën może rzeczywiście przynieść owoce w postaci mistrzostwa świata wśród kierowców, jednak w tym przypadku wyłącznie dla Krisa Meeke'a. Nie oszukujmy się. Ani Breen, ani Lefebvre (przynajmniej na razie) świata nie zwojują, nawet we wspaniałej maszynie.

Toyota.. wiele mówi się o zespole Tommiego Mäkinena, jednak nie są to bardzo pozytywne opinie. Sam mistrz świata, który niedawno testował nowego Yarisa odrzucił ofertę Mäkinena, argumentując swoją decyzję słabą dyspozycją auta. Tym samym w 100% fiński skład, który zasiądzie za kierownicą Yarisa WRC: Juho Hänninen, Jari-Matti Latvala i Esapekka Lappi prawdopodobnie nie będzie w stanie zagrozić swoim konkurentom.

Co z Mikkelsenem i resztą?

Niewiadomą na ten moment jest angaż Andreasa Mikkelsena, Elfyna Evansa, Kevina Abbringa czy Madsa Østberga.

Bardzo prawdopodobne jest przejście Evansa do zespołu DMACK WRT, gdzie zajmie miejsce Otta Tänaka. Mówi się, że partnerem Walijczyka miałby zostać Andreas Mikkelsen, chociaż inne plotki sugerują, że Norweg trafi do zespołu Al-Attiyah, gdzie zasiądzie za kierownicą Volkswagena. Na ten moment nie wiadomo jednak, czy ten zespół faktycznie powstanie.

Co z Madsem Østbergiem, który stracił swoje miejsce w M-Sporcie? Norweg prawdopodobnie weźmie udział w WRC Trophy, czyli klasyfikacji dla kierowców jadących autami w specyfikacji 2016, rywalizując w zespole swojego ojca. Østberg zapewniał, że jego decyzja pojawi się na początku grudnia, jednak jak do tej pory nic takiego nie nastąpiło. Kto wie, czy 29-latek, pomimo zapewnień o wzięciu udziału w przyszłorocznych mistrzostwach nie zrobi „Rosberga” (podobne nazwisko!) i nie zrezygnuje z rywalizacji, tym bardziej, że w lutym przyjdzie na świat jego pierwsze dziecko.

Abbring? Miejmy nadzieję, że Hyundai znajdzie dla utalentowanego Holendra jakieś rozwiązanie. Jeśli nie WRC, to chociaż WRC-2 gdzie rywalizowałby niedawno homologowanym Hyundaiem i20 R5.

Wiemy, że nic nie wiemy

Co ostatecznie wiemy? Tak naprawdę niewiele. Najbliższy sezon może przynieść właściwie wszystko: od triumfu Ogiera (a nawet i Tänaka, dlaczego nie? W końcu ma doświadczenie w jeździe Fiestą i siedział za kierownicą nowej maszyny zdecydowanie dłużej, niż mistrz świata), przez wygraną Meeke'a, na mistrzostwie któregoś z kierowców Hyundaia kończąc. Jak potoczą się losy kierowców? Przytoczę tu moje ulubione angielskie sformułowanie: „just wait and see”. A sezon 2017 coraz bliżej!

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze