Wraz z nadejście nowego sezonu kibice czekają zazwyczaj na dwie rzeczy: kto będzie nowym kierowcą danej ekipy oraz na nowe samochody. Jeżeli sytuacja na rynku transferowym jest już jasna, pozostaje podziwianie nowych bolidów.
Pandemia wymusiła na ekipach ujawnianie nowego malowania i samochodów w Internecie, ale wraz z jej przemijaniem lub po prostu po oswojeniu się z nią, zespoły wracają do tradycyjnych prezentacji. Niektóre z nich nie będę jednak miały miejsca w rodzimym kraju, ale setki czy nawet tysiące kilometrów od fabryk. Tak jest w przypadku Red Bulla oraz AlphaTauri, które nowe barwy ujawnią w Stanach Zjednoczonych. Dlaczego?
Główny sponsor ma sporo do powiedzenia
Oracle to pochodząca z Teksasu firma zajmująca się tworzeniem oprogramowania dla szeregu przedsiębiorstw, a jej głównym celem jest zarządzanie bazą danych. Z analiz wynika, że to druga największa firma na świecie, która świadczy tego typu usługi. Od 2022 roku, a dokładniej od lutego, Oracle jest sponsorem tytularnym zespołu z Milton Keynes, a wartość kontraktu na 500 milionów dolarów i ma być najdroższą w historii Formuły 1.
Ktoś powie: „ok, ale oni są z Austin, to dlaczego prezentacja w Nowym Jorku?”. Dlatego, że to najbardziej rozpoznawalne miasto USA na świecie i sposób dotarcia do tego miejsca jest o wiele łatwiejszy niż do Austin (wiem co mówię, przeżyłam to rok temu podczas Grand Prix Stanów Zjednoczonych). Do tego Nowy Jork pozwala innym, potencjalnym sponsorom zainteresować się prezentacją.
W parze z modą
Drugim powodem, dla którego wybrano takie a nie inne miejsce jest fakt, że Nowy Jork – zaraz po Mediolanie i Paryżu – jest nazywany stolicą mody. New York Fashion Week należy do czołowej piątki najważniejszych tygodni mody na świecie, a sama stolica Stanów zajmowała pierwsze miejsca w rankingu na najmodniejszą stolicę świata. Na jednym z takich pokazów obecny był Lewis Hamilton, który bardzo często podkreśla, że moda jest w kręgu jego zainteresowań i udowodnił to między innymi przy współpracy z Tommy Hilfigerem.
Wracając jednak do Red Bulla i AlphaTauri, tutaj należy patrzeć w kierunku juniorskiego zespołu Czerwonych Byków. Mało kto wie, że odzieżowa marka Red Bulla została stworzona w 2016 roku i przez kilka lat prężnie rozwijała się dostarczając klientom odzież, która oznaczała się wyrafinowanym stylem połączonym z wygodą oraz funkcjonalnością. Marka AlphaTauri zadebiutowała jednak w Formule 1 w 2020 roku, kiedy to Toro Rosso zmieniło się właśnie w AT i Red Bull mógł w ten sposób promować swoją nową działalność. Rozwój oraz poszerzające się grono odbiorców zaowocowało podpisaniem w 2021 roku dwuletnią umową z Formułą 1 na dostarczanie jej pracownikom odzieży.
„Formuła 1 jest idealnym miejscem i środowiskiem do rozwoju mody, biorąc pod uwagę, jak unikalne sportowo oraz rozrywkowo jest to środowisko”
– mówił wówczas szef Formuły 1, Stefano Domenicali.
Niedawno AlphaTauri otworzyła swój sklep poza granicami Austrii. W listopadzie zeszłego roku, dosłownie obok słynnego Harrodsa w Knighsbridge, nastąpiło uroczyste otwarcie sklepu, który jest pierwszym tego typu obiektem w Londynie. Mający dwa piętra obiekt oferuje zarówno modę damską, jak i męska. Warto również dodać, że juniorska ekipa Red Bulla w 2020 połączyła prezentację nowego samochodu z pokazem swojej kolekcji, co nie przypadło do gustu nieprzyzwyczajonym do tego typu kibicom Formuły 1. Należy jednak mniemać, że tym razem przedsięwzięcie będzie większych rozmiarów i wszyscy liczą na zyski oraz ewentualne nowe kontrakty.
Jazda o życie, czyli Netflix robi robotę
Kolejnym elementem podróży do Stanów jest Netflix i to, jak bardzo emitowany i tworzony przez tę platformę dokument o Formule 1 „Jazda o życie” „obudził amerykanów” oraz spowodował wzrost oglądalności, jak również samego zainteresowania serią. Podczas zeszłorocznego Grand Prix Stanów Zjednoczonych w Austin trybuny pękały w szwach, a runda w Miami – pomimo wielu dziwnych sytuacji – przyciągnęła również rzeszę kibiców. Co ciekawe to właśnie Red Bull został wybrany jako ten zespół, który nagrywał sporo materiałów przed samym wyścigiem, a nie Mercedes, który przecież jest sponsorowany przez Monster Energy, amerykańską firmę produkującą napoje energetyczne. Warto również tutaj dodać, że amerykanie mają przecież swoich przedstawicieli i jest nim Haas, ale kibice bardziej kojarzą tę ekipę z powodu charyzmatycznego szefa zespołu Güntera Steinera i afer, które towarzyszy ekipie na przestrzeni lat.
Wzrost zainteresowania w tym zakątku świata jest na tyle zauważalny, że mający odbyć się w tym sezonie wyścig na ulicach Las Vegas – pomimo astronomicznych cen biletów – może przyciągnąć komplet kibiców, zarówno tych zakochanych w Formule 1, jak i tych, którzy chcą się na niej pokazać.
Red Bull a inne formy działalności
Red Bull to nie tylko zespół Formuły 1 i napoje energetyczne. Austriacka firma sponsoruje i wspomaga mnóstwo amerykańskich sportowców, posiada klub piłkarski New York Red Bulls mający swoją siedzibę w Secaucus, w obszarze metropolitalnym Nowego Jorku, który występuje w Major League Soccer. Jest sponsorem i organizatorem zawodów rowerowych Red Bull Rampage, gdzie mogliśmy kibicować Szymonowi Godźkowi. Liczba zawodów, jakie w swoim logo lub były sponsorowane przez firmę z dwoma czerwonymi bykami, jest pokaźna i długa. Nie powinien za to dziwić fakt, że obie ekipy Formuły 1 zdecydowały się na pokaz swoich nowych barw na sezon 2023 właśnie w Nowym Jorku. Austriacy dobrze wiedzą, że żelazo należy kuć, póki jest gorące i że bycie na fali pozwoli jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję na rynku, który jest napędzony zielonymi dolarami.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.