Wywiad z Jimmym Erikssonem

Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!

Jimmy Eriksson, a więc młody Szwed, który idzie jak burza przez juniorskie serie wyścigowe, by w przyszłości stać się nowym Ronnie Petersonem. Po zwycięstwie w niemieckiej Formule 3 teraz przyszedł czas na GP3, gdzie jak na razie zajmuje pozycję vice-lidera. Po zmianach, które zaszły w zimowej przerwie w końcu pokazuje pełnię swoich możliwości, przez co Alex Lynn bynajmniej nie może spać spokojnie. W poniższej rozmowie Jimmy zdradza nam jak od wewnątrz wygląda świat kierowcy wyścigowego i jak ciężko trzeba pracować, by zostać tu mistrzem. Miejmy nadzieję, że mu się to uda, bo chyba nie chcielibyście, aby resztę swojego życia spędził... w ciężarówce.

Jak to jest być kierowcą GP3, a obecnie również i wiceliderem mistrzostw?
Bardzo przyjemnie. Podczas pierwszego weekend zaliczyłem jedno podium, a teraz na Red Bull Ringu dorzuciłem dwa kolejne. Bardzo fajnie jest być z przodu, a tym bardziej wiceliderem mistrzostw. Robię co mogę by wyprzedzić Alexa Lynna w walce o tytuł, ale jak będzie, zobaczymy.

Jaki jest twój cel na ten sezon?
Moim celem w tym sezonie jest zdecydowanie wygranie serii GP3, właśnie w to celuję.

Co jest najtrudniejszą rzeczą w życiu kierowcy wyścigowego?
Samo ściganie się nie jest trudne. Najgorsze są ciągłe podróże. Musisz spędzać bardzo dużo czasu w drodze, na lotniskach i w różnych hotelach, a do tego jesteś sam. Kiedy się ścigasz, musisz pogodzić się z tym, że spędzasz ze swoimi przyjaciółmi i rodziną bardzo mało czasu.

Co takiego stało się w przerwie zimowej, że w tym sezonie twoje tempo jest znacznie lepsze?
Szczerze mówiąc, to chyba dzięki temu, że zmieniłem zespół. W Korianen GP wiele rzeczy jest innych i czuję się tu bardziej komfortowo. Dobrze dogaduję się z mechanikami i inżynierami, a do tego panująca tu atmosfera bardzo mi się podoba. Zespól jest zgrany i wszyscy ze sobą ściśle współpracujemy, dlatego teraz, przy takiej sytuacji, mogę pokazać pełnię swoich możliwości. Poprzedni rok był dość ciężki, miałem wiele problemów, zarówno ze sobą, jak i z zespołem. Wiele rzeczy nie działało tak jak powinno, przez co nie miałem zbytnio pewności siebie i moja forma nie była najlepsza. Ja, zespół, samochód - nic nie działało na 100%. Teraz, po tej zmianie mogę już dawać z siebie wszystko. Wierzę w mój zespół i czuje, że oni też we mnie wierzą i myślę, że razem w tym sezonie możemy wiele osiągnąć.

Przed tym sezonem do samochodu GP3 wprowadzono pewne zmiany konstrukcyjne. Przednie skrzydło zostało nieco zwężone, aby kierowcy mieli więcej przyczepności na przedniej osi. Co tak naprawdę zostało zrobione i czy widzisz jakieś różnice w porównaniu do zeszłego sezonu?
Tak, tak jak powiedziałeś, przód auta został zmodyfikowany. Przedni spojler jest mniejszy, a poza tym zmieniono jeszcze trochę podłogę. Celem organizatorów było zwiększenie przyczepności przodu, aby łatwiej przeprowadzało nam się manewry wyprzedzania, ponieważ w poprzednim sezonie nie było ich za dużo. Samochód nie zmienił się jakoś w szczególny sposób, ale oczywiście podczas przedsezonowych testów musieliśmy się do niego przyzwyczaić i nauczyć się ustawiać odpowiednio balans. Nie było tego dużo, ale zawsze coś. Fizyka samochodu jest praktycznie taka sama jak rok temu. Wyprzedzanie wciąż nie należy do najłatwiejszych, ponieważ ciężko jest się utrzymać blisko za poprzedzającym samochodem.

Podczas drugiego wyścigu w Austrii Matheo Tuscher zderzył się z prowadzącym wtedy Luisem Sa Silvą, kiedy to wpadł na jego tylny zderzak. Szczerze mówiąc, to patrząc na to, z jak dużą prędkością jechał Matheo, byłem lekko zaskoczony, że nie wybiło go do góry, tak jak np. Marka Webbera w Walencji w 2010 roku, Ricardo Teixeirę w wyścigu Formuły 2 w Maroko, także w 2010 roku, czy też Conora Daly, podczas wypadku z Patric'em Niederhauserem w Monako 2012 roku. Po kolizji jego samochód od razu opadł na ziemię i nic więcej się nie stało. Uważasz, że stało się tak, właśnie dzięki wprowadzeniu zmian konstrukcyjnych z przodu samochodu?
Możliwe. Można na ten temat spekulować, ale ja nie mam ku temu pewności.

Która część w samochodzie GP3 ma największy wpływ na twoje tempo i musi być ustawiona perfekcyjnie?
Myślę, że najważniejsze jest odpowiednie zarządzanie oponami. Mają one taką samą konstrukcje, jak te z Formuły 1 i GP2. Jeżeli przez pierwsze 5 okrążeń będziesz za bardzo cisnął, to przez resztę wyścigu będziesz już bardzo wolny, a nawet nie będziesz w stanie utrzymać się na torze. Wcześniej należy je odpowiednio przygotować, a następnie umiejętnie używać.

Czy myślisz, że wprowadzenie do wyścigów GP3 obowiązkowego pit stopu byłoby dobrym rozwiązaniem?
Nie uważam, że byłby to dobry pomysł. Dla mnie wyścigi GP3 bez pit stopów są w porządku. Nie widzę powodu, dlaczego mielibyśmy wprowadzić do wyścigu GP3 pit stopy, tym bardziej, że trwają one tylko 30 minut i po prostu nie było by na nie czasu. Najpierw trzeba byłoby wydłużyć wyścigi, a dopiero potem myśleć, o wprowadzeniu obowiązkowego postoju w boksach, tak jak w Formule 1, czy GP2.

Co zazwyczaj robisz podczas spaceru po torze, który każdy kierowca odbywa przed każdym wyścigiem?
Chodząc po torze, patrzymy na wszelkie możliwe dane. Na Red Bull Ringu zadanie było trudniejsze, bo wcześniej nikt się tutaj nie ścigał. Normalnie mamy dane z poprzedniego sezonu, czy poprzednich testów, jakie odbywaliśmy na tym torze. Podczas spaceru możemy uważnie przyjrzeć się zakrętom, krawężnikom, a także nawierzchni, przez co możemy z bliska ustalić odpowiednią linię jazdy.

Jak tak naprawdę wygląda analizowanie danych? Czy to coś więcej niż tylko analizowanie telemetrii i znajdowanie miejsc, gdzie można zahamować nieco później?
Oczywiście, jest dużo więcej rzeczy, którym należy się przyjrzeć, nie tylko miejsca hamowania. Możesz dostrzec zachowanie każdej rzeczy w samochodzie - układu kierowniczego, przepustnicy gazu, hamulców, czy zawieszenia. Od tych wszystkich rzeczy zależy twoje tempo i wszystkie muszą być odpowiednio ustawione. Dane pokazują Ci, co masz poprawić, żeby jechać szybciej. To nie tylko telemetria.

Ile ludzi znajduje się w twoim zespole i z iloma z nimi blisko współpracujesz podczas weekendu wyścigowego?
Oczywiście w zespole GP3 mamy trzech kierowców, trzech inżynierów, jeden na jednego kierowcę, pięciu mechaników, którzy zajmują się wszystkimi samochodami i jednego szef zespołu, który jest odpowiedzialny za wszystko co się dzieję. Tak wygląda nasz cały skład. W trakcie weekendu wyścigowego blisko współpracuję z moim własnym inżynierem, a także wspieram się pomocą drugiego. Do tego dochodzą dwaj mechanicy i naturalnie dwaj pozostali kierowcy z mojego zespołu. Można powiedzieć, że moją stałą ekipę tworzy pięć osób.

Jak wygląda kultura wyścigowa w Szwecji? Czy motosport jest popularny w twoim kraju?
Nie, to szkoda, ale motosport w Szwecji nie jest bardzo popularny. Ludzie się nim za bardzo nie interesują, ale myślę, że teraz zaczyna się robić lepiej. Zainteresowanie motosportem jest coraz większe, szczególnie jeśli chodzi o Formułę 1, GP2 i GP3. Motosport w Szwecji nie stoi na wysokim poziomie, szczególnie jeśli chodzi o wyścigi samochodów jednomiejscowych. Mamy tu jedynie Formułę Renault 1.6, a więc bardzo kameralne zawody, z małymi samochodami.

Jak wygląda twoja interakcja z fanami? Poświęcasz im dużo czasu?
Niekoniecznie. W trakcie weekendu wyścigowego praktycznie cały czas spędzamy w swoim paddocku, gdzie nie ma zbyt wielu fanów, ale oczywiście, gdy ktoś chce ze mną porozmawiać, czy prosi mnie o autograf, oczywiście zawsze poświęcam mu czas. W GP3 nie mamy dużo czasu dla fanów. Organizatorzy w każdy weekend wybierają jedynie pięciu, czy sześciu kierowców, którzy idą do strefy fanów, gdzie mają miejsce gry, a także odbywa się sesja autografów, ale tak jak mówię, w każdy weekend jest to zaledwie piątka, czy szóstka kierowców i nie zawsze uda mi się tam znaleźć.

Czy jesteś wstanie wyobrazić sobie siebie w jakiejś innej roli, aniżeli kierowcy wyścigowego?
Tak, naturalnie. Normalnie, kiedy się nie ścigam i jestem w domu, w Szwecji, pracuję jako kierowca TIR-a, dlatego wyobrażam się w roli kierowcy TIR-a.

Mimo wszystko, życzyłbym Ci raczej zdobycia tytułu w serii GP3 i awansu do wyższej kategorii. Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia, Jimmy!
Dziękuję, przyjemność po mojej stronie. Do zobaczenia!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze