Ralph Boschung w wywiadzie dla ŚwiatWyścigów.pl

Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!

Ralph Boschung to najmłodszy zawodnik w tegorocznej stawce GP3. 17-letni Szwajcar już rzucił szkolę, aby móc poświęcić się w 100% wyścigom. Póki wszystko wydaje się iść zgodnie z planem, o czym świadczyć może chociażby 3. miejsce w ostatnim wyścigu na Silverstone. Dzięki temu wynikowi, Ralph został również najmłodszym zawodnikiem w historii GP3, który kiedykolwiek stanął na podium. W specjalnym wywiadzie dla naszego portalu reprezentant ekipy Jenzer Motorsport opisuje swoje dotychczasowe poczynania i plany na przyszłość w motorsporcie. 

Wojtek Paprota: Ralph, jesteś najmłodszym zawodnikiem z tegorocznej stawki GP3, jednak masz już na swoim koncie doświadczenie z wyścigów samochodów jednomiejscowych z trzech poprzednich sezonów. Jeden sezon spędziłeś w Formule BMW, a dwa w ADAC Formule Masters. Czy mimo to, uważasz, że w wieku 17 lat jesteś we właściwym miejscu, o właściwym czasie?

Ralph Boschung: „Tak, naturalnie. Oprócz tego jestem też najmłodszym kierowcą w historii GP3, który stanął na podium w wyścigu. Oczywiście, krok, jaki musiałem wykonać przechodząc z Formuły ADAC do GP3 jest dość duży, jednakże zarówno tam, jak i wcześniej w Formule BMW, też byłem najmłodszym zawodnikiem w stawce. To, że jestem takowym również w GP3 nie jest dla mnie czymś niezwykłym. Nie myślę o tym i koncentruję się na ściganiu się, dlatego uważam, że faktycznie jestem we właściwym miejscu, o właściwym czasie”.

Wojtek: W ten weekend po raz pierwszy udało ci się stanąć na podium, dzięki 3. miejscu, jakie zdobyłeś w drugim wyścigu na Silverstone. Czy był to dla ciebie jeden z celi, jakie założyłeś sobie przed startem sezonu, czy też jedynym celem było nauczenie się jak największej ilości rzeczy?

Ralph: „Szczerze mówiąc, to nie. Przed rozpoczęciem sezonu nie stawiałem sobie żadnego celu w postaci miejsca, na którym chciałbym w tym sezonie ukończyć któryś z wyścigów. Nie odczuwam z tego powodu żadnej presji. Od zawsze ważne było dla mnie to, że widzę regularny progres na przestrzeni sezonu i zawsze podczas wyścigowego weekendu wyciskam wszystko z mojego samochodu, jak również i z siebie. Pozycja w wyścigu schodzi w tym momencie na dalszy plan. Oczywiście, bardzo ważne jest ukończenie pierwszego wyścigu w czołowej ósemce, za co dostaje się duże punkty, a poza tym na starcie do drugiego biegu znowu jesteś z przodu. Jeśli chodzi o konkretny cel dotyczący pozycji, to nie posiadam takowego”.

Wojtek: Twoi koledzy z zespołu Jenzer Motorsport są znacznie bardziej doświadczeni niż ty. Czy oznacza to, że nie biorą pod uwagę twojej opinii podczas rozmów na temat ustawień?

Ralph: „Tak, to prawda. Bardzo doświadczony jest szczególnie Pal Varhaug, jednak Matheo Tuscher również ma się czym pochwalić. Dzielimy się danymi, które zbieramy i generalnie wszyscy mamy swoich samochodach w trakcie jednego weekendu te same ustawienia. Na tym polu nie ma między nami nieporozumień. Potrzebujesz tutaj też trochę szczęścia. Na początku sezonu mieliśmy problemy z samochodem, które wciąż pojawiają się od czasu do czasu, jednak mam nadzieję, że wkrótce uda nam się ich całkowicie pozbyć”.

Wojtek: Jak dużo czasu zamierzasz spędzić w GP3?

Ralph: „To wszystko zależy od tego, jak ukończę ten sezon i na jakiej pozycji będę. Obecnie prowadzę już rozmowy dotyczące przyszłości i myślę, że będzie dobrze. Na ten moment mogę powiedzieć, że koncentruję się na obecnym sezonie. Jeśli spiszę się powyżej oczekiwań, nie będzie konieczności zostawania tu na kolejny sezon. Nadal muszę się jednak sporo nauczyć, więc możliwa jest jeszcze opcja, że zostanę tu na kolejny sezon, gdzie z topowym zespołem będę walczył o tytuł. Póki co wszystko jest jednak otwartą sprawą”.

Wojtek: Obecnie masz 17 lat, a we wrześniu skończysz 18. Czy masz jakieś plany na swoją przeszłość, jeśli chodzi o karierę naukową? Zamierzasz aplikować na jakiś uniwersytet?

Ralph: „Nie. Półtora roku temu zakończyłem swoją przygodę ze szkołą i zdecydowałem się poświęcić w pełni wyścigom. Ukończyłem obowiązkowy etap edukacji w szkole w Szwajcarii, skąd pochodzę i jestem bardzo zdeterminowany, aby w 100% oddać się wyścigom. Za kilka lat, gdyby moja kariera nie potoczyła się tak, jakbym tego chciał, być może wrócę na ścieżkę naukową, jednak teraz koncentruję się tylko i wyłącznie na wyścigach”.

Wojtek: Myślę, że kierowca wyścigowy nigdy nie przestaje się uczyć, szczególnie gdy zmienia kategorie i nagle ma do dyspozycji zupełnie inny samochód. Co z zespołami, szczególnie tymi, które ścigają się w seriach, gdzie wszyscy dysponują takim samym samochodem, dostarczanym przez jednego producenta? Czy uważasz, że takie zespoły też się rozwijają i z roku na rok stają się coraz silniejsze?

Ralph: „Mimo że w GP2 i GP3 wszyscy mają taki sam samochód, który dostarcza Dallara, ustawienia, jakie się stosuje potrafią zrobić ogromną różnicę. Serie te przypominają trochę Formułę 1. Jeżeli jakiś zespół boryka się z problemami finansowymi, to jest to dla niego spore ograniczenie. Jeśli zespołowi uda się pozyskać dobrych sponsorów, albo kierowcy przynoszą do budżetu spore pieniądze, cała ekipa może się rozwijać. Jeśli nie ma pieniędzy, nie możemy mówić o jakimkolwiek rozwoju”.

Wojtek: Co możesz powiedzieć o poziomie konkurencyjności w GP3 w tym sezonie?

Ralph: „Dla mnie jest to najwyższy poziom. Jest dużo wyższy niż w Formule 3 czy w Formule Renault. Jeśli patrzysz na stawkę kierowców, praktycznie nie mógłbyś wyobrazić sobie mocniejszego grona. Mamy tu kierowców, którzy są rozwojowymi zawodnikami zespołów z Formuły 1 i mieli już okazję ścigać się ich samochodami, mamy bardzo doświadczonych kierowców, którzy mają na swoim koncie starty w GP2, czy Formule Renault 3.5, a do tego ich średni wiek kształtuje się na poziomie 20-21 lat. Jak dla mnie, jeszcze nigdy nie było aż takiego poziomu w GP3”.

          

Wojtek: Co jest najtrudniejszą rzeczą do nauczenia się, gdy zmieniasz kategorie wyścigowe? W środowisku panuje opinia, że najtrudniej opanować nową technikę hamowania, czy to prawda według ciebie?

Ralph: „Myślę, że to prawda. W porównaniu do poprzedniej serii gdzie się ścigałem, samochód GP3 ma 300 koni więcej i moc jest 3 razy większa. Hamowanie musi się więc różnić. Mogę hamować naprawdę bardzo bardzo późno, a przez bardziej zaawansowany pakiet aerodynamiczny i większy docisk mogę wchodzić w zakręty z dużą prędkością. Docisk samochodu GP3 kształtuje się mniej więcej na poziomie 800kg, a w zeszłym roku miałem do dyspozycji może 150kg. Różnica w docisku samochodu jest równie znacząca jak w przypadku hamowania”.

Wojtek: Czy wciąż istnieje takie miejsce, gdzie wyraźnie tracisz do rywali i musisz się w tym podszkolić, aby poprawić tempo w kolejnych wyścigach?

Ralph: „Myślę, że powinno się patrzeć na to ogólnie. Uczysz się cały czas, do swojego ostatniego wyścigu. W różnych sytuacjach zwracasz uwagę na różne rzeczy. Ciągle wchodzą nowe procedury i nowy sprzęt, który musisz nauczyć się obsługiwać. Na przestrzeni sezonu bardzo często zmieniamy przecież, wraz z zespołem, ustawienia naszych samochodów, co nie przychodzi nam tak łatwo. Dzień po dniu, małymi kroczkami dążymy do tego, aby być coraz szybsi, a ciężka, regularna praca to jedyna droga do sukcesu”.

Wojtek: Co takiego było kluczem do sukcesu na Silverstone?

Ralph: „Myślę, że po prostu regularna jazda i nie popełnianie błędów. W ten weekend startowałem na Silverstone po raz pierwszy w karierze, ale podszedłem do tego spokojnie, jak do każdego innego weekendu. Taki był cel i wraz z zespołem udało nam się go zrealizować”.

Wojtek: Zdobyłeś punkty w czterech ostatnich wyścigach, a ostatnim stanąłeś na podium. Tak jak mówiłeś wcześniej, widać nieustanny progres. Czy oznacza to, że w drugiej połowie sezonu zobaczymy cię tryumfującego w którymś z wyścigów?

Ralph: „To naprawdę dobre wyniki i nie chciałbym, aby to się zmieniło. Jeśli chodzi o zwycięstwa w wyścigach, to myślę, że jest do tego daleka droga. Samochód Jenzer zachowuje się zupełnie inaczej na poszczególnych torach, dlatego musimy znacząco poprawić nasze bazowe ustawienia. Jeżeli uda nam się to wszystko zrobić, to myślę, że zwycięstwa są w tym sezonie jak najbardziej realne, jednak nie wiem kiedy nadejdzie ten czas. Pozostajemy spokojni i wykonujemy naszą pracę najlepiej jak się da, a wyniki przyjdą same”.

Wojtek: Na twojej stronie internetowej przeczytałem, że jedną z twoich pasji jest gotowanie. Jaka jest twoja ulubiona potrawa?

Ralph: „Domowej roboty spaghetti bolonese. Bardzo ważny jest tutaj sos, który musi być wcześniej przygotowany. To on nadaje smak całej potrawie. Jeśli odpowiednio wkomponujesz w danie cebule i pomidory, będzie naprawdę przepyszne”.

Wojtek: Czy wyobrażasz sobie siebie jako kucharza, jeśli twoja kariera wyścigowa nie rozwinęła by się tak, jakbyś sobie tego życzył?

Ralph: „Jest to jakaś opcja. Jednym z moich awaryjnych planów na przyszłość jest otworzenie restauracji, jednak raczej nie był bym tam kucharzem. Jeśli nie to, to mógłbym być również pilotem. Aktualnie jestem w trakcie robienie licencji, której zdobycie otwierałoby mi drzwi do zostania pełnoetatowym pilotem. Tak czy inaczej wyścigi pozostaną jeszcze przez długi czas moim priorytetem”.

Wojtek: Dlatego życzę ci powodzenia w nadchodzących wyścigach w tym sezonie!

Ralph: „Dziękuję, do zobaczenia!”

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze