W poprzedni weekend na torze w Dubaju odbyły się dwa wyścigi długodystansowe w ramach Azjatyckiej Serii Le Mans, w których udział wzięły 43 załogi. Wśród uczestników były oba prototypy LMP3 polskiej ekipy Inter Europol Competition. W sobotę Algarve Pro Racing #25 zajęło pierwsze miejsce, natomiast w niedzielnym wyścigu zwyciężył inny prototyp portugalskiego zespołu z numerem #20.
Wyścig 1
Z pole position wystartował Giorgio Roda z zespołu Proton Competition #22 i utrzymał prowadzenie na starcie. Aleksandr Malykhin z Pure Rxcing #91 próbował dojechać do Włocha, jednak został przyblokowany i w pierwszym zakręcie stracił drugą pozycję na rzecz Aleksandera Mattschulla z Proton Competition #11. Malykhin szybko odzyskał drugą lokatę i ruszył w pogoń za Rodą w samochodzie #22.
Początek wyścigu był także udany dla prototypów Inter Europol Competition. Tim Creswick w pojeździe #34 zajmował drugie miejsce w klasie LMP2, podczas gdy prowadził Jean Reno Moeller z zespołu Bretton Racing #26. W kategorii GT na czele znajdował się Dustin Blattner z Kessel Racing #74.
Wyścig przebiegał spokojnie do momentu, kiedy to około 50 minut od startu Ferrari zespołu Dragon Racing #8, kierowane przez Todda Colemana, uderzyło w barierki na szóstym zakręcie. Choć kierowcy nic się nie stało, pojazd nie nadawał się do dalszej jazdy, a bariera wymagała znacznych napraw. Incydent ten spowodował wywieszenie czerwonej flagi i przerwanie wyścigu. Zgodnie z przepisami czas trwania wyścigu nie został zatrzymany, a naprawa trwała około jednej godziny.
Po zakończeniu prac porządkowych wznowiono wyścig, który odbywał się za samochodem bezpieczeństwa. Zespół GetSpeed #9 pozostał na polach startowych, co zmusiło go do zepchnięcia pojazdu do pit-lane. Kolejne problemy napotkał Mercedes zespołu Winward Racing #81. Dotychczasowy wicelider wyścigu miał kłopoty z systemem ABS, natomiast RLR Msport #15 musiał się wycofać z powodu awarii układu chłodzenia pojazdu.
Na godzinę i 45 minut przed końcem zawodów wznowiono wyścig. Na czele stawki utrzymał się Harry King z Pure Rxcing #91, a za nim podążali Mathias Beche z Proton Competition #11 oraz Valerio Rinicella z Algarve Pro Racing #25. W klasie LMP3 prowadził Griffin Peebels z Bretton Racing #26, przed Leonardo Colavitą z Ultimate #35 i Danielem Frostem z Graff Racing #7. W kategorii GT na prowadzenie wyszedł Ye Hongli z Origine Motorsport #87, jednak wkrótce pierwsze miejsce przejął Ben Tuck z Kessel Racing #74, pokonując wcześniej Kang Linga z Climax Racing #14.
Okres zielonej flagi trwał nieco ponad 30 minut, po czym doszło do kolizji między dwoma samochodami Ferrari w klasie GT. Na torze pojawiły się części samochodowe, co wymagało ogłoszenia okresu Full Course Yellow dla uprzątnięcia toru. Interwencja służb porządkowych trwała 4 minuty, po czym rywalizacja została wznowiona.
Joel Sturm, który wcześniej wyprzedził zawodnika Orgine Motorsport #87, był blisko zderzaka Tucka z Kessel Racing #74. Sturm z Manthey #10 wyprzedził kierowcę Ferrari, obejmując prowadzenie w kategorii GT.
W całym wyścigu prowadził King z Pure Rxcing #91, jednak musiał przekazać prototyp Julienowi Andlauerowi. Mathias Beche z Proton Competition #11 przekazał Orecę 07 Jonasowi Riedowi, podczas gdy Malthe Jakobsen zajął miejsce w samochodzie #25. Francuski kierowca prowadził, ale został dogoniony przez Jakobsena z Algarve Pro Racing #25. Duńczyk wyprzedził Andlauera z #91, który popełnił błąd w zakręcie 15, co doprowadziło do obrócenia się kierowcy Pure Rxcing.
Jakobsen objął prowadzenie na mniej niż 30 minut przed końcem. Andlauer stracił prowadzenie, a następnie uczestniczył w kolizji z jednym z aut GT. Po ponownym obróceniu się, nadal był na podium. Dyrekcja wyścigowa orzekła jednak, że Andlauer spowodował „wypadek”, za co zawodnik Pure Rxcing otrzymał dodatkową karę, spadając na niższą pozycję.
Do pewnego momentu dobrze radziła sobie załoga Inter Europol Competition #43, która miała szansę na podium w kategorii LMP3. Niestety, jeden z zawodników nie trafił w zakręt wjazdu do alei serwisowej, co spowodowało, że samochód żółto-zielonej załogi uderzył w ścianę z opon. Mimo że udało się wyjechać o własnych siłach, ekipa straciła szansę na dobry wynik w kategorii LMP3.
Dobry wynik osiągnął Ben Barnicoat z 2 Seas Motorsport #96. Brytyjczyk, znany z serii IMSA, po przejęciu Mercedesa-AMG znajdował się na piątym miejscu, jednak stopniowo awansował na czołową pozycję, zajmując drugie miejsce w kategorii GT na 15 minut przed końcem pierwszego wyścigu w Dubaju. Prowadzący Manthey #10 miał przewagę 8 sekund nad kolejnym zawodnikiem w klasie.
Na mniej niż 2 minuty przed końcem zawodów, zawodnik Manthey #10 musiał zjechać na szybki pit stop, aby dotankować swoje Porsche, co pozwoliło Barnicoatowi z 2 Seas Motorsport #96 objąć prowadzenie.
Malthe Jakobsen z zespołu Algarve Pro Racing #25 odniósł zwycięstwo. Był to drugi triumf prototypu #25 w bieżącym sezonie Azjatyckiej Serii Le Mans. W skład drużyny kierowców pojazdu Orecki 07 wchodzili również Valerio Rinicella oraz Michael Jensen. Na drugim miejscu uplasował się zespół DKR Engineering #3 z Geogriosem-Periklisem Kolovosem, Laurentsem Hoerrem i Jobem van Uitertem. Podium w klasie LMP2 zamknęła druga załoga Algarve Pro Racing #20, w skład której weszli Kriton Lentoudis, Olli Caldwell i Alex Quinn.
W kategorii LMP3 zwycięstwo odniosła załoga Bretton Racing #26, w składzie Jens Reno Moeller, Griggin Peebels i Theodor Jensen. Drugie miejsce zajęła ekipa Ultimate #35, która prowadzi w klasyfikacji generalnej LMP3, a na trzecie miejsce, awansując pod sam koniec wyścigu, znalazła się drużyna Inter Europol Competition #34. Jest to pierwsze podium polskiego prototypu LMP3 w obecnym sezonie Azjatyckiej Serii Le Mans.
W kategorii GT, po dramatycznych problemach zespołu Manthey #10, zwycięstwo przypadło Benowi Barnicoatowi, Parkerowi Thompsonowi i Anthonym McIntoshowi z 2 Seas Motorsport #96. Na podium tej klasy znaleźli się również kierowcy Manthey EMA #92 oraz Kessel Racing #74.
Wyścig 2
W drugim wyścigu na torze Dubai Autodrome wzięło udział 41 załóg, mimo że ekipy Dragon Racing #8 i AF Corse #82 uległy wypadkom w sobotnim 4-godzinnym wyścigu. Giorgio Roda z zespołu Proton Competition #22 ponownie wystartował z pole position.
Roda utrzymał swoją pozycję, natomiast Malykhin z Pure Rxcing #91 stracił kontrolę na zakręcie 3, co spowodowało jego spadek o 7 miejsc. Oba McLareny zespołu Optimum Motorsport doznały poważnych problemów po kolizji w zakręcie 12 na drugim okrążeniu. Porsche Iron Dames #85 również ucierpiało, zmuszając ekipę do wykonania napraw w pit-line.
Podczas pierwszego Full Course Yellow niektóre zespoły zdecydowały się na krótkie dotankowanie, aby przedłużyć swój „stint”. Wkrótce potem wyścig został wznowiony. Na prowadzenie wysunął się James Clarke z AF Corse #50, wyprzedzając Giorgio Rodę z Proton Competition #22. W kategorii GT prowadził Blattner z Kessel Racing #74, ścigany przez zawodników GetSpeed #9 i Origine Motorsport #87.
Po kolejnych pit stopach Pure Rxcing #91 powrócił do rywalizacji. King objął prowadzenie, przed Władisławem Łomko z Proton Competition #22, który musiał bronić się przed atakami Joba van Uiterta z DKR Engineering #3. Holenderski zawodnik wygrał starcie o drugie miejsce i rozpoczął pogoń za Brytyjczykiem z #91.
W kategorii LMP3, oba prototypy Inter Europol Competition dobrze rozpoczęły swój drugi wyścig w Dubaju, znajdując się w czołówce. Liderem był Aleksander Bukhantsow z zespołu Graff Racing #7. Po 90 minutach wyścigu rozpoczęła się kolejna faza Full Course Yellow, spowodowana szczątkami aut GT na prostej startowej.
Uitert z zespołu DKR Engineering #3 objął prowadzenie, wyprzedzając Kinga z Pure Rxcing #91. Brytyjski zawodnik szybko odzyskał pierwszą lokatę. Walka między tymi kierowcami była intensywna, jednak zakończyła się przedwcześnie z powodu problemów technicznych prototypu DKR #3, który musiał zjechać do pit-stopu z uszkodzonym wydechem. Job van Uitert powrócił do wyścigu ze stratą dwóch okrążeń do lidera.
Prototyp Algarve Pro Racing #25 zaczął piąć się w górę klasyfikacji, a Valerio Rinicella awansował na drugie miejsce, wyprzedzając Łomko z Proton Competition #22. Problemy techniczne dotknęły również lidera mistrzostw ALMS w klasie LMP3. Zespół Ultimate #35 zatrzymał się na boku toru w zakręcie 16, co doprowadziło do kolejnej neutralizacji.
Po serii pit-stopów w wyścigu na prowadzeniu utrzymywał się prototyp Pure Rxcing #91, za kierownicą którego zasiadał Julien Andlauer. Andlauer posiadał przewagę nad drugim Tomem Dillmannem z Proton Competition #22 oraz Malthe Jakobsenem z Algarve Pro Racing #25. W tylnych częściach stawki również panowało duże zainteresowanie – Matthieu Vaxiviere znajdował się na czwartej pozycji, jednak na plecach czuł presję ze strony Alexa Quinna, kierowcy Algarve Pro Racing #20.
Prowadzenie Andlauera szybko zmalało, co umożliwiło Tomowi Dillmannowi wykorzystanie okazji do wyprzedzenia rodaka z Pure Rxcing #91. Vaxiviere z AF Corse #83 próbował także ominąć Andlauera, jednak wykonując manewr na zakrętach 13/14 popełnili błąd, wyjeżdżając zbyt szeroko, co wykorzystał Quinn, awansując z czwartego miejsca na drugie.
W klasie LMP3 o prowadzenie rywalizowały trzy zespoły: High Class Racing #49, Bretton Racing #26 oraz RLR M Sport #15. W walce wciąż liczyły się prototypy Inter Europol Competition, chociaż zawodnicy tych zespołów nie odgrywali kluczowych ról. W klasie GT prowadzenie objęło Porsche wystawiane przez Herberth Motorsports #99 po dłuższym pit-stopie kierowców Winward Racing #81.
Na czele stawki znajdował się Tom Dillmann z zespołu Proton Competition #22, jednak Alex Quinn z Algarve Pro Racing #20 pozostawał w jego bezpośredniej bliskości. Na cztery minuty przed końcem wyścigu Dillmann zderzył się z jednym z aut GT, co spowodowało obrót jego pojazdu Oreca 07 i utratę prowadzenia oraz miejsca na podium. Tymczasem Tristan Vautier z RD Limited #30 na ostatnim okrążeniu wyprzedził Matthieu Vaxiviera z AF Corse #83, co pozwoliło zespołowi #30 awansować na drugie miejsce w wyścigu.
Quinn przekroczył linię mety jako pierwszy, zapewniając zespołowi Algarve Pro Racing #20 triumf w drugim czterogodzinnym wyścigu na Dubai Autodrome. W skład prototypu #20, oprócz Quinna, wchodzili Kriton Lentoudis i Olli Caldwell. Na drugim miejscu ukończył prototyp RD Limited #30, którego kierowcami byli Fred Poordad, James Allen i Tristan Vautier. Podium dopełnili François Perrodo, Matthieu Vaxiviere i Alessio Rovera z zespołu AF Corse #83.
W klasie LMP3 miała miejsce zażarta rywalizacja pomiędzy Ianem Aguilerą z RLR M Sport #15 a Thomasem Kieferem z High Class Racing #49. Zwycięsko wyszedł z niej Aguilera, podczas gdy Kiefer stracił jeszcze drugie miejsce na rzecz ekipy Bretton Racing #26. Zwycięski zespół RLR M Sport #15 reprezentowali również Chris Short oraz Nick Adcock.
Dzięki doskonałemu pit-stopowi zespół Herberth Motorsport #99 zwyciężył w klasie GT. Ekipa wystawiająca Porsche 911 miała w swoim składzie niemieckich kierowców: Ralfa Bohna, Alfreda Renauera i Roberta Renauera. Podium w drugim wyścigu w klasie GT uzupełnili Winward Racing #81 i EBM #89.
Dzięki dwóm udanym wyścigom w Dubaju, ekipa Algarve Pro Racing #25 objęła prowadzenie w klasyfikacji generalnej w klasie LMP2. Zespół z Malthe Jakobsenem, Michaelem Jensenem i Valerio Rinicella zgromadził 72 punkty i na dwa wyścigi do końca sezonu ALMS znajduje się na dobrej drodze do wygrania całego cyklu. Za nimi uplasowali się Fred Poordad, James Allen i Tristan Vautier z RD Limited #30, którzy mają 69 punktów. Trzecie miejsce zajmują Alex Quinn, Kriton Lentoudis oraz Alex Caldwell z 63 punktami na koncie.
W klasie LMP3 prowadzi zespół Ultimate #35 z 70 punktami, a Matteo Quintarelli jest liderem w klasyfikacji generalnej. Za nimi jest Bretton Racing #26 z 67 punktami, a także blisko jest High Class Racing #49 z 65 punktami. Inter Europol Competition #34 i #43 zajmują odpowiednio 6 i 7 miejsce. W klasie GT prowadzi zespół Winward Racing #81 z 60 punktami. Rinat Salikhov i Gabriele Piana są przed zawodnikami Manthey EMA #92, którzy mają 45 punktów. Trzecie miejsce po 4 rundach zajmuje 2 Seas Motorsport #96 z 43 punktami. Na czwartej pozycji, z taką samą liczbą punktów, znajduje się drugie Porsche ekipy Manthey #10.
Ostatnie dwie rundy odbędą się w ten weekend na torze Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Będą to dwa wyścigi 4-godzinne, jeden w sobotę, drugi w niedzielę.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.