Action Express wygrywa w Sebring

Felipe Nasr, Pipo Derani oraz Eric Curran odnieśli zwycięstwo w sobotnim 12-godzinnym wyścigu na torze Sebring International Raceway – drugiej rundzie tegorocznych mistrzosw IMSA. W klasie GT Le Mans triumfowało Porsche.

Ulewa, która przeszła nad torem, wymusiła rozpoczęcie wyścigu pod żółtymi flagami. Dopiero po 40 minutach dyrekcja wyścigu pozwoliła kierowcom na pełnoprawne ściganie się.

Zwycięska załoga #31 prowadziła przez 249 z 348 okrążeń. Było to jednak trudne do osiągnięcia, gdyż w ostatnich dwóch godzinach wyścigu zwycięski zespół walczył z dotychczasowymi liderami tej serii Wayne Taylor Racing, którymi kierowcami byli Jordan Taylor, Matthieu Vaxiviere oraz Renger van der Zande. Mało by brakowało, a jeden z braci Taylorów objąłby prowadzenie po pit-stopie na godzinę i 20 minut do końca wyścigu, kiedy to Felipe Nasr przejął samochód po Pipo Deranim. Nasr pozostał jednak na czele, a później obronił pozycję podczas restartu na kwadrans przed końcem i przekroczył linię mety z rekordowo małą przewagą 1,030 sekundy.

To pierwsze zwycięstwo Felipe Nasra oraz Erica Currana na torze Sebring. Dla Pipo Deraniego to drugie z rzędu zwycięstwo, a jego trzecie w ciągu 4 lat, wyrównując tym samym rekord uzyskany przez legendarnego kierowcę Phila Hilla.

Trzecie miejsce w wyścigu uzyskała druga załoga Action Express Racing #5 w składzie João Barbosa, Filipe Albuquerque oraz Brendon Hartley. Na czwarte miejsce dojechał zespół Team Penske Acura #7, a na piątym Core autosport #54.

W klasie LMP2 startowały dwa prototypy, a już po niecałych trzech godzinach awaria zawieszenia u rywali z PR1/Mathiasen przesądziła o zwycięstwie Kyle’a Massona, Camerona Casselsa i Andrew Evansa z Performance Tech Motorsports.

Zwycięstwo w kategorii GT Le Mans odniosła załoga Porsche #911. Nick Tandy na niecałą godzinę przed końcem wyprzedził Ryana Briscoe w Fordzie #67, a po zjeździe prowadzącej na tym etapie Corvette #3, przesunął się na pierwsze miejsce i stanął na najwyższym stopniu podium wspólnie z Frédérikiem Makowieckim oraz Patrickiem Piletem. Zwycięska załoga prowadziła przez zaledwie 30 okrążeń.

Krótko po ostatnim restarcie Briscoe obrócił się, przekazując tym samym drugie miejsce swojemu koledze z zespołu Joeyowi Handowi w Fordzie #66. Ostatecznie samochód zespołu Chipa Ganassiego z Dirkiem Müllerem oraz Sébastianem Bourdaisem w składzie ukończyła zmagania na miejscu drugim tracąc do lidera 1,951 sekundy. Trzecie miejsce przypadło innemu Amerykańskiemu producentowi – Corvette #3 (Jan Magnussen, Antonio Garcia oraz Mike Rockenfeller). Na czwartej pozycji dojechało BMW M8 GTE #24 z kierowcami Jessem Krohnem, Johnem Edwardsem oraz Philippem Engiem.

W klasie GT Daytona zespół GRT Grasser Racing Team #11 zdobył swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie. Przyczynili się do niego Mirko Bortolotti, Rolf Ineichen oraz Rik Breukers. Zespół, który ogłosił swój pełnoprawny start we wszystkich czterech wyścigach serii IMSA Endurance Cup. Oprócz Daytona oraz Sebring, GRT Grasser Racing Team #11 pojedzie w 6-godzinnym wyścigu na Watkins Glen oraz 10-godzinny klasyk Motul Petit Le Mans.

Drugie miejsce zajęło inne Lamborghini zespołu Magnus Racing #44 z kierowcami Johnem Potterem, Andym Lallym oraz Spencerem Pumpellym. Na najniższym stopniu podium znalazł się zespół Scudria Corse #63 w składzie Cooper MacNeil, Toni Vilander i Jeff Westphal.

Kolejna runda, zarezerwowana dla klas DPi oraz GTLM, odbędzie się 13 kwietnia na ulicach Long Beach.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze