Mazda wygrywa trzeci raz z rzędu

Fabryczny zespół Mazdy odniósł na torze Road America trzecie z rzędu zwycięstwo w IMSA Championship. Załoga #55 w składzie Jonathan Bomarito i Harry Tincknell pokonała zdobywców pole position Dane’a Camerona i Juana Pablo Montoyę. W innych kategoriach zwyciężały zespoły PR1 Mathiasen Motorsports #52, Ford Chip Ganassi Racing i PFAFF Motorsports.

W początkowej fazie wyścigu to oba prototypy Acura Team Penske prowadziły na pierwszych dwóch miejscach. Za obiema prototypami ARX-05 znajdowały się dwie Mazdy, zaś na miejscach 5-6 jechali odpowiednio Pipo Derani w Action Express Racing #31 oraz Renger van der Zande w prototypie Wayne Taylor Racing #10. Na 11. miejscu Bomarito wyprzedził swojego kolegę z zespołu Jarvisa, wykorzystując dublowanie samochodów GT.

Po wczesnym pit stopie Helio Castronevesa to on objął prowadzenie w wyścigu, jednak na 30 minut przed końcem, kiedy to Brazylijczyk przekazał stery Ricky'emu Taylorowi, który chwilę później musiał ponownie zjechać do boksów zbierając kawałki samochodu GT Daytona. Montoya tym samym odzyskał prowadzenie, jednak nie powstrzymał pędzącego za nim Harrego Tincnella, który rozpoczynając 38. okrążenie wyprzedził byłego kierowcę Formuły 1 na zakręcie 1. Po zmianie kierowców w Mazdzie #77 Tristan Nunez ponownie przekazał RT24-P w ręce Olivera Jarvisa na nieco ponad 1 godzinę do końca wyścigu.

Chwilę później to Acura Team Penske #6 zjechała na pit stop i także zamienili kierowców z Monotoyi na ponownie Camerona. Na 50 minut przed końcem wyścigu Dane Cameron walczył o swoje drugie miejsce z Oliverem Jarvisem i wspomniana dwójka dojechała do pierwszego Harrego Tincknella, który natrafił na dublowanych kierowców w tym Cadillaca JDC-Miller Motorsports. Na końcowych okrążeniach Brytyjczyk z Exter prowadzący swoją Mazdę utknął z samochodami GT i Acura Team Penske zbliżyła się na mniej niż jedną sekundę. Na czwartym zakręcie finalnego okrążenia prowadzący prototyp #55 szeroko wyjechał i miało kontakt ze ścigającą Acurą.

Ostatecznie para Tincknell-Bombarito w Mazdzie Team Joest #55 dojechała do mety mając przejechane 83 okrążenia ustanawiając rekord przejechanych kilometrów na Road America podczas 2 godzin i 40 minut. Kierowca Mazdy #55 wyprzedził o zaledwie 0,228 sekundy drugiego Dane Camerona w Team Penske #6. Trzecia lokata przypadła drugiemu samochodowi Team Joest #77, tracąc do lidera 3,114 sekundy. Najlepszym protoypem Cadillaca okazał się duet Brazylijski Nasr-Derani w Action Express Racing #31. Zespół broniący mistrzostwa IMSA z zeszłego roku straciło do zwycięzcy ponad 1 minutę, zajmując tym samym czwarte miejsce.

Jordan Taylor współdzielący prototyp Wayne Taylor Racing #10 z Holendrem Rengerem van der Zande zakończył zmagania na Road America na miejscu piątym. Felipe Albuquerque wraz z Joao Barbosa w drugim prototypie Action Express Racing #5 zakończyli rywalizację na szóstym miejscu, zaś drugi prototyp Acura Team Penske #7 dojechał na siódmej lokacie. Ósme i dziewiąte miejsce przypadło dwom żółtym prototypom JDC-Miller Motorsports. Rywalizację na Road America nie ukończył jedyny Nissan w stawce czyli Core autosport #54 z powodu usterki skrzyni biegów.

W kategorii LMP2 ponownie zespół PR1 Mathiasen Motorsports #52 wygrało z jedynym rywalem w stawce, ekipą z Florydy Performance Tech Motorsports #38. Matthew McMurry wraz z Patrickiem Kellym dojechał do mety przed rywalami o ponad 30 sekund.

Oliver Gavin zdobywając pole position po zdyskwalifikowaniu obu BMW, utrzymał przewagę na starcie przed Fordem #67 oraz Porsche #912. Początkowo przewaga Brytyjczyka w Corvette Racing #4 urosła do 2,7 sekund nad drugim Ryanem Briscoe, a prawie 6 sekund nad Laurensem Vanthoorem, który jechał na trzecim miejscu. Wczesne zjazdy do boksów odnotowali Patrick Pilet w #911 jadący na ostatnim miejscu w kategorii GT Le Mans, przekazując tym samym samochód Nickowi Tandemu.

Gavin musiał ustąpić australijskiemu byłemu kierowcy IndyCar, który swoim Fordem GT atakował od 15 okrążenia. Do walki włączył się zespół BMW Team RLL #24 z Johnem Edwardesm, który był na miejscu drugim. Ostatecznie na 1 godzinę i 7 minut do końca sprintu Road America kierowca bawarskiej marki musiał wrócić do pit-lane na naprawę hamulców. Po wczesnych pit stopach dla Corvette Racing #3 Antonio Garcia miał 47 sekund przewagi nad drugim Richardem Westbrookiem oraz 54 sekundy nad kolegą z drużyny Tommym Milnerem. Niestety dla Hiszpańskiego kierowcy Corvette w pit-lane zespół musiał wymienić baterię w jego samochodzie i spadł on na szóstą lokatę w GTLM.

W ten sposób Richard Westbrook i Ryan Briscoe odnoszą swoje drugie zwycięstwo z rzędu w sezonie 2019. Kierowcy Forda #67 dojechali do mety przed drugim samochodem tego zespołu o ponad 10 sekund. Najniższy stopień podium przypadł zespołowi Porsche #912 z Earlem Bamberem i Laurensem Vanthoorem w składzie.

W kategorii GT Daytona na początku wyścigu bardzo dobrze spisywał się doświadczony Ben Keating, który to on wywalczył pole position dla Mercedes-AMG GT3 #33. Wyprzedził on kierowcę Paul Miller Racing #48 Coreya Lewisa, Zachariego Robichona w PFAFF Motorsports #9 czy niesamowitego w ten weekend Compass Racing #76 z Mattem Plumbem za kierownicą. Kierowca pomarańczowo-czarnego McLarena spadł na szóste miejsce po wypadnięciu z bardzo szybkiej sekcji toru, na rzecz kierowcy Lexusa Richarda Heistanda, jednak szybko on wrócił na piątą lokatę po dramacie 47-letniego Keatinga, któremu pękło zawieszenie w jego Mercedesie.

Po pierwszej rundzie postojów mistrzowski zespół Paul Miller Racing #48 przejął Amerykanin Bryan Sellers i to on był liderem wyścigu przez jakiś czas. Matt Campbell kierujący Porsche zespołu PFAFF Motorsports #9 był na miejscu drugim, zaś na trzecią lokatę awansował Matt Plumb. W późniejszej walce o dalsze pozycje Dennis Olsen w Wright Motorsports, Katherine Legge w Meyer Shank Racing i Patrick Long w Park Place Motorsports doprowadzili do sporej ilości kar i uszkodzeń eliminując ich z walki o wyższe lokaty. Po kolejnej rundzie pit stopów to Australijczyk w Porsche 911 #9 awansował na miejsce pierwsze przed Sellersem w Lamborghini Huracanem. O trzecią lokatę walczył Bill Auberlen BMW #96 z Jackiem Hawksworthem w Lexusie #14. Przed upływem 15 minut do końca wyścigu doświadczony kierowca Turner Motorsport wyprzedził Brytyjczyka i jak się to okazało był manewr, który dał podium zespołowi BMW.

Na około 3 minuty przed końcem wyścigu kierowca Paul Holton w McLarenie zespołu Compass Racing #76 musiał zjechać do boksów, żeby zatankować auto, tym samym spadając z miejsca piątego na dwunaste. Matt Campbell wraz z Zacharie Robichonem wygrali wyścig w zespole PFAFF Motorsprots #9 tym samym dając drugie zwycięstwo z rzędu samochodowi Porsche w GT Daytona.

W klasyfikacji generalnej IMSA zespół Acura Team Penske #6 wciąż jest na miejscu pierwszym mając w dorobku 239 punkty. Drugi jest Action Express Racing #31 z 232 oczkami, zaś trzecia jest druga ekipa Team Penske #7 mając 222 punkty. W klasie LMP2 zespół PR1 Mathasen Motorsports #52 wciąż jest na prowadzeniu.

Zdobywając trzecią lokatę w wyścigu Porsche #912 umocniło się na prowadzeniu w kategorii GTLM mając zgromadzonych 248 punktów, zaś w GTD na pierwszym miejscu jest wciąż Meyer Shank Racing #86 mając 208 oczek. Następny wyścig odbędzie się na torze VIRginia International Raceway w dniach 23-25 sierpnia.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze