Ponowny triumf WTR w 24h Daytona

Zespół Wayne Taylor Racing powtórzył swój ubiegłoroczny triumf w wyścigu 24h Daytona – pierwszej rundzie tegorocznych mistrzostw IMSA. Załogę Cadillaca #10 utworzyli w tym roku Kamui Kobayashi, Renger van der Zande, Ryan Briscoe i Scott Dixon. W innych kategoriach triumfowały zespoły DragonSpeed #81 w LMP2, BMW Team RLL #24 w GTLM i Paul Miller Motorsport #48

Godzina 1

Wyścig rozpoczęliśmy od wyprzedzenia Felipe Nasra w Action Express Racing z miejsca czwartego na trzecie, wyprzedzając Jonathana Bomarito w Mazda Team Joest #55, a później Brazylijczyk wyprzedził Juana Pablo Monotyę w Acura Team Penske #6. Pierwsze miejsce utrzymał Oliver Jarvis w Mazdzie Team Joest #77. W kategorii LMP2 znakomite tempo zaprezentował Ben Keating w PR1 Mathiasen Motorsports #52. Teksańczyk uzyskał sporą przewagę nad resztą prototypów LMP2.

W kategorii GTLM Nick Tandy utrzymał prowadzenie w swoim Porsche #911. Z kolei Laurens Vanthoor w bliźniaczej konstrukcji spadł na trzecią lokatę na rzecz Corvette Racing #3, jednak w późniejszym etapie wyścigu Belg odzyskał swoje drugie miejsce. Po niezłym starcie Antonio Garcia stracił parę miejsc i po pierwszej godzinie rywalizacji utrzymał się na piątym miejscu tuż za BMW Team RLL #25 i Risi Competizione #62. W kategorii GTD na samym początku było spokojnie, później rozpoczęła się walka o prowadzenie. Po pierwszej godzinie prowadził Kanadyjczyk Zacharie Robichon w Pfaff Motorosports #9, drugi Trent Hindman w MSR #57 i trzeci Cooper MacNeil w Scuderia Corsa #63 nie dają za wygraną.

Godzina 2

W drugiej godzinie wyścigu Tristan Nunez, który przejął obowiązki kierowcy #77, utrzymał 19-sekundową przewagę nad drugim Kamuim Kobayashim w Wayne Taylor Racing #10, który awansował na rzecz Felipe Nasra, który musiał zjechać na pit-stop by usunąć resztki przed wlotem powietrza. W międzyczasie Japończyk wyprzedził Acurę ARX-05 z numerem 6. W kategorii LMP2 Ben Hanley zniwelował przewagę, jaką wypracował Ben Keating. Brytyjczyk z 41 sekund zmniejszył do 12. Pod koniec 2 godziny Simon Trummer (PR1 Mathiasen Motorsports #52) prowadził przed Henrikiem Hedmanem w Dragonspeed #81 i Davidem Heinemeierem-Hansenem w Tower Motorsport by Starworks #8.

Kategorię GTLM prowadzi wciąż Porsche GT Team. Samochody #911 i #912 znajdowały się na pozycjach odpowiednio 1-2, 10 sekund nad trzecim BMW Team RLL #24. Największy dramat przeżyli obrońcy tytuły kategroii GTLM. W BMW #25 straciło dużą ilość czasu na pit-stopie. Powodem było blokujące się koło. James Calado, który doprowadził Ferarri ekipy Risi Competizione #62 na piątym miejscu na koniec 2 godziny, powiedział Nie mamy szans, zespół cierpi z powodu Balance of Performacne.". W kategorii GTD, Zacharie Robichon w Pfaff Motorsports #9 przed Billem Auberlenem w Turner Motorsports #96 i Madisonem Snowem w Paul Miller Racing #48. Największy spadek zanotował Cooper MacNeil w Scuderia Costa po spadku z trzeciego miejsca na ósme.

Godzina 3

Tempo wyścigu jest bardzo dobre, na trzeciej godzinie 58 edycji 24h Daytona nie pojawiła się żółta flaga. Pomimo tego w wyścigu mieliśmy zmianę lidera – były kierowca Formuły 1 Kamui Kobayashi na okrążeniu 100 wyprzedził Amerykanina Tristana Nuneza w Mazdzie Team Joest #77. Manewr został wykonany na początku zakrętu 1 na Daytona International Speedway. Pomimo stracenia prowadzenia, Nunez trzymał się 2,7 sekundy za kierowcą WTR #10. Trzecie miejsce zajmował Dane Cameron w Acura Team Penske #6. W kategorii LMP2 bez większych zmian. Wciąż samochód PR1 Mathiasen Motorsports #52 jest niedoścignione. Szwajcar Simon Trummer utrzymywał ponad minutową przewagę nad drugim Davidem Heinmeierem-Hanssonem w #8 i Hernikiem Hansenem w #81.

Na czele kategorii GTLM w trzeciej godzinie wyścigu doszło do zamiany miejsc. #912 prowadzone przez Earla Bambera wyprzedziło Freda Makowieckiego w Porsche #911. Za nimi czas odrabiał Chaz Mostert. Australijczyk z Melbourne miał na tyle dobre tempo by zbliżyć się na 3 sekundy do lidera z Nowej Zelandii. W kategorii GTD wciąż dobrze prezentował się charakterystyczny samochód Porsche 911 GT3 ekipy Pfaff Motorsports #9. Dennis Olsen wciąż utrzymywał Kanadyjski zespół na pierwszym miejscu w klasie GTD. Drugi Paul Miller Racing wyprzedził Turner Motorsports #96.

Godzina 4

Czwarta godzina rozpoczęła się zmianą lidera w kategorii DPi. Tristan Nunez w Mazdzie Team Joest #77 wyprzedził Kamuiego Kobayashiego, gdy ten wyjechał z alei serwisowej. Amerykanin wykorzystał przewagę bardziej dogrzanych opon i wyprzedził Japończyka w WTR #10 przed sekcją Bus Stop. Dodatkowo kierowca czarnego Cadillaca DPi dostał karę przejazdu alei serwisowej za przekroczenie prędkości podczas wjazdu do pit-lane. Kolejność potem zaczęła się znowu tasować, po kolizji Harrego Tincknella z Mazdy Team Joest #55, a Helio Castronevesem z Acura Team Penske #7. Brytyjczyk dosyć optymistycznie zaatakował byłą gwiazdę IndyCar, uderzył go i kierowca prototypu Acura ARX-05 wylądował w barierze z opon. To oznaczało naprawę dla ekipy Team Penske. W rezultacie "heroicznego" ataku Tincknella, zespół Team Joest #55 otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową. Co ważniejsze nie było Full Course Yellow, więc wyścig przebiegał zgodnie z planem. Prowadził prototyp Acura #6, drugie miejsce miała Mazda Team Joest #77, a pomimo problemów w początkowej fazie 4 godziny – Wayne Taylor Racing #10 znajdował się na 3 pozycji. W kategorii LMP2 wciąż prowadził PR1 #52 przed DragonSpeed i Tower Motorsports by Starworks #8.

W kategorii GTLM zmienia się wszystko jak w kalejdoskopie. Chaz Mostert w BMW Team RLL #24 wyprzedził Matta Campbella w Porsche GT Team #911. Wciąż prowadzenie utrzymuje Porsche z numerem 912 prowadzone przez Matthieu Jaminet. 14-sekundową przewagę w GTD utrzymał Pfaff Motorsports #9 nad drugim Paulem Millerem #48 i Turner Motorsport #96.

Po czterech i pół godzinach mieliśmy pierwszą neutralizację. Była ona spowodowana incydentem podczas wjazdu do alei serwisowej. Ekipy Precision Performance Motorsport #47 z Erickiem Luxem oraz powracająca po wielu latach Heart of Racing zderzyły się i spowodowały pierwszą neutralizację. Aston Martin ekipy HoR nie powróciło już do rywalizacji na "Światowym centrum wyścigów", z kolei Lamborghini Huracan z numerem 47 wróciło do wyścigu na odległej pozycji.

Godzina 5

To była woda na młyn dla ekipy Team Penske #6, które objęło prowadzenie w wyścigu. Drugi był prototyp Cadillaca zespołu Action Express Racing #31, a trzecia jest Mazda Team Joest #77. W LMP2 ciągle prym wiódł PR1 Mathiasen Motorsports #52, choć jego przewaga została zniwelowana. Za ekipą #52 znajdowały się Dragonspeed #81 i Tower Motorsports by Starworks #8.

W kategorii GTLM prowadziło Porsche #911 przed BMW #24, które straciło pozycję w alei serwisowej. Trzecią lokatę utrzymuje Porsche #912. Dramat dopadł debiutującego w całym sezonie IMSA Bruno Spenglera w #25. W bawarskim samochodzie doszło do kolejnej awarii i musiano wepchnąć samochód do garażu, by dokonać napraw. W kategorii GTD doszło do zmiany prowadzenia. Pfaff Motorsports #9 straciło pierwsze miejsce na rzecz Lamborghini Huracan GT3 wystawianego przez Paul Miller Motorsports #48. Trzeci w najsłabszej klasie zajmowała Acura ekipy Meyer Shank Racing #57.

Godzina 6

Godzina szósta rozpoczęła się za samochodem bezpieczeństwa. Kiedy on zjechał Olivier Pla wyprzedził najpierw Filipe Albuquerque z Action Express Racing #31, a później podobnym manewrem wyprzedził Simona Pagenaud z Acura Team Penske. Chwilę później Renger van der Zande wyprzedził Albuquerque i Pagenauda. Następnie samochód #77 spadł na czwarte miejsce podczas zmiany kierowców. W kategorii bez zmian, wciąż prowadziła Oreca #52.

Z kolei w kategorii GTLM odbyła się epicka walka o prowadzenie między Jessym Krohnem w BMW Team RLL #24, a Nickiem Tandym w Porsche GT Team #911. Krohn ostatecznie wyprzedził Brytyjczyka, którego później wyprzedził znany z serii WTCR Nicky Catsburg. Holender w nowym modelu Corvette C8.R nie cieszył się z drugiego miejsca, gdy został zahaczony przez Pedro Lamego w Aston Martin Racing nr 98 przy dojeździe do pierwszego zakręt. Obaj kierowcy pojechali, ale stracili swoje tempo wyścigowe i pozycje. Niemal natychmiast Lamy przekazał swojego Astona Martina #98 młodemu Rossowi Gunnow, ale przy wyjeździe z alei serwisowej Brytyjczyk uderzył w ścianę. To było zgubne dla ekipy, bo jak się później okazało ekipa AMO #98 musiała się wycofać z wyścigu. W kategorii GTD prowadzi ekipa Paul Miller Motorsports #48.

Godzina 7

Podczas siódmej godziny, wszystko ustabilizowało się. Holender Renger van der Zande w Wayne Taylor Racing utrzymywał swoje prowadzenie w kategorii DPi. Następnie przekazał stery Scottowi Dixonowi. Na drugie miejsce awansował Oliver Jarvism, a trzecią lokatę zajmował Mike Conway, którego zmienił Filipe Albuquerque w prototypie Action Express Racing #31. Wciąż w kategorii LMP2 prym wiódł Nicholas Lapierre w PR1 #52. Wyprzedzał on syna Adriana Neweya – Harrisona w #81 oraz Davida Heinmeiera-Hanssona w #8. Duński programista z kolei ekipa #81 zmieniała kierowców (Newey na Hedmana) awansował na drugie miejsce w samochodzie #8.

W kategorii GTLM blisko lidera trzymał się Earl Bamber w Porsche GT Team #912. Z kolei lider – Augusto Farfus w BMW Team RLL #24 utrzymywało swoje pierwsze miejsce w kategorii GTLM. Trochę od trójki odstawała #911, do której próbowały dobierać się oba samochody Corvette Racing. Klasa GTD to kolejne przetasowania w godzinie siódmej. Po przekazaniu Spencerowi Pumpelly Lamborghini ekipy GRT Magnus #44, na prowadzenie powrócił Andrea Caldarelli w także samochodzie Włoskiej marki #48.

Godzina 8

Kolejna godzina rozpoczęła się z przytupem. Cameron Cassels jadący w Performance Tech Motorsports #38 znalazł się na ścianie z opon. Uderzenie nie było mocne, ale Kanadyjczyk, który ma wystartować w Le Mans 24h utknął i nie mógł wyjechać z niej. Po wydobyciu jego Orecki, mechanicy wymienili jego uszkodzoną część.

Ponownie na pierwsze miejsce awansowała Mazda Team Joest #77 spychając Cadillaca #10 na drugie miejsce. Acura Team Penske #6 była trzecia. W kategorii LMP2 bez zmian. Pierwszy PR1 Motrosports #52, drugi Tower Motorsports #8, a trzeci Dragonspeed #81.

Walka rozgorzała w kategorii GTLM – BMW #24 broniła się przed parą #911 i #912. Ostatecznie w ósmej godzinie Porsche GT Team #912 dojechała za BMW na drugim miejscu, ale przed bliźniaczą konstrukcją z numerem #911. W kategorii GTD ekipa Pfaff Motorsports #9 odrabiało straty, jakie poniósł podczas zjazdu do pit-lane. Ósma godzina podeszło pod dyktando Paul Miller Racing #48, który we wczesnym etapy tej godziny walczył ze Spancerem Pumpelly'm. Drugi jest wspomniany Pfaff Motorsports #9, zaś trzecia jest Acura NSX GT3 Evo #57.

Godzina 9

Godzina dziewiąta rozpoczęła się od restartu. Na czele Mazda Team Joest #77 z Oliverem Jarvisem przed Scottem Dixonem w WTR #10, a trzecie Action Express Racing #31. W klasie LMP2 na pierwsze miejsce awansował DragonSpeed #81, wyprzedzając PR1 Mathiasen Motorsports #52. W godzinie 9 pojawiły się poważne problemy z układem Tower Motorsport by Starworks #8. Kiedy je usunięto, ekipa spadła na ostatnie 5 miejsce w klasie LMP2. W tym momencie rozgorzała walka pomiędzy dwoma prototypami – PR1 #52 i Dragonspeed #81.

W kategorii GTLM ponownie na prowadzenie wyszedł Porsche #912. Earl Bamber w swojej nowej 911 RSR-19 w końcu wyprzedził Augusto Farfusa w BMW M8 GTE #24. Pod koniec godziny kierowca z Nowej Zelandii przekazał swoje auto Francuzowi Matthieu Jaminetowi. Kilka sekund za BMW #24, które było drugie znajdowało się Porsche #911. W kategorii GTD Pfaff Motorsports #9 powróciło na prowadzenie. "Flanelowe" Porsche wyprzedziło ekipę Paul Miller Racing #48, które tym samym spadło na drugie miejsce w klasie. Na trzecie miejsce przebił się Daniel Morad jadący jedynym Audi R8 LMS GT3 ekipy WRT Speedstar Audi Sport #88. Co ciekawe na tym samym kółku lidera było wtedy 10 innych zespołów GT Daytona.

Godzina 10

Godzinę dziesiątą rozpoczęliśmy od dramatu Corvette C8.R z numerem 4. Samochód ekipy Corvette Racing miał wyciek oleju, w którym musiał wjechać do garażu w celu naprawy. Za kierownicą wtedy zasiadał Szwajcar Marcel Fassler.

W kategorii DPi Mazda Team Joest #77 wciąż prowadzi przed WTR #10. Ryan Briscoe, który jeździł w czarnym Cadillacu #10 popełnił błąd na kilka minut przed końcem dziesiątej godziny. Spóźnił on hamowanie do pierwszego zakrętu i wyniosło go poza obwód toru. Na całe szczęście Australijczyk szybko wrócił na nitkę Daytona International Speedway. W kategorii LMP2 wciąż jest walka kierowców kategorii złotej – Colin Braun w Dragonspeedzie oraz Gabriela Aubry w PR1.

W kategorii GTLM ciągle oba Porsche GT Team walczą z jedynym BMW #24. W godzinie 10 to prowadziło BMW #24, drugi był #912, a trzeci #911. W klasie GTD ciągle prowadził Kanadyjski Pfaff Motorsports #9. Między Zachem Robichonem, a Madisonem Snowem z Paul Miller Racing #48 jest przewaga zaledwie 2,8 sekundy.

Godzina 11

Jedenastą godzinę 24h Daytona rozpoczął się kolejny dzień. W niej też działo się bardzo dużo. Trzecią neutralizację wywołało Lamborghini ekipy GEAR Racing #19. Auto miało problem z pompą paliwa, dlatego jedyna kobieca załoga w serii IMSA musiała zatrzymać się na torze.

Na trzeciej neutralizacji podczas pit-stopów doszło do wymian tarcz hamulcowych. Z tego serwisu skorzystały oba Cadillacki - #10 i #31. Gdy rozpoczął się wyścig na nowo Tristan Nunez z Mazdy Team Joest #77 utrzymał prowadzenie, jednakże musiał odbyć karę przejazdu przez aleję serwisową. Powodem było wyprzedzanie podczas żółtej flagi. Z racji tego Amerykanin w Japońskiej marce spadł z pierwszego na 6 miejsce. W takim wypadku oznaczało, że zespół JDC-Miller Motorsports #5 awansował na pierwsze miejsce. Drugi był Cadillac ekipy Action Express Racing #31, a trzecia była Mazda #55. W LMP2 ekipa PR1 #52 awansowała na pierwsze miejsce w klasie.

W kategorii GTLM dużo się pozmieniało, jeśli chodzi o czołówkę. Co prawda wciąż liderowało BMW #24, ale na drugim miejscu pojawiło się Risi Competizione #62, zaś na trzecim – Corvette Racing #3. W klasie GTD ekipa Paula Millera #48 ponownie prowadziło. Za ich Lamborghinim pojawiło się Audi zespołu WRT #88. Porsche Pfaffa Motorsports #9, które dotychczas prowadziło, znalazło się na miejscu trzecim.

Godzina 12

Na półmetku wyścigu JDC nie oddało prowadzenie w wyścigu 24h Daytona. Co ciekawe pierwsze trzy pozycje zajmowały Cadillacki DPi. Poza wspomnianym JDC-Miller Motorsports #5, drugie i trzecie miejsce zajmowały odpowiednio WTR #10 i Action Express #31. W kategorii LMP2 ciągle rozgorzała walka między PR1, a DragonSpeedem. Na półmetku lepsza była ta pierwsza ekipa.

W kategorii GTLM ekipa BMW Team RLL jest na miejscu pierwszym. Oba Porsche uporały się z Ferrari #62 i Corvette #3 i znalazły się na pozycjach 2-3. W przypadku GTD prowadził Paul Miller Racing #48, WRT Audi Sport #88 był drugi, a trzeci Scuderia Corsa z nowym Ferrari 488 GT3 Evo. Ekipa Pfaff Motorsports #9 miała problem z platformą do tankowania samochodu, co oznaczało spadek na aż dziewiąte miejsce.

Godzina 13

Na 13 godzinie WTR #10 odzyskało prowadzenie na rzecz JDC-Miller #5. W charakterystycznym czarnym prototypie DPi zasiadał obrońca tytułu z zeszłego roku na Daytona, Japończyk Kamui Kobayashi. Trzecią lokatę utrzymał Filipe Albuquerque z Action Express #31. W kategorii LMP2 bardzo dobrze radził sobie Nicolas Boulle, który w PR1 #52 miał ponad minutę przewagi nad Harrisonem Neweyem w Dragonspeed  #81.

Trzynastą godzinę w kategorii GTLM to ciągłe prowadzenie bawarskiej marki. Za kierownicą zasiadł Chaz Mostert, który utrzymał osiem sekund przewagi nad Earlem Bamberem w Porsche GT Team #912. Na trzecie miejsce awansował Catsburg w Corvette Racing #3. Zważywszy na fakt awarii Corvette C8.R #4, Holender i reszta kolegów z #3 musi walczyć samotnie z samochodami Porsche, Ferrari i BMW. Dries Vanthoor w WRT #88 wyprzedził samochód GRT Magnus #44, gdyż ten musiał zjechać do pit-stopu.

Godzina 14

Gdy w godzinie czternastej Cadillacki zajmowały pozycje 1-2-3, Acura Team Penske miała problemy ze swoim prototypem. Doszło do tego, że kierowcy Acura byli dublowani. Na czele #10 prowadzi 10 sekund przed prototypem JDC #5, i 20 sekund przed Action Express #31. Bez zmian także było w klasie LMP2.

W tej godzinie podjęto także napraw prototypu Tower Motorsports #8. Strata ekipy do liderów to było 16 okrążeń, tym samym kończąc marzenia na dobry rezultat w całym wyścigu.

Rozpoczęła się ponownie walka w kategorii GTLM. Jak się okaże później batalia między Porsche, a BMW będzie toczyła się do samego końca. Do końca było 10 godzin, a klasyfikacja GTLM wyglądała następująco: BMW #24, Porsche #912 i Porsche #911. Kategoria GTD to ciągłe prowadzenie Lamborghini ekipy Paul Miller Motorsports #48. Z rywalizacji o najwyższe cele odpadł Meyer Shank Racing #86, a więc ekipa mistrzowska, która miała problem z zepsutym spliterem i musiała dać mechanikom do naprawy. W związku z tym ekipa MSR straciła kilka okrążeń.

Godzina 15

Piętnastą godzinę wyścigu przejechano spokojnie. W kategoriach DPi i LMP2 nie było większych zmian. Z kolei w GTLM kierowcy BMW #24 i Porsche #912 przez większą część godziny jechało w odstępie około 0,5 sekundy. O ile Porsche #912 nie zmieniło Mathieu Jamineta, to w BMW #24 zamiast Chaza Mosterta zasiadł Jesse Krohn. Jaminet wyprzedził Krohna, ale to Fin w BMW Team RLL był w lepszej sytuacji, ponieważ zmieniono u niego opony, gdy Francuz jechał na używanym komplecie opon. Drugie Porsche prowadzone przez innego młodego Australijczyka, Matta Campbella broniło swojej trzeciej pozycji. Corvette Racing #3 było w zasięgu drugiego Porsche. W kategorii GTD pierwsze sześć samochodów znajdowało się na okrążeniu lidera. Pierwszy wciąż Paul Miller Motorsports #48, przed Audi WRT Speedstar #88 i Wright Motorsport #16.

Godzina 16

Szesnasta godzina to wciąż pewna jazda Cadillaca Wayne Taylor Racing #10. Z kierownicą zasiadał Renger van der Zande, który miał aż jedną minutę przewagi nad drugim JDC-Millerem Motorsports #5 prowadzonym przez Sebastiana Bourdais. Z kolei były kierowca IndyCar i Toro Rosso w Formule 1 miał 15 sekund przewagi nad Tristanem Nunezem w Mazdzie #77, który wyprzedził Felipe Nasra w Action Express Racing #31. W tej godzinie Hanley zbliżył się do Gabriela Aubrego na pół minuty, gdy ten popełnił błąd na drugim zakręcie. Mimo tego Francuz wciąż prowadził.

Ciągle była batalia między BMW M8 #24, a Porsche 911 #912. Starszy z braci Vanthoorów utrzymywał swoją pierwszą pozycję przed Jesse Krohnem. Podczas postoju w alei serwisowej Laurens stracił swoje prowadzenie, a kierowca BMW dodatkowo uzyskał najszybsze okrążenie w swojej klasie. Trzecie miejsce zajmuje Porsche GT Team #911. W kategorii GTD zdobywca Pole Position w czwartek Pfaff Motorsports #9 musiał wjechać do garaży. Tym samym poważny konkurent Paul Miller Motorsports #48 odpadł z rywalizacji o pierwsze pozycje w klasie.

Godzina 17

Bez zmian w siedemnastej godzinie wyścigu było w kategorii DPi. Prototyp Cadillaca DPi #10 miał ogromną przewagę nad resztą stawki. Drugi Loic Duval w JDC-Miller #5 miał stratę ponad 70 sekund do Rengera van der Zande. Trzeci prototyp Action Express #31 mając Felipe Nasra tracił już jedno okrążenie do lidera. W kategorii LMP2 Gabriel Aubry nadrobił stracony czas, który był na drugim zakręcie i powiększył przewagę na DragonSpeedem #81 do około 50 sekund.

W kategorii GTLM na siedem godzin przed końcem wyścigu 24h Daytona dokonano dłuższego pit-stopu w BMW #24. W czarnym bawarskim samochodzie wymieniono tarcze hamulcowe i gdy Fin wyjeżdżał na tor, to tracił około minutę do Porsche GT Team #912. Dzięki temu w tej godzinie pozycje 1-2 zajęły auta Porsche GT Team. Trzeci był Jordan Taylor w Corvette Racing #3. Najlepszym na tym odcinku wyścigu w klasie GTD okazał się Madison Snow w #48. Po piętach Amerykanowi deptał jednak kierowca WRT #88 – Mirko Bortolotti. Na tym samym okrążeniu, co lider znajdowały się już zaledwie trzy samochody.

Godzina 18

Podczas osiemnastej godziny kibice nie tylko mogli podziwiać oszałamiający widok wschodu słońca, jaki miał górować nad torem Daytona International Speedway, ale także na skutek czystej bezbłędnej jazdy wszystkich kierowców ustanowiono nowy rekord najdłuższej zielonej flagi w historii wyścigu. Pokonując 602 kółko, wykonano wcześniej 246 okrążeń, co oznacza więcej przejechanych okrążeń, niż w roku 2018. Ta seria została przedłużona do aż 280 okrążeń.

Wschodem słońca obowiązki czarnego Cadillaca DPi Rengera van der Zande przejął Ryan Briscoe, Dodatkowo ekipie udało się rozwiązać problem ze wspomaganiem kierownicy, który zgłaszał właśnie Holender. Drugie miejsce zajmował drugi Cadillac ekipy JDC-Miller Motrosports #5 prowadzony przez Loica Duval, a trzecie miejsce zajęła ekipa Mazdy Team Joest #77, która wyprzedziła prototyp Action Express Racing. #31 zmagała się w dużej mierze z płaską tylną oponą. W LMP2 do prototypu PR1 Motorsports #52 zasiadł Teksańczyk Ben Keating, który wcześniej w nocy jeździł dla Riley Motorsports AMG #74 w kategorii GTD. Na początku w prototypie LMP2 kierowca brązowej kategorii nieźle sobie radził, jednakże wrócił do alei serwisowej, ponieważ uderzył on w ścianę. Tym samym ekipa PR1 straciła aż 4 okrążenia, co wysunęło na prowadzenie zespół Dragonspeed #81.

Dodatkowo dużym dramat wydarzył się w samochodzie #74, a więc ekipie Riley Motorsports #74, gdzie sympatyczny Teksańczyk wcześniej jeździł w nocy. W Mercedesie-AMG GT3 Evo wykryto duży problem z elektroniką i stracili oni dużo czasu na naprawę auta GT.

W kategorii GTLM Porsche #912 prowadziło przed drugim samochodem tego zespołu o nieco ponad 13 sekund. Debiutująca Corvette'a C8.R #3 do tej dwójki traciła pół minuty, zaś BMW #24 – minutę. Osiem godzin z kolei trwały naprawy samochodu #4. Auto pojawiło się na torze już w ramach testów i przejechania jak największej ilości kilometrów. W kategorii GTD prowadzi Paul Miller Motorsports #48. Madison Snow miał 10 sekund przewagi nad drugim w tej klasie Mirko Bortolottim w WRT Speedstar Audi Sport #88.

Godzina 19

Na początku dziewiętnastej godziny pojawiła się czwarta neutralizacja. Powodem był problem Felipe Fragi w Riley Motorsports #74, który zatrzymał się na zakręcie West Horsehoe. Brazylijczykowi zablokował się Mercedes-AMG GT3 Evo i nie mógł nim ruszyć, co spowodowało wyjechanie na tor samochodu bezpieczeństwa.

Neutralizacja sprawiła, że Ryan Briscoe popełnił błąd w liderującym zespole Wayne Taylor Racing #10. Na pit-stopie Australijczyk nie zauważył czerwonego światła przy wyjeździe z pit-lane i otrzymał karę postoju 1 minutowego. Tym samym nowym liderem został Loic Duval w JDC-Miller Motorsports #5. Za francuzem pojawił się Briscoe, który tracił do niego jedno okrążenie. Celem kierowcy Cadillaca DPi #10 miał być powrót na okrążenie lidera. Kolejne problemy pojawiły się w Action Express Racing #31, który musiał pojechać do garaży. Neutralizacja zbliżyła kierowców LMP2. Ben Keating w PR1 Mathiasen Motorsports #52 tracił już tylko dwa okrążenia do Harrisona Neweya w DragonSpeed #81.

Również w klasie GTLM doszło do zbliżenia ekip – Porsche #912 i #911, BMW #24 oraz Corvette Racing #3. W kategorii GTD doszło do zmiany lidera. Corey Lewis w Lamborghini #48 stracił pozycję lidera na rzecz Driesa Vanthoora w Audi #88.

Pod koniec 19 godziny wyścigu pojawiła się ponownie neutralizacja. Lamborghini Huracan kobiecej ekipy GEAR Racing #19 zaczął się palić. Samochód stanął w płomieniach na sekcji Bus Stop, ale Dunka Christina Nielsen zdążyła wyskoczyć z niego i wyłączyła elektronikę.

Godzina 20

W dwudziestej godzinie wyścigu były dwa restarty – pierwsza spowodowana pożarem Lamborghini #19 oraz drugi, kiedy to uszkodzony Precision Performanace Motorsports #47 zatrzymał się na torze.

W kategorii DPi do gry powróciła ekipa Wayne Taylor Racing #10, której to udało się od dublować Cadillaca #5. Ryan Briscoe dzięki drugiej neutralizacji zbliżył się znacząco do JDC-Miller #5 prowadzonego przez Joao Barbosę. Trzecie miejsce dzierży Mazda Team Joest #77. W klasie LMP2 prototyp PR1 Motorpsorts #52 dzięki neutralizacjom pojawił się na okrążeniu lidera. Wciąż prowadzi zespół Dragonspeed #81.

W GTLM ponownie mieliśmy batalię o pozycję lidera. Do dwójki BMW-Porsche, dołączyła Corvette'a #3. Pozycje cały czas się zmieniały, pod koniec tej godziny prowadziło Porsche GT Team #912, drugie było BMW Team RLL #24, a trzecie #911. W kategorii GTD wyforowała się następująca trójka – Paul Miller Motorsports #48, WRT Speedstar Audi Sport #88 oraz GRT Magnus #44. Jak się później okaże, ta trójka będzie walczyła do samego końca 24h Daytona.

Godzina 21

Dwudziesta pierwsza godzina dla kategorii GTD i LMP2 była godziną bez historii. W klasie DPi pierwsze miejsce dla Ryana Briscoe w Wayne Taylor Racing #10, druga Mazda Team Joest #77 traciła ponad 22 sekundy do ekipy Wayna Taylora, zaś trzeci JDC-Miller #5 – 27 sekund. Najwięcej dzieje się w kategorii GTLM, gdzie to John Edwards wyprzedził Matthieu Jamineta.

Godzina 22

W 22 godzinie wyścigu Mazda Team Joest #55 miała niewielką usterkę, która jednak zaprzepaściła szansę na podium dla czerwonego prototypu. W kategorii DPi pierwszy jest Wayne Taylor Racing #10 z Kamuim Kobayashim na czele, druga jest Mazda Team Joest #77, a trzeci JDC-Miller #5. W kategorii LMP2 Dragonspeed #81 prowadziła przed PR1 Motorsports #52 i Era Motorsports #18.

Earl Bamber (Porsche #912) i Jesse Krohn (BMW #24) zmieniają się jak w kalejdoskopie na prowadzeniu w kategorii GTLM. Trzeci jest samochód Corvette Racing #3, ale tuż za nim znajdował się Porsche GT Team #911. W GTD pierwszą dwójką są samochody GRT Magnus #44 i Paul Miller Motorsports #48. Oba Lamborghini dzieli około dwóch sekund. Trzecie miejsce zajmuje Audi WRT Speedstar #88.

Godzina 23

Prototyp Wayne Taylor Racing #10 na godzinę przed końcem ma 35 sekund przewagi nad drugą Mazdą Team Joest #77. Dodatkowo za kierownicą siedzi Kamui Kobayashi, który na tej zmianie był niezwykle szybki. Trzeci jest Loic Duval w JDC-Miller Motorsports #5, który do Japończyka tracił ponad minutę. W LMP2 sytuacja wydawała się być klarowna – DragonSpeed #81 ma okrążenie przewagi nad prototypem #PR1 Motorsports #52.

W kategorii GTLM faworytów do wygrania klasy GT Le Mans została uszczuplona na godzinę przed końcem 24-godzinnego wyścigu. Jesse Krohn w BMW Team RLL #24 gonił Earla Bambera w Porsche GT Team #912. Klasa GTD to był pojedynek włoskich kierowców. Marco Mapelli w GRT Magnus #44 walczył z Andreą Caldarellim w Paul Miller Motorsports #48. Trzecie miejsce zajmowało Audi R8 ekipy WRT Speedstar #88.

24 Godzina

Ostatecznie wyścig wygrała ekipa Wayna Taylora Racing #10. Amerykański zespół powtórzył triumf z zeszłego roku, kiedy to w skróconych zawodach wygrała w składzie z Kamuim Kobayashim, Rengerem van der Zande, Fernando Alonso i Jordanem Taylorem. Tegoroczne zwycięstwo obroniła pierwsza dwójka, a w nim dopomogli Ryan Briscoe oraz Scott Dixon. Drugą lokatę zajęła Mazda Team Joest #77, co jest dla japońskiej marki najlepszym wynikiem w 24h Daytona. Dojechali oni w składzie Tristan Nunez, Olivier Pla i Oliver Jarvis. Trzecie miejsce i najmniej spodziewane zdobyła ekipa JDC-Miller Motorsports #5, która w tym roku ma fuzję z Mustang Sampling. Kierowcami na najniższym stopniu podium są Francuzi Sebastian Bourdais i Loic Duval oraz Portugalczyk Joao Barbosa.

Kategorię LMP2 wygrała ekipa Dragonspeed #81, która to była niezagrożona od godziny, w której Ben Keating musiał zjechać do alei serwisowej na naprawę prototypu Oreca. W skład zwycięskiej ekipy wchodzą Colin Braun, Henrik Hanson, Ben Hanley oraz Harrison Newey. Drugie miejsce zajął zespół PR1 Mathiasen Motorsports #52 (Simon Trummer, Gabriel Aubry, Ben Keating i Nicolas Boulle), a trzecie miejsce zajęli debiutanci – Era Motorsport (Nic Minassion, Dwight Merriman, Kyle Tilley i Ryan Lewis).

Sensacyjnie rozstrzygnęły się losy klasy GTLM, gdzie swoje pierwsze zwycięstwo odniosło BMW M8 GTE z numerem 24. Jesse Krohn na 48 minut przed końcem, pięknym manewrem wyrwał zwycięstwo ekipie Porsche GT Team #912. Poza Jesse Krohnem w BMW Team RLL zasiadali Augusto Farfus, Chaz Mostert i John Edwards. Dwa pozostałe miejsca na podium zajęli kierowcy Porsche GT Team.

W najlicznej obsadzonej stawce GTD wygrała ekipa mistrzów IMSA z roku 2018. Paul Miller Racing #48 w składzie Andrea Caldarelli, Bryan Sellers, Madison Snow i Corey Lewis wygrali wyścig 24h Daytona przez kierowcami GRT Magnus #44 (Spencer Pumpelly, Andy Lally, Marco Mapelli, John Potter) i WRT Speedstar Audi Sport #88 (Mirko Bortolotti, Dries Vanthoor, Daniel Morad i Rolf Ineichen).

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze