Nasr i Cameron triumfują w chaotycznym wyścigu IMSA na Watkins Glen

Kierowcy Porsche Penske Motorsport #7 wygrali 6-godzinny wyścig IMSA na torze Watkins Glen International. Duet Felipe Nasr i Dane Cameron umocnili się na pierwszym miejscu w klasyfikacji generalnej. Pierwsze podium w klasie LMP2 w tym sezonie zdobyło Inter Europol Competition #52, a w klasie GTD Pro po raz pierwszy widzieliśmy triumf zespołu Heart of Racing #23 w nowym Astonie Martinie Vantage GT3 Evo. Trzecie zwycięstwo w kategorii GTD zapewnili sobie kierowcy Winward Racing #57.

Drugie miejsce w wyścigu zajęła ekipa Cadillaca Racing. Renger van der Zande i Sebastien Bourdais dojechali 0,749 sekundy za zwycięzcami z Penske Motorsport #7. Trzecie miejsce na podium zajął drugi prototyp ekipy Penske, Mathieu Jaminet i Nick Tandy.

Wcześniej, na około 80 minut przed końcem wyścigu wywieszona została czerwona flaga, spowodowana ulewnym deszczem na torze Watkins Glen oraz ogromnym zamieszaniem w stawce. Okres czerwonej flagi trwał 42 minuty, a samo ściganie zostało wznowione godzinę później. W walce o wysokie pozycje miały walczyć prototypy Wayne Taylor Racing, jednak w #10 na 20 minut przed końcem wyścigu odkręciło się koło, zaś #40 straciła na restarcie trzy miejsca. Ostatecznie Louis Deletraz i Jordan Taylor spadli na czwarte miejsce, co jest niedosytem ekipy, która przecież startowała z pierwszego pola do niedzielnego wyścigu.

Dobre tempo miało BMW Team RLL, które ostatecznie zajęły miejsca piąte i szóste. Tym bardziej imponujące jest piąta lokata Connora De Phillippi i Nicka Yellolego z #25, która startowała z pit-line, po nocnej wymianie podwozia, które ucierpiało podczas drugiego treningu na Watkins Glen International. Siódme miejsce zajął zespół Proton Competition #5, które też miało swoje przygody, w szczególności Bent Viscaal, który przy zakręcie nr 2 stracił panowanie nad swoim Porsche 963 i uderzył delikatnie w bandę, nie uszkadzając jednak poważnie swojego prototypu.

Początek rywalizacji dla Action Express Racing #31 i JDC-Miller Motorsports #85 dawał nadzieję na ciekawe rozstrzygnięcia w klasie GTP. W szczególności świetną pierwszą godzinę pokazał Phil Hanson z żółtego Porsche, gdzie wyprzedził on Cadillaca zespołu Chip Ganassi Racing #01 i dał prowadzenie jednego z dwóch prywatnych ekip w IMSA, startujących w najszybszych prototypach. Niestety, późniejsze gorsze tempo zmienników, oraz błąd Westbrooka przy wyjeździe z alei serwisowej sprawiły, że ostatecznie zespół znalazł się na 9 miejscu, za ekipą Action Express Racing #31, która też miała swoje problemy.

Choć tempo Jacka Aitkena było obiecujące, a chwilę po restarcie pokonał on Philippa Enga z BMW Team RLL #24, to późniejsze losy czerwonego Cadillaca #31 były już niestety coraz gorsze. Najpierw Aitken popełnił błąd na szykanie, tracąc kontrolę nad prototypem, zaś chwilę później, zmiennik Brytyjczyka, Pipo Derni, który po tym sezonie odchodzi z ekipy, wyjechał poza tor, uszkadzając przedni nos Cadillaca. Chwilę później Aitken podczas wielkiej ulewy wyjechał na żwir poza tor i to był gwóźdź do trumny ekipy Action Express Racing #31.

Zawodów nie ukończyli zwycięzcy poprzedniego wyścigu, na torze w Detroit, kierowcy Wayne Taylor Racing #10. Ricky Taylor i Filipe Albuquerque jechali w czołówce wyścigu, ale wspominane wcześniej niedokręcenie koła sprawiło, że amerykańsko-portugalski duet nie dojechał do mety. Problemy miał też Lamborghini Iron Lynx #63, które miało problemy z jednostką napędową.

Znakomity wynik po raz kolejny odnotował zespół AF Corse. Tym razem, w klasie LMP2 triumfował w 6-godzinnym wyścigu na Watkins Glen. Poza zwycięzcą z zeszłego tygodnia Nicklasem Nielsenem, w skład prototypu #88 wchodzili Luis Perez-Companc i Lilou Wadoux. Teoretycznie drugie miejsce zajął zespół Crowdstrike Racing #04, jednak uszkodzony prototyp ORECA 07 został zdyskwalifikowany przez przekroczenie limitu czasu jazdy kierowcy. Przez to, drugie miejsce zdobył zespół Riley #74, w składzie z Garem Robinsonem, Felipe Fragą i Joshem Burdonem, a na trzeci stopień podium awansowała polska ekipa Inter Europol Competition #52. Sukces Nicka Boulle, Toma Dillmanna i Kuby Śmiechowskiego był tym większy, gdy w połowie wyścigu z opresji wykaraskał się Francuz, gdy omijał rozbitego Forda Mustanga na ostatnim zakręcie, oraz obracającego się Astona Martina, na tym samym kółku.

W klasie GTD Pro, do końca nie było wiadome, kto ostatecznie zwycięży. Ross Gunn i Alex Riberas z Heart of Racing #23 triumfowało w swojej kategorii dając pierwszą wygraną w GTD Pro nowej konstrukcji Astona Martina. Na przedostatnim okrążeniu co prawda Gunn był na drugim miejscu, ale Tommy Milner z Corvette Racing #4 musiał dotankować auto, przez co spadł poza na dalszą pozycję. Za dwójką Heart of Racing uplasował się Pfaff Motorsports #9 w składzie z Marvinem Kirchhoferem i Oliverem Jarvisem. Ten drugi powtórzyłby sukces Nickalsa Nielsena, gdyby McLaren dojechał na pierwszym miejscu. Dla przypomnienia, Jarvis był w składzie zwycięskiego prototypu LMP2, ekipy United Autosport #22. Podium uzupełnił Corvette Racing #3 z Antonio Garcią i Alexandrem Simsem.

W kategorii GTD po raz trzeci w sezonie wygrał zespół Winward Racing #57, które wystawia Mercedesa-AMG GT3. Russell Ward, Philip Ellis i Indy Dontje ponownie byli najlepsi w klasie, tym samym umocnili się na pozycji lidera. Drugie miejsce zajął Wright Motorsports #120, jednak zespół, tak samo jak ekipa Crowdstrike Racing #04, została zdyskwalifikowana z rezultatów ostatecznych, przez przekroczenie czasu jazdy kierowcy. Tym samym drugi w GTD była ekipa Conquest Racing #34, a najniższy stopień podium przypadł zespołowi Magnus Racing #44.

Następna rywalizacja odbędzie się w Kanadzie, a dokładniej na Canadian Tire Motorsport Park, znany bardziej pod wcześniejszą nazwą Mosport International Raceway. To tam ścigać się będą prototypy LMP2 oraz auta GTD Pro i GTD. Wyścig odbędzie się za trzy tygodnie.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze