Juan Pablo Montoya prowadzi na godzinę przed końcem wyścigu Daytona 24h. Kierowca Chip Ganassi Racing minimalnie prowadzi nad trzema innymi pojazdami DP – w GT, aż sześć pojazdów ma szansę na zwycięstwo.
Wiedz, że coś się dzieje – tak można powiedzieć, jeśli na niecałe trzy godziny przed końcem, kilku mocnych konkurentów ma szanse na zwycięstwo w 24-godzinnej batalii. A taką właśnie sytuację mamy obecnie w Daytona – i to zarówno wśród prototypów DP, jak i między pojazdami GT. W obu przypadkach, na tym samym okrążeniu jedzie sześć pojazdów, strata ostatniego z nich wynosi około 30 sekund – a smaczku dodaje nie tylko mnogość, ale i różnorodność marek i zespołów z szansami na zwycięstwo.
Wśród prototypów, doszło do prawdziwego „powrotu do żywych” – w połowie wyścigu, ubiegłoroczni zwycięzcy, zespół Michael Shank Racing, wyraźnie tracili do pojazdów walczących o czołowe miejsca – teraz to właśnie załoga nr 60 jest głównym konkurentem dla wciąż prowadzącego Scotta Pruetta z Chip Ganassi Racing nr 01. Nawet, gdy dwie i pół godziny przed metą załogi odbyły kolejne rutynowe pit-stopy, a Pruett wciąż prowadził – nadal czyhali mu na ogonie Marcos Ambrose, Max Angelelli, Allan McNish i Mike Rockenfeller – a ostatni z tej stawki Garcia tracił wciąż tylko 35 sekund. Sytuację nieco zubożyło, gdy pół godziny później, McNish musiał pozostać w boksach z powodu awarii układu napędowego – ale i tak nic jeszcze nie było pewne, a Ambrose i Angelelli walczyli między sobą o drugie miejsce.
Podobna sytuacja była zresztą także wśród pojazdów GT – na czele był Andy Lally, ścigali go jednak Lazzaro, Beretta, Rast i Bleekemolen – ten ostatni, podobnie jak Garcia w DP, do lidera tracąc pół minuty. Nieco więcej, bo minutę, do Lallyego tracił szósty Markus Winkelhock – i ten jednak był on na tym samym okrążeniu, co lider. Dopiero zmiana Lallyego na Nicolasa Armindo na dwie godziny przed końcem zrzuciła Porsche nr 44 na miejsce szóste – ale czekało to także inne ekipy, a kibice tylko obserwowali, kto i kiedy zjedzie na swój pit-stop. Gdy Ci także zaliczyli swoje zmiany – Porsche nr 44 znów było na czele – a za nim jechali Lazzaro i Rast ze stratą poniżej 30 sekund, natomiast Pier Guidi (zmiennik Beretty), Winkelhock oraz Faulkner (zamiast Bleekemolena) tracili mniej niż okrążenie.
110 minut przed metą, Pruetta zmienił Juan Pablo-Montoya – a po chwili Ambrosa zastąpił AJ Allmendinger. Trzeci João Barbosa po chwili walczył z Maxem Angelelli – i przegrał, tracąc swoją pozycję. Niestety, z czołówki odpadł kolejny kandydat do zwycięstwa – Ricky Taylor, który zastępując po dłuższym pit-stopie Garcię, tracił do lidera 3 okrążenia. Montoya zwiększał natomiast przewagę nad Allmendingerem do 25 sekund – a ten o 4 sekundy wyprzedzał Angelelliego. Różnice te się jednak powiększały – jednak wtedy, półtorej godziny przed metą, na torze zarządzono piętnastą już neutralizację – tym razem spowodowaną „olejem na torze”.
I jak to zwykle bywało – znów doszło do przetasowania – w tym momencie konkretnie wyprowadziły one na czoło Allmendingera, który po wznowieniu bronił pozycji przed atakującym Montoyą. Barbosa i Angelelli nieco do nich tracili – jednak ta strata zniwelowała się, gdy Montoya skutecznie zaatakował Allmendingera i znów był na prowadzeniu. Cała czwórka jechała w odstępie sekundy pierwszego od ostatniego – choć Montoya po kilku minutach zwiększył przewagę nad Allmendingerem do 2 sekund.
W GT, neutralizacja przyniosła spadek Richarda Lietza z Porsche nr 44 na pozycję czwartą – ale do prowadzącego Lazzaro tracił on sekundę, a miał przed sobą jeszcze René Rasta i Markusa Winkelhocka. Za nim natomiast, minimalnie gorsi byli Felipe Albuquerque, Alessandro Pier Guidi i Damien Faulkner. W czołowej trójce, podczas ataku Winkelhocka i Rasta na pozycję lidera, ten pierwszy wpadł w poślizg i wypadł ze stawki. Atak udał się jednak Rastowi, który wyszedł przed Lazzaro i trzeciego już Lietza – a Pier Guidi wyprzedził Albuquerque i wyszedł na miejsce czwarte. Winkelhock spadł na siódme, za Faulknera i ze stratą 13 sekund do Rasta – a samotne koło jednego z wolniejszych Porsche, na godzinę przed końcem zarządziło kolejną neutralizację.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.