DragonSpeed odpada w przedbiegach

Ekipa DragonSpeed zrezygnowała ze startów w nadchodzącym wyścigu w Spa. Oficjalnym powodem decyzji są problemy z odbudową elektryki po wypadku w Sebring.

Dla amerykańskiej ekipy będzie to już druga pechowa runda na torze w Belgii. Rok temu, w groźnie wyglądającym wypadku prototypu BR Engineering w kwalifikacjach, nogę złamał Pietro Fittipaldi. Tym razem, powodem także był wypadek, jednak nie w sesji na Spa-Fracorchamps, ale w poprzedniej rundzie na Sebring.

Mimo sześciu tygodni od tamtego wydarzenia, ekipie nie udało się doprowadzić prototypu do pełnej sprawności. Pechową okazała się elektryka, z którą, jak stwierdził sam zespół, był problem na poziomie pozyskiwania komponentów. Z tego powodu, w wyścigu nie zobaczymy załogi Hanleya, Hedmana i Allena, która poszerzała listę prototypów LMP1 do ośmiu.

Bez zmian pozostaje natomiast lista klasy LMP2, gdzie DragonSpeed będzie obecny z jedną załogą. W przeciwieństwie do kolegów z LMP1, González i Maldonado wciąż mają tu teoretyczne szanse na mistrzostwo, a ostatnio dwukrotnie obecni na podium będą zaliczani do grona faworytów.

Wyścig odbędzie się w sobotę o 13:15.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze