Ekipa MTEK jest głęboko zasmucona decyzją BMW o zakończeniu programu startów w FIA WEC. Decyzję nazywają „straconą szansą”.
Zespół współpracujący z BMW w wyścigach FIA WEC bardzo szybko zareagował na decyzję BMW o zakończeniu startów już po pierwszym sezonie. Szef ekipy Ernest Knoors stwierdził, że jest ona „głęboko niezadowolona”
z sytuacji, którą otwarcie nazwał „straconą szansą”.
Swoją opinię Knoors argumentował, że pierwszy sezon nie jest tylko sezonem startów, ale i sezonem przygotowań i dopracowywania samochodów. W ekipie znanej dotychczas przede wszystkim z wyścigów DTM doszło w tym celu do wielu zmian, które na pierwszym miejscu postawiły właśnie starty w FIA WEC.
W szczególności mowa tu choćby o załodze pit-stopów, które w DTM zdobywały nagrody za swoje działania. Kroki podjęte w celu przygotowania jej do działań w wyścigach FIA WEC teraz okazały się niepotrzebne i wymagają kolejnych zmian.
Uwagę o „straconej szansie” Knoors skierował natomiast głównie w stronę nowego pojazdu. Według niego był to bardzo dobry samochód, który mimo problemów z przystosowaniem go do startów w FIA WEC mógł osiągnąć w tych wyścigach dobre rezultaty.
Knoors wykluczył jednak samodzielne starty ekipy MTEK w sezonie 2019-20. Zaważył na tym nie tylko późny termin decyzji BMW, ale i kwestie finansowe, które w tym momencie praktycznie zamykają ekipie drzwi. Podobnie, jak samo BMW, MTEK zamierza więc skupić się przede wszystkim na wyścigach DTM, w których ostatnio startował w latach 2013-2016.
Podobnie, jak wcześniejsze pojazdy GT2/GTE od BMW, wyścigowe M8 będą wciąż obecne w zaoceanicznych wyścigach serii IMSA SportsCar. W przeciwieństwie do rywalizacji FIA WEC, tam one mają już na koncie zwycięstwo, i to nie gdzie indziej, jak w prestiżowej batalii 24h na torze Daytona.
Po raz ostatni, BMW M8 GTE zobaczymy w nadchodzącym wyścigu 24h Le Mans w czerwcu, który zakończy obecny sezon FIA WEC.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
