Spokojna rywalizacja, choć nie bez zaskoczeń

Bez większych incydentów przeszły pierwsze dwie godziny walki na torze Silverstone. Katastrofę zaliczyła jednak załoga United Autosports, a sytuację skomplikował deszcz. 

W przeciwieństwie do sobotniego wyścigu ELMS, deszcz, który pojawił się półtorej godziny po starcie, nie doprowadził do większych przetasowań w tabeli wyników. Najwięcej działo się w klasie LMP2, gdzie kolejny dramat w ten weekend zaliczyła załoga United Autosports, już na pierwszym okrążeniu zaliczając awarię w pojeździe. Bez niespodzianek dzieje się natomiast w LMP1, gdzie Toyoty bez większych problemów prowadzą przed pojazdami Rebelliona. 

W zasadzie, w czołowej klasie Rebelliony mogły walczyć z Toyotami tylko podczas neutralizacji i spowolnień. Fabryczna ekipa nie miała problemów w regularnej rywalizacji i szybko wyprzedzała szwajcarskie pojazdy. Pech dopadał natomiast Ginetty, w których między innymi odpadło jedno z kół, i które miały problem nawet z walką z pojazdami słabszej klasy LMP2. 

Tu natomiast, dramat ekipy United Autosports wykorzystała załoga Racing Team Nederland, która przez niemal cały czas pewnie prowadzi w wyścigu. Giedo van der Garde, a następnie Job van Uitert skutecznie broni pozycji przed załogami konkurentów, te jednak walczą głównie między sobą. Jak na razie, najlepiej wychodzi w tej walce załoga Cool Racing dowodzona przez Nicolasa Lapierre, a w czołówce utrzymuje się też DC Racing #37. 

W klasie GTE-Pro, miłymi złego początkami był dobry start obu Ferrari. Niestety, błędna taktyka i drobne problemy z oponą sprawiły, że wskutek neutralizacji i spowolnień Ferrari spadły na dalsze miejsca, a na czele znalazły się Aston Martiny. Te obecnie starają się utrzymać czołowe lokaty przed opóźniającymi pit-stopy Porsche, z Ferrari natomiast szansę na sukces ma już właściwie tylko załoga #51. 

Także w GTE-Am wyścig rozpoczął się od dobrego startu liderów z TF Sport i Team Project 1 #56. Spowolnienie wywołane przez oponę Ginetty sprawiło jednak, że na czele znalazło się Porsche Proton #88, które walczyło z fabrycznym Aston Martinem, a kolejna porcja neutralizacji wprowadziła do walki także Porsche #77 czy Ferrari #83.  

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze