Dwa pojazdy Rebelliona tylko w Spa i Le Mans

Szwajcarski zespół poinformował, że w kolejnych rundach będzie wystawiał tylko jeden prototyp LMP1. Dwa pojazdy pojawią się dopiero pod koniec sezonu. 

Powodem takiej decyzji są kwestie finansowe, a także problemy logistyczne dotyczące transportu obu pojazdów. Jak wyjaśnił szef ekipy Calim Bouhadra, start dwóch pojazdów na Silverstone kosztował ekipę wiele wysiłku i pieniędzy, mimo że był to wyścig odbywający się w Europie. Transport zaoceaniczny ekipy, która miałaby operować dwoma pojazdami, będzie dla zespołu przedsięwzięciem zbyt kosztownym. 

W rezultacie w kolejnych, azjatyckich i amerykańskich rundach FIA WEC zobaczymy tylko załogę #1, a więc Gustavo Menezesa, Bruno Sennę i Normana Nato. Drugi skład pojawi się dopiero w, kończących sezon, rundach w Europie. Rebellion nie ukrywa, że celem jest tu start obu pojazdów w prestiżowym 24h Le Mans, dla którego tradycyjnym przygotowaniem będzie wyścig na torze Spa-Francorchamps. 

Bouhadra przypomina też, że jednym z powodów swoich ostatnich decyzji są plany wejścia ekipy do powstającej klasy Hypercar. Zespół chce w tym celu nawiązać współpracę z jednym z warsztatów budujących pojazdy wyścigowe, z którym w sezonie 2020-21 miałby rozwinąć nowy projekt. Gdyby to się udało, w sezonie 2021-22 ekipa mogłaby już regularnie walczyć z konkurentami w nowej klasie. 

Źródło: Rebellion, Sportscar365.com 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze