Dwa wyścigi w osiem dni wyzwaniem dla zespołów WEC

Porsche rozpoczęło dwa ostatnie, decydujące tygodnie Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC w Bahrajnie od podwójnego zwycięstwa w 6-godzinnym wyścigu. W minioną sobotę Kévin Estre i Neel Jani pokonali w klasie GTE Pro swoich kolegów z zespołu, fabrycznych kierowców Porsche: Gianmarię Bruniego i Richarda Lietza. Zaledwie tydzień po tym sukcesie oba egzemplarze Porsche 911 RSR w fabrycznych barwach muszą przystąpić do kolejnego wyzwania. W najbliższą sobotę, 6 listopada, na torze Bahrain International Circuit odbędzie się ostatni, szósty wyścig WEC – tym razem 8-godzinny. Porsche zawalczy w nim o tytuły mistrzowskie producentów i kierowców. Aby osiągnąć ten cel, około 515-konne 911 muszą być doskonale przygotowane.

W niedzielny poranek, punkt 9:30, otwierają się bramy garażowe boksu ekipy GT Porsche. Wewnątrz stoją dwa 911 RSR – oba bez wątpienia noszą ślady wyczerpującego sobotniego wyścigu. Ich nadwozia pokrywają czarne smugi pozostawione przez kawałki latającej gumy. Czerwony pasek z lewej strony samochodu nr 92 sygnalizuje bliskie spotkanie z innym pojazdem. O godz. 10, po krótkiej odprawie, załoga zespołu operacyjnego Manthey rozpoczyna prace serwisowe przy obu maszynach. „Demontaż nadwozia, zawieszenia i całego układu napędowego zajmuje około 40 minut. W samochodzie pozostają tylko zbiornik paliwa, elektronika oraz wszystkie elementy wnętrza” – opisuje Tobias Hansonis, szef załogi GT Porsche. „Wszystkie części są czyszczone i poddawane oględzinom”.

Jeśli podczas przeglądu wykryte zostaną jakiekolwiek oczywiste uszkodzenia, do oględzin wzywani są specjaliści. Na samym końcu garażu, przy dwóch dużych stołach roboczych, czeka Ulrich Pashaus, ekspert od tzw. komponentów kompozytowych i... panujący karnawałowy książę (niemiecka tradycja zabaw karnawałowych) z Aegidienbergu, dzielnicy niemieckiego Bad Honnef. „W przypadku zlokalizowania defektów musimy zdecydować, czy wymienić całą część, czy ją naprawić” – wyjaśnia. I dodaje: „Na torze mamy ze sobą materiał karbonowy. Mieszam żywicę i laminuję nowe warstwy na uszkodzonym elemencie. W klimacie Bahrajnu utwardzenie nowej warstwy karbonu następuje w mgnieniu oka. Jeśli użyję suszarki do włosów lub włożę elementy do piekarnika, odpowiednią twardość osiągnę już po 2 godzinach”. W ramach swoich obowiązków Pashaus dba o to, by Porsche 911 RSR powróciły do rywalizacji w ostatnim wyścigu sezonu w nienagannej kondycji.

Kilka metrów dalej stoi Kevin Panter, odpowiedzialny za części zamienne. „Mamy tu około 5 tysięcy różnych części zamiennych” – mówi, spoglądając na bogate zasoby starannie posortowanych zespołów, które można zamontować w wyścigowym 911 jako kompletne zestawy w bardzo krótkim czasie. Cała kolekcja trafiła do Bahrajnu w sześciu dużych kontenerach. Większość części występuje w dwóch egzemplarzach, ale niektóre są dostępne w większej liczbie kopii. „Na największe zużycie narażone są płyty ochronne pod przednią sekcją samochodu. Często musimy wymieniać je już po jednej sesji treningowej. Skakanie po krawężnikach, a nawet duże wyboje pozostawiają na nich wyraźne ślady zadrapań” – opisuje Panter. Pierwotnie płyty ochronne były wykonywane z drewna, jednak obecnie stosowane są elementy z dwuskładnikowego materiału. Mimo to ich zużycie jest nieuniknione.

Tymczasem pojazdy w garażu zostały już rozebrane: wszystkie elementy karoserii zdemontowano i starannie ułożono na słońcu, przed boksami. Dwóch mechaników leży pod autem nr 91 i odkręca śruby. Za chwilę dwóch innych podnosi nadwozie i mocuje je na stabilnej ramie za pomocą pneumatycznego podnośnika. Cały układ napędowy zostaje na ruchomym wózku widłowym, na którym wyjeżdża spod samochodu. Niedługo później dwóch specjalistów odłącza silnik od sprzęgła i skrzyni biegów. Następnie poszczególne zespoły są skrupulatnie sprawdzane pod kątem uszkodzeń oraz zużycia. „Nasze komponenty są tak zaprojektowane, aby wytrzymać 30 godzin pracy, po czym na ogół przeprowadzamy serwis. Skrzynia biegów przechodzi przegląd po 60 godzinach” – informuje Tobi Böller, specjalista od przekładni, który w ubiegłą sobotę w imieniu zespołu wspiął się na podium podczas ceremonii uhonorowania zwycięzców. „W 6-godzinnym wyścigu nie powinny przydarzyć się żadne usterki, ale i tak wszystko dokładnie sprawdzamy. Tu i ówdzie mogło pojawić się coś, co może wymagać naprawy”.

Obok sekcji przekładni jest dość głośno. Ciągłe dudnienie przypomina odgłos, jaki podczas długiej podróży wydaje statek parowy. Juan Verpoorten ma tu swoje stanowisko do testowania amortyzatorów. „Kiedy mój dział otrzymuje amortyzatory po wyścigu, zwykle są one całkowicie czarne” – mówi. Elementy zawieszenia pokrywają się odłamkami gumy. „Czyszczę amortyzatory i rozkładam je na czynniki pierwsze. Jeśli nie widzę uszkodzeń, składam je z powrotem. Następnie amortyzatory zostają zbadane na stanowisku testowym, które zawsze wozimy ze sobą. Dzięki temu możemy sprawdzić, czy ich charakterystyka wciąż spełnia wymogi. Jeśli nie, element oczywiście wymieniamy. Dla każdego samochodu zabieramy trzy komplety amortyzatorów. A na dwa weekendy w Bahrajnie spakowaliśmy po dodatkowym zestawie”. Standardowo amortyzatory w Porsche 911 RSR przechodzą pełny serwis po 30 godzinach pracy, a po 90 godzinach osiągają kres swojej żywotności.

„Jeszcze przed wyścigiem wiemy, które części po ukończeniu rywalizacji będą wymagały wymiany. Zawsze jesteśmy na to przygotowani” – wyjaśnia szef załogi Tobias Hansonis. Na podstawie harmonogramów czasu pracy poszczególnych podzespołów mechanicy przygotowują kompleksowy program przeglądu samochodów. Za każdy egzemplarz odpowiada pięciu specjalistów, a w pogotowiu jest też dodatkowy mechanik. „Jeżeli startujemy w takim wyścigu jak w zeszłą sobotę – czyli bez większych incydentów lub awarii, przegląd samochodów nie trwa długo. I oczywiście zawsze cieszymy się, gdy tak właśnie się dzieje” – uśmiecha się Hansonis. Plan na Bahrajn: we wtorek oba Porsche 911 RSR czekały już gotowe po przeglądzie i można było przystąpić do prac nad ich konfiguracją. W czwartek samochody wyjechały z powrotem na tor wyścigowy, na pierwszą sesję treningową.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze