Habsburg najszybszy drugiego dnia Prologu WEC

Ferdinand Habsburg uzyskał najlepszy czas ostatniego dnia przedsezonowych testów Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC na torze Sebring. Kierowca zespołu Realteam by WRT potrzebował zaledwie 20 minut, aby wykręcić wynik, który pozostanie niepoprawiony przez kolejne sześć godzin jazd.

Inaczej niż w sobotę, deszcz nie zakłócił przebiegu testów i zespoły mogły w pełni wykorzystać 6,5 godziny otwartego toru. Od razu po wywieszeniu zielonej flagi, na tor wyjechał Brendon Hartley w Toyocie #8, który wykręcił kolejno 1:54,622 i 1:53,016. To był jedyny moment w ciągu dnia, gdy na szczycie tabeli wyników znajdował się hipersamochód.

Habsburg również od razu zaczął kręcić szybkie kółka na chłodnym jeszcze torze. Austriak rozpoczął od 1:51,477 i stopniowo się rozpędzał, by w 18. minucie sesji zejść poniżej 1:49. W międzyczasie na pierwsze miejsce chwilowo wskakiwali Dane Cameron i René Binder. Trzy minuty później, na swoim 9. okrążeniu przystępujący do obrony tytułu w klasie LMP2 Habsburg uzyskał jednak wynik 1:48,089, który pozostał niepoprawiony już do końca dnia.

Belgijski zespół WRT zajął dwa pierwsze miejsca, bowiem ze stratą 0,283 sekundy, na drugiej pozycji uplasował się René Rast w prototypie #31. Najszybciej podczas popołudniowej sesji pojechał Filipe Albuquerque z United Autosports #22. Czas Portugalczyka wystarczył w ogólnym zestawieniu na trzecią lokatę, ze stratą 0,350 sekundy do Habsburga.

Podobnie jak w sobotę, jedynym hipersamochodem w pierwszej piątce był prototyp Alpine. Tym razem najlepszy czas dla załogi #36 wykręcił Nicolas Lapierre, choć tylko 0,210 sekundy wolniej pojechał jego zmiennik Matthieu Vaxivière. Dane Cameron zajął piąte dla Team Penske, a najszybsza w sobotę załoga Prema Orlen Team zakończyła drugi dzień testów na szóstej pozycji.

Włoska ekipa jako jedna z sześciu uzyskała swój najlepszy wynik podczas popołudniowej sesji, kiedy to Louis Delétraz tuż po wyjeździe z boksów wykręcił 1:48,954. Szwajcar dwa okrążenia później poprawił się w pierwszym sektorze, lecz resztę okrążenia przejechał wolniej i nie próbował już wykręcić lepszego kółka.

Robert Kubica brał udział tylko w porannej sesji. Polak przejechał łącznie 46 okrążeń, z czego najszybsze w czasie 1:50,196.

Polski zespół Inter Europol Competition zakończył drugi dzień testów na 17. pozycji w klasyfikacji generalnej i 13. w klasie LMP2. Najlepszy czas dla ekipy 1:49,511 wykręcił Alex Brundle.

W klasie GTE Pro dwa najlepsze wyniki należały do kierowców Porsche #92. Tym razem szybszym z dwójki był Michael Christensen, który wykręcił 1:55,315. Kevin Estre uzyskał wynik 1:56,343 i uplasowałby się przed drugim Tommym Milnerem w Corvette #64. Amerykanin rozdzielił oba Porsche, plasując się 0,288 sekundy przed Gianmarią Brunim w #91. Spośród kierowców Ferrari najszybciej pojechał Alessandro Pier Guidi w samochodzie #51, który stracił do wyniku Christensena aż 1,556 sekundy.

Identyczne czasy w klasie GTE Am uzyskali Sebastian Priaulx i Matteo Cairoli. Syn byłego mistrza świata uzyskał wynik 1:57,573 jako pierwszy i umieścił Porsche #77 ekipy Dempsey-Proton Racing na szczycie tabeli wyników. Reprezentujący Team Project 1 Cairoli wyrównał to osiągnięcie ponad godzinę później, a zaledwie 0,042 sekundy stracił do nich Julien Andlauer w drugim aucie Dempsey-Proton Racing.

Drugiego dnia prologu miały miejsce dwa poważne wypadki. Najpierw, podczas porannej sesji Franck Dezoteux rozbił Ferrari #71, lecz zespół Spirit of Race zdążył naprawić je przed końcem popołudniowej sesji. O mniejszym szczęściu może mówić Team Project 1, po tym jak popołudniu Brendon Iribe, po kolizji z Toyotą, wpadł z dużą prędkością w betonową barierę na wyjściu z pierwszego zakrętu. O ile Amerykanin wyszedł z wypadku o własnych siłach, samochód nie nadaje się już do naprawy i ekipa będzie musiała pozyskać nowe podwozie w przeciągu najbliższych dni. Niegroźny kontakt z barierą na 15 minut przed zamknięciem toru zaliczył z kolei Phil Hanson z United Autosports #22.

Po zakończeniu prologu, zespoły WEC pozostaną na Florydzie, aby przygotować się do otwierającego sezon 2022 1000-milowego wyścigu Sebring. Pierwsze treningi startują w środę.