Inter Europol Competition zaczyna sezon w Sebring

Fanów sportu motorowego czeka niezwykły weekend. Na torze Sebring na Florydzie odbędzie inauguracja jubileuszowego, dziesiątego sezonu Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC, ale będzie to także wyjątkowe spotkanie dwóch najważniejszych serii długodystansowych na świecie: WEC oraz IMSA czyli serii amerykańskiej, cieszącej się wielką popularnością i prestiżem za oceanem. W piątek po południu i wieczorem uczestnicy mistrzostw świata będą ścigać się na dystansie 1000 mil, a w sobotę na tor wyjadą samochody IMSA, które będą uczestniczyć w wyścigu 12-godzinnym.

Na starcie piątkowego wyścigu stanie polski zespół Inter Europol Competition, który, co warto przypomnieć, ma za sobą starty także w serii IMSA, zresztą także tutaj, na torze Sebring. Tym razem jednak charakterystyczny żółto-zielony pojazd Oreca z numerem 34 klasy LMP2 zobaczymy tylko w piątkowym wyścigu serii WEC. W kokpicie zasiądą Polak Kuba Śmiechowski, Meksykanin Esteban Gutierrez oraz Szwajcar Fabio Scherer. Ten ostatni zastąpił Alexa Brundle, u którego już po przyjeździe na Florydę stwierdzono zakażenie koronawirusem.  

Zespół z bazą podwarszawskim Małopolu rozpoczyna swój drugi sezon w mistrzostwach świata. Jak ocenia ubiegłoroczne starty szef zespołu Sascha Fassbender?

„Rok 2021 był naszym pierwszym sezonem w WEC” – powiedział. „Bardzo dużo się nauczyliśmy. Trzeba pamiętać, że startowaliśmy nowym dla nas samochodem. Piąte miejsce w sezonie i piąta pozycja w większości wyścigów to chyba całkiem niezły wynik, jak na debiutancki sezon w bardzo mocnej i licznej stawce”.

Zapytany o zmiany w samochodzie, odparł: „Praktycznie nie mieliśmy zimy, to znaczy nie mieliśmy okresu przerwy zimowej. Po późnym powrocie samochodu i sprzętu z Bahrajnu, gdzie odbyły się w listopadzie dwa ostatnie ubiegłoroczne wyścigi musieliśmy po prostu przygotować samochód do pierwszego wyścigu w tym sezonie”.

Mówiąc o oczekiwaniach na sezon, dodał: „Niezwykle trudno jest przewidywać cokolwiek, bo to taki sport, że wszelkie nadzieje mogą zostać zniweczone już w pierwszym zakręcie. Chcemy kończyć każdy wyścig na jak najlepszym miejscu”.

O wyboistej naturze toru Sebring powiedział: „Nie ma istotnych różnic, chociaż samochód wymaga nieco innego przygotowania na każdy tor. Homologacja samochodu i regulamin techniczny mocno ograniczają możliwości wprowadzenia zmian”.

A oto, co powiedzieli kierowcy zespołu Inter Europol Competition w przeddzień startu na Florydzie.

Kuba Śmiechowski: „Wczorajszy dzień był raczej ciężki. Pogoda nie sprzyjała nam podczas pierwszego treningu. Na początku było trochę mokro, potem sucho, potem znów zaczęło padać. Warunki do testów samochodu były więc naprawdę trudne. Na szczęście druga sesja była już dużo lepsza. Samochód sprawuje się dobrze. Nie mamy do tej pory żadnych problemów. Koncentrujemy się na znalezieniu jak najlepszych ustawień na wyścig”.

Esteban Gutierrez: „Jestem bardzo zadowolony z faktu, że mogę wystartować na Florydzie po raz pierwszy w wyścigu endurance. Za nami pierwsze testy i treningi, które były interesujące i pokazały, że robimy postępy w kwestii ustawienia samochodu. Coraz lepiej czuję się w zespole. Mamy dobrą bazę do dalszych postępów w dalszej części weekendu i będziemy starali się wykorzystać jak najlepiej posiadany potencjał. Tor bardzo mi się podoba, chociaż nie oczekiwałem tego, bo słyszałem, że jest on bardzo trudny przez swoją nierówną nawierzchnię. Pomimo to, szybko polubiłem tor, który ma swój charakter i jeżdżę tu z prawdziwą przyjemnością. Wyzwaniem, a zarazem i kluczową kwestią jest dla mnie przyzwyczajenie się do ruchu na torze. Już w czasie treningów trzeba unikać ruchu, aby pojechać czyste okrążenie. Inaczej można stracić dużo czasu”.

Fabio Scherer: „Czeka mnie trudne zadanie, bo inni kierowcy, także nasi rywale wzięli udział w prologu czyli testach przedsezonowych kilka dni temu, a ja wsiadłem do samochodu, gdy oni byli już nieco dalej. Pomimo to sądzę, że zmierzamy w dobrą stronę. Wczoraj poczyniliśmy spore postępy i widać, że mamy duży potencjał. Dziś także ciężko pracujemy, a sesja kwalifikacyjna będzie dla nas również rodzajem treningu tak, abyśmy byli jak najlepiej przygotowani do wyścigu, a także do sezonu, który nas czeka. Dla mnie to dobra okazja do treningu przed sezonem w serii ELMS”.

Na starcie wyścigu o nietypowym dystansie 1000 mil czyli około 1610 km stanie 36 samochodów, najwięcej – aż 15 w klasie LMP2. Okrążenie toru o nawierzchni asfaltowo-betonowej liczy czyli 6,02 km (3,74 mili) i 17 zakrętów. Samochody jeżdżą w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze