Toyoty na prowadzeniu w połowie dystansu

Startująca z pole position załoga Toyoty #7 – Sébastien Buemi, Kamui Kobayashi i José María López – prowadzi w połowie tegorocznego wyścigu 24 godziny Le Mans. Liderzy mają już okrążenie przewagi nad siostrzaną załogą, która zaliczyła wizytę w garażu.

Przegrzewające się od początku wyścigu hamulce w prototypie #8 Sébastiena Buemiego, Kazukiego Nakajimy i Brendona Hartleya skłoniły zespół do wymiany całego układu kanałów chłodzących. Wykorzystano do tego długi okres samochodu bezpieczeństwa po wypadku Tristana Gommendy’ego na hamowaniu do pierwszej szykany na prostej Mulsanne. Pomimo 10-minutowego pobytu w alei serwisowej, załoga #8 straciła tylko jedno okrążenie do swoich zespołowych kolegów i szybko uporała się z Rebellionem #1, który zdążył chwilowo wskoczyć na drugie miejsce.

Na koniec pierwszej połowy rywalizacji, lepsza z załóg szwajcarskiej ekipy traci już dwa okrążenia do liderów. Samochód #3 zamyka stawkę LMP1 z kolejnym okrążeniem straty. Pod koniec siódmej godziny z rywalizacji odpadła załoga #4 od ByKolles, po tym jak Bruno Spengler wypadł z toru po awarii tylnego skrzydła. Kanadyjczyk z impetem uderzył w barierę i choć dojechał do boksów, zespół zdecydował o wycofaniu się po 97 okrążeniach.

Prowadząca przez długi czas w klasie LMP2 załoga Jackie Chan DC Racing #37 została zdyskwalifikowana. Gabriel Aubry zatrzymał się z powodu awarii i skontaktował się ze swoim zespołem, po czym jeden z jej członków przyniósł mu część zamienną. Zespół podjął ryzyko, bowiem bez wymiany komponentu dalsza jazda była niemożliwa, lecz incydent został zauważony przez sędziów wirażowych i doprowadził do wykluczenia z zawodów.

Na czoło powrócił zespół United Autosport, którego dwie załogi dzieli zaledwie 0,4 sekundy. Na okrążeniu lidera znajduje się jeszcze załoga Jota #38, która wykonała o jeden pit-stop więcej.

Problemy techniczne zmusiły Ferrari #71 do zjazdu do garażu, pozostawiając na czele klasy GTE Pro osamotnioną siostrzaną załogę #51 ubiegłorocznych zwycięzców Jamesa Calado, Daniela Serrę i Alessandro Pier Guidiego. W pościgu za nimi uczestniczą oba Astony Martiny #97 i #95.

Aston Martin zajmuje za to dwa pierwsze miejsca w klasie GTE Am, gdzie Augusto Farfus ma niecałe pół sekundy przewagi nad Charliem Eastwoodem. Obaj zdystansowali na większą część okrążenia załogę Ferrari #83 od AF Corse.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze