Awaria czujnika wyeliminowała załogę Kubicy

Belgijski zespół W Racing Team potwierdził przyczynę nieukończenia wyścigu 24 godziny Le Mans przez załogę #41 z Robertem Kubicą w składzie. Na początku ostatniego okrążenia awarii uległ czujnik przepustnicy.

Team WRT prowadził od siódmej godziny rywalizacji, a przez większość czasu na czele znajdowała się startująca w pełnym sezonie WEC załoga #31. Role odwróciły się na niecałe trzy godziny przed końcem, kiedy to awaria podnośnika hydraulicznego przedłużyła pit-stop liderów wyścigu, dając prowadzenie załodze #41.

Linię mety na koniec 24 godzin rywalizacji miał przekroczyć Yifei Ye. Chińczyk nie dotarł jednak do końca okrążenia, bowiem jego samochód zatrzymał się z powodu awarii. Zgodnie z zasadami, załoga nie została sklasyfikowana i znalazła się w tabeli wyników za 18 rywalami, którzy przejechali przez linię mety.

„Utrata zwycięstwa w taki sposób nie jest przyjemna, ale jest jak jest” – powiedział Robert Kubica. „Gratulacje dla siostrzanego samochodu i zespołu. Nasz wyścig był pod górkę, mieliśmy kilka problemów, ale mogliśmy objąć prowadzenie i wtedy nadszedł ostatni cios… Myślę, że przeżyliśmy prawie wszystko, co Le Mans może przynieść”.

Ye dodał: „To był wyścig pełen wydarzeń. Prowadziłem, gdy nagle sen prysnął… To był długi wyścig, lecz wspólnie z Louisem [Delétrazem] i Robertem dbaliśmy o samochód i objęliśmy prowadzenie na kilka godzin przed końcem, gdy byłem za kierownicą. Byłem tak łagodny dla auta jak to możliwe, unikałem krawężników i skupiałem się na dojechaniu do mety, ale czasem los chce inaczej i wszystko stanęło… To przykre, bo wszyscy w zespole wykonali znakomitą robotę. Gratulacje dla naszych zespołowych kolegów. Teraz pora skupić się na ELMS…”

Zwycięstwo w klasie LMP2 odniosła druga załoga WRT. Robin Frijns przekroczył linię mety zaledwie 0,727 sekundy przed goniącym go Tomem Blomqvistem.

„To fantastyczny dzień” – skomentował szef zespołu Vincent Vosse. „To niewiarygodne, wygrać Le Mans w pierwszym podejściu. Cały zespół wykonał znakomitą robotę. Oczywiście radość miesza się ze smutkiem, bo załogę #41 spotkało ogromne rozczarowanie, gdy mieli zwycięstwo w kieszeni i zatrzymali się na ostatnim okrążeniu. Los był okrutny i na szczęście nasz drugi samochód był na drugim miejscu, ale trudno w pełni cieszyć się z sukcesu w takiej sytuacji. To wciąż wspaniały dzień dla zespołu i sądząc po ilości wiadomości, jakie dostajemy, naprawdę coś osiągnęliśmy”.

Źródło: w-racingteam.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze