Po 26 latach nieobecności Mercedes-AMG wraca na legendarny tor Circuit de la Sarthe. W tegorocznym wyścigu 24 godziny Le Mans, niemiecki producent wystawi trzy samochody klasy LMGT3 w barwach zespołu Iron Lynx. Z okazji tego symbolicznego powrotu, każdy z nich otrzymał wyjątkowe, srebrne malowanie inspirowane legendarnym Sauberem-Mercedesem C9 z 1989 roku.
W 1989 roku duet samochodów C9 oznaczony numerami #63 i #61 zdobył podwójne zwycięstwo w Le Mans, przypieczętowując powrót marki na szczyt długodystansowych wyścigów. W samochodzie #63 jechał m.in. Jochen Mass, który niedawno zmarł. W sezonie 2025 Mercedes-AMG składa hołd tamtemu sukcesowi, przygotowując trzy samochody o identycznej kolorystyce – srebrnej karoserii oraz kolorowych lusterkach bocznych, które kiedyś pomagały mechanikom i kibicom w odróżnianiu aut.
„Oddajemy hołd legendarnemu Sauberowi-Mercedesowi C9 oraz temu triumfowi w bardzo szczególny sposób. Trzy Mercedesy-AMG LMGT3 reprezentują teraźniejszość w wyścigach klienckich, ale dzięki specjalnemu malowaniu nawiązują również do naszej historii. Cieszę się, że możemy ją kontynuować w Le Mans”
– powiedział Christoph Sagemüller, szef Mercedes-AMG Motorsport.
Zespół Iron Lynx, który po raz pierwszy wystartował w Le Mans w 2020 roku, odpowiada za obsługę wszystkich trzech samochodów. Dwa z nich – #60 i #61 – biorą udział w pełnym sezonie Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC w klasie LMGT3, natomiast #63 zdobył prawo startu dzięki wynikom w Europejskiej Serii Le Mans 2024.
„To zaszczyt być częścią tej historii. Wszyscy dorastaliśmy, oglądając Srebrne Strzały i marząc o ich sukcesach. Teraz sami możemy tworzyć tę historię. Włożyliśmy ogrom pracy i wiemy, że Le Mans przywita Mercedes-AMG z pasją, na jaką zasługuje”
– podkreśla Andrea Piccini, szef zespołu Iron Lynx.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Iron Lynx
- Galeria:
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.