Kobayashi: To początek wielkiej walki

Fabryczny zespół Toyoty odniósł swoje 40. zwycięstwo w Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA WEC. Choć japońskie samochody zdominowały rywalizację na torze Sebring, pokonując resztę stawki o dwa okrążenia, nowi konkurenci zaakcentowali swoją obecność.

O tym, że rywalizacja będzie dużo bardziej zacięta niż w ostatnich latach, było wiadomo już po czwartkowych kwalifikacjach, gdy debiutujące Ferrari 499P zdobyło pole position w rękach Antonio Fuoco. W wyścigu Toyota pokazała jednak mocne tempo przy zachowaniu niskiego zużycia opon i nie popełniła żadnego błędu, w przeciwieństwie do wszystkich konkurentów, którzy otrzymali liczne kary i musieli mierzyć się z problemami technicznymi.

„To wspaniałe uczucie wygrać ten wyścig i chciałbym podziękować wszystkim za ogromne wsparcie, zwłaszcza w Japonii, w tym [Akio] Toyodzie i prezydentowi [Kojiemu] Sato” – powiedział członek zwycięskiej załogi i szef zespołu Kamui Kobayashi. „Rodzina Toyota Gazoo Racing pracowała bardzo ciężko, aby przygotować się do tego sezonu. [W czwartek] było nam ciężko, ale wróciliśmy silniejsi i w wyścigu pokazaliśmy naszą filozofię jednego zespołu, gdzie wszyscy razem współpracowali”.

„Dublet to najlepszy wynik, na jaki mogliśmy liczyć, ale to dopiero początek wielkiej walki w tym sezonie. Zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale nie lekceważymy pozostałych producentów. Nasze doświadczenie pomogło nam dzisiaj, ale mamy przed sobą ogromne wyzwanie i musimy stać się jeszcze silniejsi i musimy walczyć jeszcze ciężej. Te mistrzostwa stają się bardzo ekscytujące i bardzo się cieszę, że w nich uczestniczę”.

Kobayashi dzielił samochód #7 z José Maríą Lópezem oraz Mikiem Conwayem, który zadedykował zwycięstwo zmarłemu w ubiegłym roku ojcu.

Źródło: toyotagazooracing.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze