Kubica niepewny swojej przyszłości w AF Corse

Robert Kubica przyznał, iż nie jest pewny czy w przyszłym sezonie będzie reprezentował barwy zespołu AF Corse. Polak jest zdeterminowany, aby wygrać wyścig 24h Le Mans, ale jego zdaniem może to osiągnąć z większym prawdopodobieństwem w producenckim zespole.

Krakowianin w tym roku dołączył do zespołu AF Corse w serii WEC, gdzie pokazuje bardzo konkurencyjne tempo na tle stawki hipersamochodów. Zespół Polaka wystawia w długodystansowych mistrzostwach świata model Ferrari 499P a do tej pory najlepszym osiągnięciem włoskiej ekipy był otwierający sezon wyścig Qatar 1812 km. Od tej pory AF Corse nie zbliżyło się do podobnego osiągnięcia. Blisko sukcesu ekipa z Piacenzy była w tegorocznym 24h Le Mans, gdzie przez długi czas samochód z numerem 83 przewodził w stawce, jednak ze względu na awarię żółte Ferrari musiało wycofać się z rywalizacji.

Mając na uwadze fakt, że prywatne zespoły dysponują ograniczonymi możliwościami w stosunku do ekip producenckich, Kubica uważa, że jeśli wierzy w wygranie legendarnego wyścigu we Francji, to musi dysponować najlepszymi możliwościami, które oferują właśnie zespoły producenckie: „Nie wiem, co przyniesie przyszłość” — powiedział Polak. „Z jednej strony, oczywiście, byłoby miło kontynuować. Z drugiej strony, chcę być w jak najbardziej konkurencyjnym miejscu. Ferrari oferuje konkurencyjny samochód, ale muszę zobaczyć, co jest możliwe i co ma sens. To nie jest tajemnicą z mojej strony, że bardzo skupiam się na Le Mans. Dla mnie to [wielki] wyścig i chcę mieć okazję ścigać się tam z konkurencyjnym pakietem”.

„Uważam, że kiedy ścigasz się na najwyższym poziomie, musisz być głównym priorytetem struktury [do której należysz], aby zmaksymalizować swoje szanse. To nie znaczy, że nie masz szans [w niefabrycznym samochodzie], nigdy nie wiesz, co może się wydarzyć i jak potoczy się wyścig, ale w tak konkurencyjnej erze, jaką mamy teraz w WEC, masz większe szanse, jeśli jesteś priorytetem. To nie jest tajemnica. To normalna tendencja”.

Kubica przyznał, że wierzył w zwycięstwo w tegorocznym wyścigu na Circuit de la Sarthe, ale jednocześnie uważa, że taka sytuacja może nie być już możliwa w najbliższej przyszłości, dlatego musi rozważyć każdy możliwy scenariusz dotyczący ścigania się w przyszłym roku: „Pokazaliśmy to w tym roku, [że możemy wygrać 24h Le Mans] ale szczerze mówiąc, nie sądzę, aby takie okazje zdarzały się często”.

„Nie widzę powodu, dla którego nie moglibyśmy walczyć o zwycięstwo [zanim wycofaliśmy się z wyścigu]. Z pewnością byliśmy w pozycji, aby walczyć. Kiedy wycofywaliśmy się z wyścigu, byliśmy wtedy przed samochodem, który wygrał, ale jeśli mnie zapytasz, czy to się powtórzy w przyszłym roku? Myślę, że taka szansa zdarza się raz na dziesięć lat. Trudno mi uwierzyć, że pewnego dnia samochód prywatny wygra Le Mans”.

Źródło: sportscar365.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze