Francuski producent Alpine postanowił nabyć mniejszościowe udziały w zespole Signatech, który reprezentuje ich w Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA WEC.
Ten ruch zapewnia Signatech stabilność finansową na przyszłość, jednocześnie pozwalając na dalsze działanie w sposób niezależny. Dla Alpine to wyraźny sygnał, że marka zamierza pozostać w sportach motorowych na dłużej i realizować swoje ambitne cele, w tym zwycięstwo w legendarnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Bruno Famin, wiceprezes Alpine Motorsport, wyraził swoje entuzjazm mówiąc, że nie ma żadnych ograniczeń co do kontynuacji obecnego programu.
Historia współpracy Alpine i Signatech – znanego wcześniej jako Signature – sięga 2013 roku, kiedy to obie marki połączyły siły w klasie LMP2 Europejskiej Serii Le Mans. Od tego momentu zespół osiągnął liczne sukcesy, zdobywając tytuły w ELMS i WEC, a także trzy zwycięstwa w klasie LMP2 podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Ponadto, Signatech odniósł dwa zwycięstwa w pierwszym sezonie funkcjonowania klasy hipersamochodów, co utorowało drogę do obecnego zaangażowania zespołu w mistrzostwa świata.
Philippe Sinualt, szef zespołu Signatech, wyraził swoje zadowolenie z nowej umowy, podkreślając, że współpraca z Alpine otwiera nowy rozdział w historii zespołu: „Alpine to teraz mój partner i to dobry sygnał dla całego programu. To nie zmienia naszego sposobu działania – ważne jest, aby zachować niezależność, co daje nam elastyczność i kreatywność”
.
Sinualt zwrócił również uwagę na stabilność, jaką nowa umowa przynosi dla zespołu: „Po raz pierwszy w życiu mogę patrzeć na cztery do pięciu lat do przodu. To fantastyczne”
.
Zapytany o to, czy ta stabilność otwiera nowe możliwości dla Signatech, Sinualt podkreślił, że zespół jest w pełni skoncentrowany na rywalizacji w WEC, a ich celem jest zwycięstwo w Le Mans.
Źródło: dailysportscar.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
