Firma Pirelli opublikowała dobór ogumienia przez poszczególne zespoły na kolejną rundę tegorocznego sezonu Formuły 1 – Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Tym razem czołowe zespoły zdecydowały się na zbliżoną do siebie strategię.
Włoski producent na wyścig na torze Circuit of the Americas przywiezie opony oznaczone symbolami C2, C3 i C4 – trzy pośrednie rodzaje ogumienia w tegorocznej pięciostopniowej skali. Taka alokacja ogumienia pojawiała się już w Australii, Chinach, Azerbejdżanie, Francji, Austrii, Niemczech, Węgrzech, Włoszech, Rosji a także zostanie wykorzystana podczas nadchodzącej rundy w Meksyku.
Wśród kierowców z trzech czołowych zespołów jedynie Charles Leclerc z Ferrari będzie mieć do dyspozycji 9 kompletów miękkich opon – pozostali otrzymają o jeden zestaw mniej. Oprócz tego Lewis Hamilton i Sebastian Vettel będą mieć do dyspozycji po dwa komplety twardych opon, podczas gdy ich zespołowi koledzy - Valtteri Bottas i Leclerc – po jednym. Z kolei zawodnicy Red Bull Racing Max Verstappen i Alexander Albon będą dysponować identyczną alokacją.
Spośród całej stawki na najbardziej agresywną strategię zdecydował się zespól Renault, który dla Daniela Ricciardo i Nico Hülkenberga przygotował po 10 kompletów najbardziej miękkich opon. Francuska ekipa będzie jednak dysponować mniejszą na tle konkurencji liczbą zestawów pośredniego ogumienia. Oprócz McLarena, który wybrał dla swoich kierowców po 8 kompletów miękkiej mieszanki, pozostała część stawki postawiła na 9 zestawów tego rodzaju ogumienia. Podobnie również wygląda sprawa w zespole Williams, gdzie Robert Kubica będzie dysponować trzema kompletami pośrednich opon – o jeden więcej niż jego zespołowy kolega George Russell – kosztem zestawu twardej mieszanki.
Wyścig Formuły 1 o Grand Prix Stanów Zjednoczonych odbędzie się tydzień po rywalizacji w Meksyku – 3 listopada.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Pirelli
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.