Władze Formuły 1 poinformowały o wprowadzeniu nowych procedur, które mają zapewnić bezpieczeństwo wszystkich obecnych na zawodach Grand Prix w związku z szerzącym się koronawirusem.
Seria zapewnia, że stosuje „naukowe podejście” i podejmuje odpowiednie środki ostrożności, które mają zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się infekcji w padoku. Stworzono zespoły ekspertów, stacjonujących na lotniskach, węzłach komunikacyjnych oraz samych torach, których zadaniem będzie diagnozowanie przypadków oraz odpowiednie nimi zarządzanie. W gestii promotorów jest zorganizowanie punktów kwarantanny.
„Jesteśmy dużą społecznością i jeżeli ktoś z nas zachoruje, będzie to miało swoje konsekwencje, bo bardzo trudno to opanować. Jeżeli dwie-trzy osoby z padoku się zarażą, będziemy musieli przerwać ściganie, może nawet na rok”
– powiedział szef zespołu Haas Günther Steiner w wywiadzie dla ŚwiatWyścigów.pl.
Najpoważniejsze środki ostrożności podjęto w przypadku Grand Prix Bahrajnu, które odbędzie się bez udziału kibiców. Tamtejsze służby będą kontrolować każdego wchodzącego na tor, a także zorganizują specjalistyczne punkty medyczne na terenie obiektu. Ponadto zwiększono ilość punktów mycia rąk i poprawiono infrastrukturę, aby zachować jak najwyższy poziom higieny.
Grand Prix Chin zostało już przełożone do odwołania, a Formuła 1 zawiesiła wszystkie podróże swoich pracowników, które nie są niezbędne do organizacji zawodów.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.