Szef zespołu Red Bull Racing Christian Horner zdradził, że władze Formuły 1 pracują nad propozycją wprowadzenia «budżetu aerodynamicznego», który pomoże słabszym zespołom zmniejszyć stratę do czołówki poprzez zwiększenie alokacji czasu poświęconego na badania aerodynamiczne.
Regulamin Formuły 1 nakłada na wszystkie zespoły ograniczenia dotyczące czasu pracy tuneli aerodynamicznych oraz komputerów dokonujących obliczenia dynamiki płynów CFD. Zgodnie z nowym pomysłem, alokacja miałaby różnić się w zależności od pozycji zajętej w mistrzostwach – najgorszy zespół poprzedniego sezonu mógłby zatem poświęcić więcej czasu na badania niż mistrzostwa ekipa.
„Mamy już limit budżetowy, a teraz dochodzi kwestia restrykcji aerodynamicznych”
– powiedział Horner. „Choć nie udało nam się tego obalić, udało się to dostosować i wprowadzić liniową skalę, zamiast odizolować pierwszą trójkę i rozluźnić ograniczenia od czwartego zespołu w tabeli. Zobaczymy, jak to będzie działać i jaki przyniesie efekt. Może to mieć duże znaczenie w przypadku ponownej zmiany regulaminów i odejścia od dotychczasowych samochodów”
.
Teoretycznie, «budżet aerodynamiczny» miałby niwelować przewagę największych, dobrze wyposażonych zespołów, które mogą bardziej wydajnie spożytkować dostępny w ramach ograniczeń czas i uzyskać więcej danych. Horner widzi w tym jednak haczyk: „To dosyć ironiczne, że będziemy zachęcać małe zespoły do wydawania pieniędzy, pozwalając im na większą ilość badań”
.
Choć różnice pomiędzy samochodami mogą się zmniejszyć, Brytyjczyk wciąż wierzy w kunszt czołowych ekip: „Pamiętam, jak w Formule 3000 każda część samochodu była jednakowa dla wszystkich, a mimo to wygraliśmy jako Arden trzy tytuły z rzędu. Liczą się ludzie, kierowcy i wykonana praca”
.
O ile FIA nie uchwali nowych przepisów w trybie nadzwyczajnym, przy braku jednomyślnej zgody wszystkich zespołów, wprowadzenie ich w życie będzie możliwe najwcześniej za dwa lata.
Źródło: the-race.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.