Specjalne malowania kasków kierowców podczas Grand Prix Emilii-Romanii

Ostatni raz Formuła 1 ścigała się na torze Autodromo Enzo e Dino Ferrari czternaście lat temu. Z obecnej stawki kierowców F1, jedynie Kimi Räikkönen brał wtedy udział w wyścigu. Jednak magia obiektu Imola rozciąga się także młodsze pokolenie kierowców. Część z nich postanowiła podkreślić wartość historyczną legendarnego toru i z tej okazji przygotowali specjalne malowania kasków.

Włoski tor to miejsce wielu radości, jak i ogromnych tragedii. To właśnie na Imoli miał miejsce jeden z najtragiczniejszych weekendów wyścigowych w historii Formuły 1. W sezonie 1994 podczas piątkowych treningów doszło do makabrycznie wyglądającego wypadku z udziałem Rubensa Barrichello, który wyleciał w powietrze i z impetem uderzył w barierę z opon. Na szczęście Brazylijczyk wyszedł praktycznie bez większych obrażeń z tego wypadku.

Tyle szczęścia nie miał Roland Ratzenberger, który zginął podczas sobotnich kwalifikacji w konsekwencji uderzenia w betonową ścianę przy prędkości ponad 300 km/h. Jednak najbardziej wspominaną tragedią jest śmierć trzykrotnego mistrza świata i legendy Formuły 1 – Ayrtona Senny. Brazylijczyk podczas niedzielnego wyścigu stracił panowanie nad swoim samochodem w zakręcie Tamburello i z ogromną siłą uderzył w mur. Senna zmarł kilka godzin później w szpitalu w Bolonii.

Pamięć o jednym z najlepszych kierowców wszechczasów trwa nadal. Najlepszym tego przykładem jest Pierre Gasly, który podczas weekendu na Imoli w hołdzie dla Senny postanowił odwzorować na swoim kasku barwy oraz wzór, w których ścigał się Brazylijczyk.

„Imola to specjalne miejsce, a ja jestem wielkim fanem Ayrtona od długiego czasu. Przyjeżdżając tutaj chciałem zrobić coś specjalnego i upamiętnić Sennę. Moim zdaniem jest on najlepszym kierowcą wszechczasów, dlatego zdecydowałem się odwzorować jego kask” – powiedział Gasly.

Daniił Kwiat, a więc zespołowy kolega Pierra Gasly’ego, również postanowił zmienić wygląd kasku przy okazji wyścigu na włoskiej ziemi. Rosjanin sporą część swojego życia spędził na półwyspie Apenińskim, gdzie w początkowych latach kariery ścigał się w kartingu. W związku z tym Kwiat sentymentalnie dodał do wyglądu swojego kasku włoską flagę oraz zmienił jego kolor na burgundowy. Natomiast całość kasku oddaje wrażenie, jakby był zrobiony ze skóry, a w niektórych miejscach tą imitację potęgują szwy.

Inne rozwiązanie zastosował Antonio Giovinazzi, który odwzorował swój kask w stylu retro. Duże białe koło z naniesionym na nie numerem startowym ma na celu podkreślić historię Formuły 1. W latach sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych podobny zabieg stosowano do oznaczania samochodów w F1. Dla Giovinazziego to trzeci w tym roku domowy wyścig i na każdy przygotowuje coś specjalnego.

Do grona kierowców, którzy zmienili malowania kasków doliczyć trzeba Charlesa Leclerca oraz Lando Norrisa, których wygląd przedstawiamy w galerii poniżej. 

Galeria:

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze