FIA wprowadza nowe testy elastyczności tylnego skrzydła

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) zdecydowała się wprowadzić bardziej restrykcyjne testy, które mają sprawdzać możliwość wyginania się tylnego skrzydła w samochodach F1, ponad wartości określone w regulaminie.

Organ zarządzający Formuły 1 ostrzegł zespoły, że w przyszłym miesiącu wprowadzi nowe testy ze względu na podejrzenia o naginanie przepisów. Federacja nie sprecyzowała jasno, o jaką ekipę lub ekipy chodzi, ale tajemnicą poliszynela jest, że FIA kieruje swoją uwagę w stronę zespołu Red Bull Racing.

Jednym z punktów zaczepnych w tej sprawie jest wypowiedź Lewisa Hamiltona dla telewizji Sky Sports po kwalifikacjach do Grand Prix Hiszpanii: „Red Bulle są naprawdę szybkie na prostych. Mają wygięte skrzydło z tyłu samochodu, które założyli dzisiaj i zyskali przynajmniej trzy dziesiąte” – powiedział wtedy Brytyjczyk.

W kontrze do tej wypowiedzi szef Red Bulla Christian Horner, powiedział dziennikarzom w niedzielę, że: „tylne skrzydła w jego samochodach przeszły rygorystyczne testy i są legalne”.

Przepis, który reguluje min. elastyczność tylnego skrzydła to Artykuł 3.8 przepisów technicznych Formuły 1, który mówi, że wszystkie elementy wpływające na właściwości aerodynamiczne samochodu muszą być sztywno przymocowane do całkowicie resorowanej części samochodu i pozostawać nieruchome w stosunku do resorowanej części samochodu.

W notatce wysłanej do zespołów we wtorek, szef techniczny ds. samochodów jednoosobowych FIA Nikolas Tombazis, napisał, że nowe testy uginania pod obciążeniem zostaną wprowadzone od 15 czerwca: „Dowiedzieliśmy się o przypadkach, w których konstrukcje tyłu, mimo, że spełniają wymagania artykułów 3.9.3 i 3.9.4, to wykazują nadmierne ugięcia podczas ruchu samochodu. Uważamy, że takie odkształcenia mogą mieć znaczący wpływ na osiągi aerodynamiczne samochodu i dlatego mogą zostać uznane za sprzeczne z postanowieniami art. 3.8”.

„Będziemy zwracać uwagę na wszelkie anomalne zachowania podczas deformacji tylnego skrzydła. W szczególności nie będziemy tolerować żadnego trwałego odkształcenia poza płaszczyzną, które może być wymyślone w celu obejścia symetrycznego obciążenia zastosowanego w testach ugięcia pod obciążeniem. Jeśli zauważymy jakieś cechy wskazujące na eksploatację tego obszaru, w razie potrzeby wprowadzimy dalsze testy ugięcia pod obciążeniem”.

Opóźnienie we wdrożeniu nowych testów do Grand Prix Francji ma dać zespołom czas na wzmocnienie skrzydeł, a pierwszy miesiąc nowych testów będzie miał 20% tolerancję na odchylenie od narzuconych wytycznych.

Źródło: reuters.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze