Charles Leclerc, Max Verstappen oraz Lewis Hamilton otrzymali grzywnę w wysokości 10 tysięcy euro w zawieszeniu do końca sezonu za złamanie zasad parku zamkniętego.
Leclerc odniósł dość nerwowe zwycięstwo w Grand Prix Austrii, dojeżdżając do mety wyścigu tuż przed Verstappenem. Z kolei Hamilton odziedziczył trzecią lokatę po awarii w bolidzie Ferrari Carlosa Sainza Jr.
Po każdym wyścigu kierowcy są poddawani obowiązkowemu ważeniu razem z kombinezonem i kaskiem, aby na tej podstawie zweryfikować, czy masa pojazdu razem z kierowcą mieści się w wyznaczonych limitach.
W notatkach dyrektora wyścigu, które zostały wydane w niedzielny poranek, podkreślono, że „fizjoterapeuci kierowców muszą czekać na zewnątrz pomieszczenia za podium, aż do zakończenia ceremonii na podium”
. Zamiast tego, delegat, a następnie materiały wideo, potwierdziły, że asystenci podawali rzeczy kierowcom niedługo po wyjściu z samochodów, a przed ważeniem, które miało miejsce w pomieszczeniu.
Sprawa ta została przekazana sędziom, którzy stwierdzili, że cała trójka, która ukończyła wyścig na podium, naruszyła w związku z tym przepisy. Stewardzi oznajmili w oświadczeniu, że przepis ten został wprowadzony „częściowo po to, aby zapobiec przekazywaniu kierowcom przedmiotów przed ich ważeniem”
.
Na zespoły nałożono grzywny w wysokości 10 tysięcy euro w zawieszeniu do końca tegorocznego sezonu. W ramach zawieszenia dodano, że jeśli taka sytuacja powtórzy się w tym roku, „przepustki tych osób mogą zostać odebrane w przypadku systematycznego naruszania przepisów”
.