Colton Herta otrzyma superlicencję? FIA rozważa możliwości

AlphaTauri szykuje opcje awaryjne na wypadek odejścia z zespołu Pierre'a Gasly'ego. Jedną z nich jest Colton Herta, którego największym problemem jest brak superlicencji. To jednak może ulec zmianie.

Tegoroczny rynek transferowy jest naprawdę burzliwy, a sytuacja zmienia się niczym w kalejdoskopie. W centrum zainteresowania jest oczywiście Alpine, z którego szeregów odchodzi Fernando Alonso, a także najprawdopodobniej Oscar Piastri. Oznacza to, że na ten moment fotel kierowcy etatowego we francuskim zespole pozostaje nieobsadzony. Padok szumi jednak od plotek, które jednogłośnie wskazują na chęć zaangażowania w projekt Pierre'a Gasly'ego, a najnowsze doniesienia mówią wręcz o tym, iż obecnie cała kwestia rozbija się tylko o dogranie szczegółów kontraktu. Alpine chce wykorzystać sytuację do stworzenia w pełni francuskiego zespołu i jest gotowe na wykup umowy zwycięzcy GP Włoch 2020 w AlphaTauri.

Równocześnie będzie to oznaczać, że siostrzana ekipa Red Bulla będzie musiała szukać nowego zawodnika. Opcji jest wiele, a odejście Micka Schumachera z Akademii Ferrari może być znakiem, że Niemiec dołączy do rodziny austriackiego koncernu. Okazuje się jednak, iż cała saga transferowa może skręcić w dość nieoczywistą stronę. Do gry o fotel w Formule 1 może bowiem dołączyć ponoć Colton Herta.

Sam Helmut Marko kilka dni temu wspominał o tym, że w przypadku odejścia Gasly'ego z AlphaTauri jeden z największych talentów amerykańskiego motorsportu będzie poważnym kandydatem do zajęcia jego miejsca. Największym problemem jest w tym przypadku superlicencja, której na ten moment Herta nie jest w stanie zdobyć ze względu na zbyt małą liczbę punktów. Nie oznacza to jednak, że droga do F1 jest dla 22-latka zamknięta.

FIA bowiem obecnie szuka możliwości przyznania obecnemu kierowcy Andretti Autosport w serii IndyCar warunkowej superlicencji. Na ten moment Herta może pochwalić się 32 punktami, kiedy to do uzyskania pozwolenia na jazdę w F1 wymagane jest zebranie 40 oczek. Rozważane są jednak różne scenariusze, a jeden z nich pojawił się w momencie wybuchu pandemii koronawirusa. FIA dodała wtedy wyjątek umożliwiający otrzymanie warunkowej superlicencji po zdobyciu 30 punktów, jeżeli występy danego kierowcy zostały ograniczone przez „siłę wyższą”.

Kwestia superlicencji Herty rozegra się więc prawdopodobnie w kuluarach, lecz FIA nie chce równocześnie stworzyć niebezpiecznego precedensu, który mógłby nagiąć obecnie panujące zasady przyznawania pozwolenia. W padoku sytuacja ta budzi wiele emocji, lecz na jej rozwój prawdopodobnie będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.

Herta zajmuje obecnie 10. pozycję w klasyfikacji generalnej cyklu IndyCar, mając na koncie 334 oczek.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze