Straszny wypadek w Q2 - Massa nie wystartuje

Podczas drugiej części kwalifikacji kierowca Ferrari miał poważny wypadek. Został uderzony sprężyną z samochodu Rubensa Barrichello. Stan Brazylijczyka jest określany, jako zadowalający. Kierowca jest w stanie śpiączki farmakologicznej i powinien zostać dziś wybudzony. Przeprowadzone zostaną szczegółowe badania, które dadzą odpowiedź na wiele pytań.

Barrichello pod koniec kwalifikacji zameldował o problemach z tylnym zawieszeniem. Na ujęciach w zwolnionym tempie było widać, jak sprężyna wylatuje spod samochodu Brawn GP. Nie wiadomo jednak dlaczego zawieszenie się rozpadło, lub co może sugerować szybkość poruszania się sprężyny po torze - eksplodowało. Możliwe, iz Felipe jechał niedaleko za Barrichello, ponieważ sprężyna byłą widoczna na zdjęciach po-klatkowych dopiero tuż przed samochodem Ferrari. Oznacza to, iż poruszała się ona z dużą szybkością, więc sędziowie porządkowi, a tym bardziej kierowca nie mieli prawa zobaczyć pędzącego po torze elementu.

Felipe Massa uderzył w barierę z opon z ogromną siłą. Na szczęście dla kierowcy bariera spełniła swoje zadanie i pochłonęła ogromną część energii uderzenia, w wyniku czego rozpadła się. Sprężyna uderzyła w prawą część kasku (patrząc od przodu), tuż przy mocowaniu wizjera, które zostało zmiażdżone przez część zawieszenia. Kierowca po wypadku był w szoku. Lekarze nie ujawniają szczegółowych informacji o stanie Brazylijczyka, lecz jest on przytomny i nie odniósł poważnych obrażeń. Lekarze wykluczyli jednak możliwość startu Massy w jutrzejszym wyścigu, a także poddali w wyraźną wątpliwość możliwość startu w Walencji. Wicemistrz świata został przetransportowany helikopterem do szpitala. Zespół Ferrari nie podjął jeszcze decyzji, który z kierowców zasiądzie w samochodzie F60 podczas tych dwóch wyścigów.

Aktualizacja: Kierowca był świadomy po przybyciu do szpitala. Doznał urazu czaszki oraz wstrząśnienia mózgu. Jest stabilny i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Felipe będzie musiał przejść operację i poddany intensywnej opiece medycznej. Zespół poinformuje o stanie zdrowia Brazylijczyka w godzinach wieczornych.

Aktualizacja: Stan Felipe Massy jest stabilny i nie było w ciągu nocy żadnych pooperacyjnych komplikacji - tak głosi oświadczenie Ferrari, opublikowane dziś rano. Lekarze są optymistami, lecz do momentu zrobienia szczegółowej tomografii, nie mogą nic więcej powiedzieć. W przeciągu kilku godzin w Budapeszcie powinni się znaleźć rodzice, żona i cała rodzina kierowcy.

"Wszystkie symptomy są pozytywne. W skali od 3 - 15 stan Massy ocenia się na 14, co jest bardzo dobrym znakiem" -mówi osobisty trener Brazylijczyka. "Rekonwalescencja, w zależności od gojenia się ran, może potrwać od dwóch do sześciu tygodni".

W Felipe Massę uderzyła 800-gramowa sprężyna, co potwierdził Ross Brawn - szef zespołu Brawn GP. Brawn twierdzi, iż sprężyna nie miała prawa wyskoczyć z amortyzatora, gdyż jest ona osłonięta przez szereg innych komponentów. Wg. Brawna ten wypadek zdarzył się po raz pierwszy w historii "współczesnej F1".

Bernie Ecclestone jest całkowicie zszokowany tym, co się stało. Sprawą zajmie się osobiście ekspert ds. bezpieczeństwa F1 - Sid Watkins. Nieoficjalnie producent kasku przeprowadzi własne śledztwo, mające na celu wykazanie wszelkich wad kasku i ustalenia w jaki sposób element zawieszenia wyrządził tak duże szkody.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze