Lance Stroll oraz Charles Leclerc otrzymali reprymendy za doprowadzenie do kolizji odpowiednio z Lewisem Hamiltonem i Charlesem Leclerkiem podczas sobotniego treningu Formuły 1 przed Grand Prix Hiszpanii.
Przy pierwszym incydencie Stroll znajdował się na szybkim okrążeniu, kiedy dojechał do wolno jadącego Hamiltona w piątym zakręcie. Brytyjczyk wyjechał szeroko, aby spróbować przepuścić Kanadyjczyka, a jednocześnie pokazał rękę w geście przeprosin za zaistniałą sytuację.
Stroll jednak sam także pojechał szeroko w wierzchołku zakrętu, a następnie zderzył się bokiem z Hamiltonem. W garażu było widać uszkodzenia w Astonie Martinie Kanadyjczyka, które wymagały naprawy.
Incydent ten został wzięty pod lupę sędziów, którzy stwierdzili, że Stroll dopuścił się nieodpowiedzialnej jazdy, a tej kolizji można było uniknąć. Za doprowadzenie do tego incydentu otrzymał on jednak tylko reprymendę.
Identycznie sprawa zakończyła się w przypadku innego incydentu między Leclerkiem i Norrisem. Pod koniec treningu w Barcelonie, Leclerc zbliżał się do wolno jadącego Norrisa. Następnie przed siódmym zakrętem zwolnił, po czym zjechał w lewo, zajeżdżając drogę Norrisowi.
Jak się okazało podczas przesłuchania u sędziów, Leclerc był poddenerwowany tym, że Norris przyblokował go w piątym zakręcie. Następnie chciał zjechać z linii wyścigowej na dojeździe do siódemki, przy czym źle wyznaczył dystans dzielący go z Norrisem, także doprowadzając do nieznacznej kolizji. Monakijczyk, podobnie jak Stroll, także otrzymał reprymendę i w obu przypadkach obyło się bez kar cofnięcia na starcie niedzielnego GP Hiszpanii.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.