McLaren złożył protest do wyników kwalifikacji do Grand Prix Austrii po tym, jak najlepsze okrążenie Oscara Piastriego w Q3 zostało skreślone za przekroczenie limitów toru.
Piastri, który w końcówce Q3 uzyskał trzeci czas, musiał zadowolić się ostatecznie siódmą pozycję startową po tym, jak jego najlepsza próba została anulowana przez sędziów za przekroczenie limitów toru w szóstym zakręcie.
Po przeanalizowaniu materiału z kamer pojawiły się jednak wątpliwości, czy Piastri rzeczywiście przekroczył limity. Najpierw szef zespołu Andrea Stella pojawił się u sędziów, aby spróbować otrzymać wyjaśnienie, a gdy to nie było satysfakcjonujące, zespół złożył protest. Jak stwierdził, pojawiła się apelacja, ponieważ „nie można było udowodnić tego ponad wszelką wątpliwość”
.
„Złożyliśmy protest, który został przyjęty, ale nie został jeszcze rozpatrzony, ponieważ chcemy mieć możliwość kontynuowania rozmowy”
– powiedział. „Nasze podejście do wyścigów jest takie, że nie chcemy tego, na co nie zasługujemy. Ale kiedy kara jest tak surowa, to w interesie sportu — nie w interesie McLarena — musi istnieć jasny dowód”
.
„Szukaliśmy wyjaśnień dotyczących przede wszystkim tego, że chcieliśmy zobaczyć dowody, według których samochód przekroczył limity toru ponad wszelką wątpliwość. Nie mogę powiedzieć, że zostało to udowodnione ponad wszelką wątpliwość”
.
„Jest kilka zasad. Jedna z nich to, że system używany musi mieć odpowiednią rozdzielczość, a druga to, że metodologia stosowana dla jednego samochodu musi być stosowana dla wszystkich samochodów. Jeśli używasz widoku z helikoptera dla jednego samochodu, musisz używać widoku z helikoptera i musi być on dostępny dla wszystkich samochodów”
.
„Zazwyczaj bardzo wspieramy FIA. Zawsze uznajemy, że każdy stara się jak najlepiej. W tym przypadku jednak nie mogliśmy się zgodzić, że samochód przekroczył limity toru ponad wszelką wątpliwość, spełniając oba warunki, o których mówiłem wcześniej. Dyskusja wciąż trwa”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.