Sędziowie Grand Prix Austrii odrzucili protest złożony przez McLarena w sprawie wykreślenia czasu Oscara Piastriego z wyników kwalifikacji do niedzielnego wyścigu Formuły 1.
Będący przedmiotem sporu wynik 1:04,786 dawałby Australijczykowi trzecie miejsce na starcie wyścigu. Został on jednak unieważniony, ponieważ Piastri wyjechał poza tor w szóstym zakręcie. W rezultacie wystartuje on dopiero z siódmej pozycji. Zespół oprotestował wyniki kwalifikacji, chcąc odwrócić niekorzystną dla siebie decyzję sędziów. Ci jednak odrzucili wniosek już na polu zasadności.
W swoim uzasadnieniu sędziowie napisali, że McLaren zaadresował swój protest do dyrektora wyścigu, a nie szefa zespołu sędziów sportowych, nie wskazał wobec kogo został złożony protest, a także nie odniósł się do żadnych obowiązujących przepisów. Co więcej, zgodnie z zapisami Międzynarodowego Kodeksu Sportowego FIA, decyzja o unieważnieniu czasu okrążenia jest ostateczna i nie podlega odwołaniu.
Tym samym sędziowie odrzucili protest już na polu proceduralnym i nie ocenili ponownie, czy Piastri faktycznie wyjechał poza tor w szóstym zakręcie na swoim najszybszym okrążeniu.
Sam kierowca uważa, że sytuacja jest zawstydzająca dla całej Formuły 1, zwłaszcza w kontekście podjęcia środków zapobiegawczych wyjazdom poza tor w innych zakrętach austriackiego toru.
„Z mojego punktu widzenia myślałem, że mieściłem się w torze”
– powiedział Piastri. „To oczywiście frustrujące i zawstydzające. Nie wiem, po co wydaliśmy setki tysięcy, jeśli nie miliony, próbując przebudować dwa ostatnie zakręty, skoro wciąż są miejsca, w których można wyjechać. Poświęcamy tyle wysiłku próbując wyeliminować [wyjazdy poza tor] i nie ma powodu, dla którego ten zakręt miałby być problematyczny”
.
Źródło: espn.co.uk
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.