Mercedes wprowadzi kolejne poprawki jeszcze przed wakacyjną przerwą

Zespół Mercedes zamierza prowadzić kolejne poprawki do swoich samochodów na oba wyścigi przed letnią przerwą, aby spróbować kontynuować ostatnią zwyżkę formy.

Niemiecki zespół wygrał dwa ostatnie wyścigi F1 w Austrii i Wielkiej Brytanii po 18-miesięcznej przerwie. Uważa się, że punktem zwrotnym było GP Emilii-Romanii, a wprowadzony tam pakiet aktualizacji miał poprawić przede wszystkim zachowanie bolidu na torze oraz sprawić, że wprowadzanie kolejnych modyfikacji jest łatwiejsze.

Szef Mercedesa Toto Wolff potwierdził po rundzie na torze Silverstone, że więcej ulepszeń pojawi się w W15 na rundy na Węgrzech oraz w Belgii przed tradycyjną przerwą i obowiązkowym letnim zamknięciem fabryk.

„Znajdujemy wydajność, umieszczamy ją na samochodzie, a to przekłada się na czas okrążenia” – powiedział Wolff. „Nie miało to miejsca w ciągu ostatnich dwóch lat. Jest jeszcze więcej do osiągnięcia w zakresie wydajności. Przynosimy ulepszenia do Budapesztu i Spa”.

„Ale z drugiej strony, nie możemy dać się ponieść emocjom. Mieliśmy zwycięstwo [w Austrii] korzystając z kolizji [Maxa Verstappena i Lando Norrisa], ale [na Silverstone] zasłużenie wygraliśmy. Mieliśmy prawdziwe tempo, można było zobaczyć George'a i Lewisa na czele i praktycznie we wszystkich warunkach jechaliśmy w czołówce”.

Zapytany o to, co nagle się zmieniło, że pozwoliło im na stałe kroki naprzód w wydajności powrotu na przód, Wolff powiedział: „Był moment, kiedy James [Allison, dyrektor techniczny Mercedesa] nagle zrozumiał dane – i różnicę”.

„Głównie sposób, w jaki zbalansowaliśmy samochód i jak mogliśmy wprowadzić go w lepszy punkt równowagi. To był główny punkt. To nie było cudowne przednie skrzydło, to bardziej balans, który osiągnęliśmy”.

Wolff zgodził się dodatkowo z komentarzami swojego kierowcy, George’a Russella, który stwierdził, że Mercedes wrócił do formy, co było widoczne na tak charakterystycznym torze, jak Silverstone.

„Rzeczywiście tak to wygląda. Już [w Austrii] nie byliśmy daleko. Kiedy spojrzymy na stratę, którą mieliśmy przed [kolizją Verstappena i Norrisa], to może było 0,2 sekundy na okrążeniu, albo trochę więcej, a to było najbliżej, jak byliśmy od dłuższego czasu na torze, którego tak bardzo nie lubiliśmy. To dało nam wskazówki, że może być o wiele lepiej”.

„Szczerze mówiąc, nie sądziliśmy, że to będzie Silverstone z powodu małych rzeczy, które wprowadziliśmy do bolidu. Bardziej spodziewaliśmy się tego w Budapeszcie lub Spa, ale zgadzam się z George’em, uzasadniliśmy, że to, co robimy, jest obecnie słuszne”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze