Max Verstappen odniósł się do fali krytyki, która spadła na niego po incydencie podczas GP Meksyku, gdzie otrzymał dwie kary czasowe po 10 sekund za wypchnięcie z toru Lando Norrisa.
Wiele osób zarzuciło Holendrowi zbyt agresywną jazdę, co przywołało wspomnienia jego napiętej rywalizacji z Lewisem Hamiltonem z sezonu 2021. Verstappen, będący obecnie trzykrotnym mistrzem świata, w czwartkowej konferencji prasowej przed GP Sao Paulo stanowczo bronił swojego stylu.
„To mój dziesiąty rok w Formule 1. Myślę, że wiem, co robię”
– odpowiedział Verstappen, kiedy padły pytania o jego ostatnie manewry na torze. Holender nie przejawiał chęci zmiany swojego podejścia, sugerując, że jego doświadczenie i dotychczasowe sukcesy są najlepszym potwierdzeniem jego kompetencji.
W odpowiedzi na insynuacje, że może czuć się osamotniony w swoich poglądach w F1, Verstappen odparł spokojnie: „Nie czuję się samotny ani trochę. Mam dobrych przyjaciół i rodzinę, więc jest w porządku”
.
Kiedy zapytano go o to, czy jego agresywny styl jazdy jest kluczem do zdobywania tytułów, Verstappen skomentował krótko: „Wygrywa się, przegrywa... Tak to już jest w wyścigach. Lubię wygrywać, nie lubię przegrywać. Myślę, że niewielu lubi przegrywać”
.
Jednym z gorętszych tematów był również problem nadmiernej liczby regulacji w Formule 1. Verstappen wyraził swoje niezadowolenie z tego, jak przepisy stale się rozrastają. „Regulamin robi się coraz większy każdego roku, a to nie jest dobra droga naprzód”
– skomentował Holender, sugerując, że nadmierna biurokracja ogranicza naturalny charakter rywalizacji.
W odpowiedzi na wypowiedź byłego mistrza świata, Damona Hilla, który oskarżył Verstappena o używanie samochodu «niczym broni» podczas wyścigu w Meksyku, Holender skwitował z ironią: „Jestem trzykrotnym mistrzem świata. Wiem, co robię”
.
Holender odniósł się także do podwójnych standardów stosowanych, jego zdaniem, przez FIA, wskazując na sytuację związaną z karą za użycie wulgaryzmu, którą on otrzymał, podczas gdy Charles Leclerc uniknął konsekwencji za podobne zachowanie. „Lepiej, żebym nie przeklinał znowu... Ale widocznie tylko na mnie się czepiają”
.
Podczas konferencji padło również pytanie, od kogo Verstappen czerpie inspiracje i rady dotyczące wyścigów. Kierowca Red Bulla odpowiedział, że polega wyłącznie na osobach, które są mu bliskie i obiektywne. „Ufam ludziom wokół siebie, którzy są szczerzy, mają dobre intencje i są przy mnie, by wspierać, a nie mieszać”
– wyjaśnił, sugerując, że wielu komentatorów F1 jedynie próbuje wywołać sensację kosztem jego reputacji.
Verstappen jasno podkreślił, że nie zamierza zmieniać swojego podejścia ani przejmować się krytyką ze strony osób, które „są po prostu trochę stronnicze”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.