Spora kara cofnięcia dla Bearmana za wyprzedzanie podczas czerwonej flagi w Monako

Oliver Bearman otrzymał karę przesunięcia o dziesięć miejsc na starcie niedzielnego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Monako. Powodem była nieprawidłowa reakcja na czerwoną flagę podczas drugiego treningu na ulicach Monte Carlo.

Podczas piątkowej sesji treningowej Bearman, który reprezentuje zespół Haas, znalazł się w tabeli z 15. czasem, ale jego wynik został szybko przyćmiony decyzją sędziów. Kierowca w trakcie czerwonej flagi wyprzedził Carlosa Sainza Jr w zakręcie numer 17, co stanowiło bezpośrednie naruszenie obowiązujących przepisów. Manewr ten nie uszedł uwadze sędziów, którzy zdecydowali się nałożyć surową karę.

W opublikowanym przez FIA dokumencie zaznaczono, że moment wyprzedzania miał miejsce już po jednoznacznym ogłoszeniu przerwania sesji. „Na długo przed manewrem sesja została przerwana. Zespół poinformował kierowcę dość późno, tuż przed samym wyprzedzeniem” – czytamy w uzasadnieniu.

Sędziowie jednak podkreślili, że Bearman miał dostateczne sygnały, aby odpowiednio zareagować. „Z nagrania wideo jasno wynika, że bezpośrednio przed kierowcą znajdował się panel świetlny sygnalizujący czerwoną flagę, a także jego deska rozdzielcza wskazywała to samo dużo wcześniej” – wskazano.

Zgodnie z przepisami kierowcy zobowiązani są do natychmiastowego zmniejszenia prędkości i powrotu do boksów w bezpieczny sposób, bez wyprzedzania. Bearman tłumaczył się przed sędziami, że widział sygnały czerwonej flagi, ale jego zdaniem gwałtowne hamowanie mogłoby być bardziej niebezpieczne. Zamiast tego uznał, że jego sposób reakcji był bezpieczniejszy.

Sędziowie jednak nie przychylili się do jego stanowiska. „Nie zgadzamy się z decyzją kierowcy o braku wystarczającego spowolnienia, co umożliwiłoby uniknięcie wyprzedzenia innego samochodu i spokojny powrót do alei serwisowej, zgodnie z wymogami” – napisano w oficjalnym komunikacie.