Lewis Hamilton otrzymał karę cofnięcia o trzy pozycje na starcie Grand Prix Monako po incydencie z udziałem Maxa Verstappena podczas sobotnich kwalifikacji. Sędziowie uznali, że zawodnik Ferrari przeszkodził rywalowi z Red Bulla w szybkim okrążeniu, co doprowadziło do anulowania próby Holendra.
Do sytuacji doszło w zakręcie Massanet, kiedy Hamilton znajdował się na wolniejszym okrążeniu. Verstappen był w trakcie szybkiego przejazdu i zmuszony został do jego przerwania, by uniknąć kolizji. Zespół Ferrari przekazał Hamiltonowi błędną informację, że Verstappen jest na wolnym kółku. Komunikat ten pochodził od inżyniera wyścigowego Riccardo Adamiego i bezpośrednio przyczynił się do nieporozumienia na torze.
Po analizie dostępnych materiałów wideo, telemetrii, danych z systemów monitorowania toru oraz odsłuchaniu rozmów radiowych, sędziowie nie mieli wątpliwości, że Hamilton zajechał drogę kierowcy Red Bulla, znajdując się na jego optymalnej linii przejazdu. Jak podkreślili w uzasadnieniu decyzji, fakt, że błąd wyniknął z komunikatu zespołu, nie stanowi okoliczności łagodzącej.
Hamilton ukończył kwalifikacje na czwartym miejscu, co miało być jego najwyższą pozycją startową w sezonie. Jednak kara przesuwa go na siódme pole. Na jego miejsce awansują kolejno Max Verstappen, Isack Hadjar oraz Fernando Alonso, którzy ustawią się odpowiednio na czwartym, piątym i szóstym miejscu.
Na czele stawki ustawi się Lando Norris, który wywalczył pole position. Obok niego na pierwszej linii znajdzie się Charles Leclerc – zespołowy kolega Hamiltona – a trzeci wystartuje Oscar Piastri. Dla Leclerca będzie to szczególnie ważny wyścig, bowiem stanie do walki o zwycięstwo przed własną publicznością.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
