Hamilton i Ocon rozpoczną GP Azerbejdżanu z alei serwisowej

Lewis Hamilton i Esteban Ocon wystartują w wyścigu głównym w Baku z alei serwisowej po tym, jak w ich bolidach zostały wymienione jednostki napędowe.


Po zakwalifikowaniu się na 7. miejscu, Mercedes AMG-Petronas zdecydował się na zainstalowanie piątej jednostki spalinowej w bolidzie Hamiltona, a także nowej turbosprężarki, co wiąże się z karą.

Ocon, który zakwalifikował się na ostatnim miejscu, również otrzymał nowy silnik i turbosprężarkę, co dodatkowo pogłębiło jego trudny weekend za kierownicą Alpine, w którym obchodzi swój 150. wyścig w karierze.

Decyzja Mercedesa wynika z wcześniejszej awarii silnika Hamiltona w Australii, która sprawiła, że był on na granicy limitu komponentów jednostki napędowej na sezon. Zespół strategicznie wybrał wyścig w Baku, aby przyjąć karę. Biorąc pod uwagę możliwości wyprzedzania na torze i długie proste, zespół liczy na odrobienie przynajmniej kilku pozycji.

Brytyjczyk miał trudności z optymalizacją opon w Q3, po opóźnieniu spowodowanym przez Williamsa Alexa Albona, co wpłynęło na jego ostatnie okrążenie i finalne zajęcie 7. miejsca w kwalifikacjach. Teraz sytuacja nieco bardziej się komplikuje i były mistrz świata F1 ma przed sobą sporo pracy w nadchodzącym wyścigu.

Weekend Ocona natomiast już wcześniej został zakłócony problemami z niezawodnością, w tym problemem z hybrydową jednostką napędową w FP1 i awarią pompy paliwowej w FP3, co sprawiło, że był słabo przygotowany do kwalifikacji. Jego kolega z zespołu, Pierre Gasly, również nie miał lekko, został bowiem zdyskwalifikowany za przekroczenie maksymalnego przepływu paliwa, co spowodowało, że obaj kierowcy Alpine rozpoczną wyścig z końca stawki.

Te kary oznaczają, że kilku kierowców awansuje w kolejności startowej, w tym Lando Norris, który zakwalifikował się na 17. miejscu. McLaren Oscara Piastriego ruszy z 2., a bolid Norrisa z 15. miejsca, co przybliża go do możliwości dostania się do punktowanej dziesiątki.

Wyścig w stolicy Azerbejdżanu odbędzie się o 13:00 czasu polskiego.

Źródło: formula1.com