Dublet Ferrari na otwarcie w Spa

Sebastian Vettel odnotował najlepszy czas podczas pierwszego treningu przed Grand Prix Belgii na torze Spa-Francorchamps. Niemiec uzyskał czas 1:44,574. Drugi, ze stratą 0,214 był Charles Leclerc, a trzeci ze stratą prawie sekundy kierowca Red Bulla Max Verstappen. Jego zespołowy kolega Alex Albon był czwarty, ze stratą 1,010 sekundy.

Podczas pierwszego treningu na torze pojawił się Nicholas Latifi, który zastąpił George'a Russella. Na tor wyjechał również Kimi Räikkönen, który podczas wakacji doznał małej kontuzji, jednak ekipa Alfy Romeo nadal ma w gotowości Marcusa Ericssona, który w czwartkowe popołudnie prezentował swój kombinezon fotoreporterom.

Trening rozpoczął się tradycyjnie od okrążeń instalacyjnych. Po 20 minutach od rozpoczęcia sesji Lewis Hamilton zgłosił problemy z samochodem, a ekipa poleciła mu zjechać do garażu. Brytyjczyk poinformował, że stracił moc w swoim samochodzie, jednak po chwili Brytyjczyk był już w stanie jechać normalnie, jednak mimo to zjechał do alei serwisowej.

W tabeli z wynikami znajdowali się tylko dwa kierowcy. Był to Valtteri Bottas oraz Nicholas Latifi. Po chwili dołączył do nich Lance Stroll. W tym czasie na torze pojawiła się żółta flaga. Jej sprawcą był Daniił Kwiat, który obrócił swój samochód w La Source, a po chwili w tym samym miejscu obrócił się Robert Kubica.

Na godzinę przed końcem treningu ekipa Mercedesa poinformowała, że spadek mocy w samochodzie Lewisa Hamiltona miał związek z pedałem gazu i dlatego ekipa podjęła się wymiany. Dodatkowo w tym samym czasie pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa. Jego sprawcą był Lance Stroll, z którego samochodu odpadł prawa część pokrywy silnika. Po 40 minutach od rozpoczęcia sesji Lewis Hamilton wrócił na tor. W międzyczasie w garażu Racing Point trwały prace naprawcze.

W połowie sesji na czele znajdował się Max Verstappen z czasem 1:45,803. Drugi ze stratą prawie sekundy był Daniel Ricciardo, a trzeci Alex Albon ze stratą 1,157 sekundy. Po chwili na drugie miejsce wskoczył Albon ze stratą prawie 0,2 sekundy do prowadzącego Holendra. Jednak prowadzenie nie trwało długo. Na 30 minut przed końcem obaj kierowcy Ferrari pokonali szybkie okrążenia na oponach miękkich. Prowadził Sebastian Vettel z czasem 1:44,574, a drugi był Charles Leclerc z czasem gorszym o 0,214 sekundy. Dość daleko w tabeli z wynikami znajdował się Lewis Hamilton. Brytyjczyk na 25 minut przed końcem znajdował się na dziesiątej pozycji, a Valtteri Bottas był piąty. Obaj kierowcy Mercedesa-AMG przejechali swoje najszybsze okrążenie na oponie pośredniej.

Nerwowo było za to w kokpicie Romaina Grosjeana. Francuz ku swojemu niezadowoleniu dość szybko zbliżył się do Sebastiana Vettela w sekcji Eau Rouge-Raidillon. Dość nerwowy był również trening Hamiltona. Brytyjczyk praktycznie z każdym okrążeniem popełniał błędy szukając limitów zarówno toru jak i samochodu, który ewidentnie podczas pierwszej sesji treningowej nie leżał kierowcy Mercedesa.