Leclerc sensacyjnie wygrywa kwalifikacje

Charles Leclerc w sensacyjnym stylu zdobył dzisiaj pole position do Grand Prix Singapuru. Monakijczyk, mimo że trzy razy w trakcie szybkiego okrążenia stracił kontrole nad samochodem, zaliczył o prawie 0.2s szybsze kółko niż drugi Lewis Hamilton i trzeci Sebastian Vettel.

Q1

Kwalifikacje do Grand Prix Singapuru rozpoczęły się przy sztucznym świetle, ale temperatura wciąż utrzymywała się na wysokim poziomie. Zarówno powietrze jak i asfalt miały powyżej 30 stopni Celsjusza.

Nie minęło kilka sekund, a o problemach z mocą zameldował Carlos Sainz, który już na okrążeniu wyjazdowym zaczął podróżować żółwim tempem. Hiszpan szybko zresetował samochód i wszystko wróciło do normy.

Na pierwszą część kwalifikacji cała stawka, z wyjątkiem zawodników Mercedesa, założyła opony z super-miękkiej mieszanki. Bottas i Hamilton podróżowali natomiast na miękkim ogumieniu, ale nie przeszkodziło im to w odnotowaniu czasów poniżej 1:39s, które dawały im miejsca w ścisłej czołówce.

Po pierwszej serii przejazdów na czele tabeli znajdowali się Leclerc przed Vettelem i Verstappenem. Dalej mieliśmy Mercedesy, a w pierwszej dziesiątce znalazło się także miejsce dla Sainza, Gasly’ego, Albona, Norrisa i Ricciardo.

Po raz kolejny gorący moment zaliczył na ostatnim wirażu Lance Stroll. Kanadyjczyk uderzył lekko w barierę, nie uszkadzając nawet samochodu, jednakże z uwagi na duże wibracje, musiał zjechać przedwcześnie do swoich mechaników.

Stroll, włącznie ze swoim kolegą z zespołu, a także reprezentantami Haasa, Alfy Romeo i naturalnie Williamsa byli głównymi kandydatami do pożegnania się z kwalifikacjami na etapie Q1.

Na drugą serię przejazdów wszyscy, włącznie z kierowcami Mercedesa, mieli już w swoich samochodach opony z czerwonym paskiem. Srebrne Strzały wyraźnie pokazały jak wygląda układ sił na torze Marina Bay, obejmując dwie pierwsze pozycje z czasami 1:37.317s i 1:37.565s. Co ciekawe, tym razem szybszy był Bottas.

Ostatecznie dodatkowe konie mechaniczne z tej grupy znaleźli zawodnicy Alfy, Serio Perez i Kevin Magnussem, a awans do Q2 nie udał się Daniiłowi Kwiatowi, który znalazł się na 16. miejscu. Los Rosjanina podzielili dalej Stroll, Grosjean, Russell i Kubica.

Q2

W drugiej części czasówki nie było już zabawy i nawet autorzy najlepszych rezultatów od razu pojawili się na torze na super-miękkich oponach. Stawkę prowadził Bottas, który minął linię mety z wynikiem 1:37.142s, ale już kilka sekund po nim na fotelu lidera pojawił się Hamilton z czasem 1:37.061s. Dość niespodziewanie, pierwszym zawodnikiem, który przełamał barierę 1:37s był Charles Leclerc! Reprezentant Ferrari zdołał zaliczyć jedną nitkę toru Marina Bay w 1:36.930s.

Drugi zawodnik Scuderii, Sebastian Vettel, wykręcił jedynie 1:37.305s, co dało mu dopiero 5. miejsce, ponieważ kierowców Mercedesa przedzielił Max Verstappen.

Po pierwszych szybkich kółkach na szóstym miejscu plasował się Lando Norris, a siódmy był Alex Albon. Dalsze miejsce okupowali Sainz, Ricciardo, Hulkenberg, a w strefie spadkowej plasowali się Giovinazzi, Gasly, Perez, Raikkonen, który zaliczył bliskie spotkanie z bandą, i Magnussen.

Druga seria szybkich okrążeń okazała się zwycięska dla Ferrari. Charles Leclerc urwał kolejne części dziesiąte od swojego wyniku, wykręcając 1:36.650s, a zaledwie 0,070s wolniejsze kółko zaliczył Sebastian Vettel. Na trzecim miejscu wylądował Hamilton, który jako ostatni zszedł poniżej 1:37s. Na dalszych miejscach pozostali Verstappen, Bottas, Norris, Albon, Sainz, Ricciardo i Hulkenberg. W Q3 zabrakło miejsca dla Pereza, Giovinnaziego, Gasly’ego, który na ostatnim zakręcie przywitał się ze ścianą, Raikkonena i Magnussena.

Q3

Finałową część kwalifikacji ponownie najlepiej zaczęło Ferrari. Prowadzący stawkę Vettel już na pierwszym kółku wykręcił 1:36.437s. Drugi Leclerc mógł pochwalić się wynikiem 1:36.791s. Mercedesów nie było stać nawet na trzecie miejsce, które po pierwszych kółkach przypadło Verstappenowi. Holender jako ostatni zszedł poniżej 1:37s.

Srebrne Strzały nie zaczęły tej części najlepiej a wykręcone przez Hamiltona i Bottasa czasy na poziomie 1:37.447s i 1:37.483s był o ponad sekundę gorsze od liderującego Vettela. Lewis po przejechaniu swojego kółka raportował inżynierom, że przód jego samochodu nie trzyma się toru, co potwierdzał delikatny wyjazd na pobocze w zakręcie numer 10.

Druga seria szybkich okrążeń nie była już taka dobra dla Sebastiana Vettela - Niemiec po zaliczeniu dwóch słabych sektorów zdecydował się odpuścić i zjechał do boksów.

Jadący za nim Charles Leclerc poradził sobie dużo lepiej i przekraczając linię mety awansował na pierwsze miejsce dzięki rezultatowi 1:36.217s. Za nim jechał równie szybki Hamilton, ale gdy przekraczał on linię mety zegary wskazały 1:36.408s, a więc niecałe 0.2s wolniej od Leclerca. Oznacza to, że to właśnie Charles Leclerc wystartuje jutro do wyścigu o Grand Prix Singapuru z pole position. Obok niego ustawi się Lewis Hamilton, a dalej Sebastian Vettel, Max Verstappen, Valtteri Bottas, Alex Albon, Carlos Sainz, Daniel Ricciardo, Nico Hulkenberg i Lando Norris.

Aktualizacja

Daniel Ricciardo został wykluczony z wyników kwalifikacji na skutek przekroczenia dopuszczalnej mocy MGU-K podczas Q1. Więcej informacji TUTAJ.