Hamilton nie daje szans rywalom w Grand Prix Belgii

Lewis Hamilton odniósł swoje piąte tegoroczne zwycięstwo w Formule 1. Brytyjczyk zamienił pole position na swoją czwartą w karierze wygraną na torze Spa-Francorchamps. Lider klasyfikacji generalnej pewnie pokonał swojego zespołowego kolegę Valtteriego Bottasa oraz Maxa Verstappena.

Hamilton utrzymał prowadzenie po starcie, utrzymując za sobą próbującego objechać go od zewnętrznej Bottasa. Za nimi w pierwszy zakręt złożyli się Verstappen i Daniel Ricciardo, z kolei Esteban Ocon wyprzedził Alexandra Albona w walce o piątą lokatę.

Ricciardo następnie zrównał się z Verstappenem na hamowaniu do Les Combes, lecz pomimo długiej potyczki nie zdołał wyprzedzić kierowcy Red Bulla. Nieco dalej, świetnym startem popisał się Charles Leclerc, awansując na ósme miejsce, lecz w przeciągu kilku okrążeń ponownie wypadł poza punktowaną dziesiątkę.

Na 10. okrążeniu Antonio Giovinazzi rozbił się na wyjściu z 13. zakrętu, a w koło oderwane z jego Saubera uderzył George Russell. Obaj kierowcy zakończyli w tym miejscu swój udział w wyścigu, a na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.

Niemal cała stawka zjechała do boksów podczas żółtej flagi, z pominięciem jedynie startującego na twardej mieszance Pierre’a Gasly’ego oraz Sergio Péreza, którzy awansowali na czwarte i piąte miejsce. Dla czołowej trójki był to jedyny pit-stop, a po wznowieniu rywalizacji zawodnicy rozjechali się i Hamilton pewnie jechał po swoje 89. zwycięstwo w karierze.

Po spadku na szóstą pozycję, Ricciardo musiał wyprzedzić Péreza i Gasly’ego, a w końcówce rywalizacji nawet zaczął doganiać Verstappena, ustanawiając najszybsze okrążenie wyścigu. Australijczykowi zabrakło jednak trzech sekund do miejsca na podium.

Za nim finiszował jego zespołowy kolega Esteban Ocon, który na ostatnim okrążeniu wyprzedził Alexandra Albona. Blisko kierowcy Red Bulla znajdował się Lando Norris, za którym przyjechał Pierre Gasly. Francuz wykonał swój jedyny pit-stop na 26. okrążeniu i wyprzedził na mecie obu kierowców Racing Point – Lance'a Strolla i Sergio Péreza, który zamknął punktowaną dziesiątkę.

Dzięki wygranej, Hamilton powiększył swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej do 47 punktów nad drugim Verstappenem. Kolejna runda Formuły 1 już w najbliższy weekend na włoskim torze Monza.