Bottas na czele również trzeciego treningu GP Portugalii

Valtteri Bottas z Mercedesa z wynikiem 1:16,654 okazał się być najszybszym kierowcą również trzeciej sesji treningowej przed Grand Prix Portugalii na torze w Portimão. Drugi był jego zespołowy kolega Lewis Hamilton, ze stratą 0,026 sekundy, a trzeci Max Verstappen z Red Bulla, który stracił do Fina 0,158 s.

Pierwsze minuty treningu przebiegły pod znakiem okrążeń instalacyjnych. Po kilku przejazdach, po pięciu minutach od rozpoczęcia sesji, na torze Portimão zapadła cisza, a kierowcy nie spieszyli się na tor, w przeciwieństwie do piątku, gdzie zawodnicy ochoczo wyjeżdżali na zapoznanie z portugalskim obiektem.

Pierwszym kierowcą, który uzyskał czas był Bottas z Mercedesa. Fin będąc na oponie miękkiej uzyskał 1:17,888. Hamilton próbował przebić czas swojego partnera z zespołu, ale stracił do niego 0,028 s. i uplasował się na drugiej pozycji. Brytyjczyk przejechał jednak kolejne okrążenie na oponie miękkiej i notując rekordy we wszystkich sektorach uzyskał czas 1:16,931.

Po dwudziestu minutach od rozpoczęcia trzeciego treningu w tabeli z czasami mieliśmy trzynaście wyników. W międzyczasie na drugim miejscu znajdował się Pierre Gasly, który tracił 0,367 do prowadzącego Hamiltona. Pierwszym sprawcą pojawienia się żółtej flagi był Charles Leclerc. Kierowca Ferrari obrócił się w trzecim sektorze, co popsuło doskonałe okrążenie Bottasa.

Drugim sprawcą żółtej flagi w pierwszym i drugim sektorze był George Russell. Kierowca Williamsa wyjechał w piątym zakręcie, po mocnym dohamowaniu. Podobnie jak w piątek, również podczas trzeciego treningu sędziowie skreślili kilka czasów. Pomimo złagodzenia limitów toru, kierowcy nadal mieli problemy z mieszczeniem w torze.  Na 25 minut przed końcem sesji na prowadzeniu znów znalazł się Bottas, który przebił czas Hamiltona o 0,026 s. W międzyczasie poza tor w ósmym zakręcie wyjechał Hamilton. Brytyjczyk zdołał wyjechać z pułapki żwirowej i wrócił na tor od razu zjeżdżając do swoich mechaników.

W czasie trzeciego treningu bardzo radził sobie Charles Leclerc, który zajmował na 15 minut przez końcem sesji szóste miejsce. Tradycyjnie na końcu znajdowali się kierowcy zespołu Haasa, Williamsa oraz Antonio Giovinazzi. Pod koniec sesji w samochodzie Daniela Ricciardo przestał działać system DRS, o czym Australijczyk poinformował swojego inżyniera, a następnie zjechał do garażu.

W końcowych minutach treningu doszło do niecodziennej sytuacji. Charles Leclerc zgłosił swoim inżynierom, że ma na słuchawkach Hamiltona.

Z kolei na minutę przed końcem na torze pojawiła się czerwona flaga, ponieważ doszło do uszkodzenia studzienki na torze na zewnętrznej zakrętu nr 14, o czym poinformował Sebastian Vettel. Jak się nieco później okazało, to właśnie Niemiec był sprawcą uszkodzeń. Kierowca Ferrari kratkę odpływową po przejechaniu po niej. Z powodu zbyt małego czasu do końca, sesja nie została już wznowiona, a Bottas pozostał na czele.

👀 The moment the drain cover came off (that's Seb)

And that's brought the session to an end with a minute or so to go#PortugueseGP 🇵🇹 #F1 pic.twitter.com/Wn7vLIjOZZ

— Formula 1 (@F1) October 24, 2020