Hamilton wygrywa GP Portugalii i pokonuje rekord Schumachera

Lewis Hamilton odniósł przekonujące zwycięstwo w pierwszym od 24. lat wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Portugalii. To 92. wygrana Brytyjczyka w F1 i w ten sposób wyprzedził dotychczasowego rekordzistę pod tym względem – Michaela Schumachera. Drugie miejsce zajął Valtteri Bottas, a na najniższym stopniu podium stanął Max Verstappen.

Przed rozpoczęciem rywalizacji pogoda była znacząco inna w porównaniu z dotychczasową częścią weekendu wyścigowego na torze Algavre. Niebo było całkowicie zachmurzone, temperatura powietrza wynosiła 20°C, a asfaltu – 25°C. Ryzyko opadów deszczu wynosiło 40% i dotyczyło głównie dalszej części wyścigu, jednak już na okrążeniu formującym Pierre Gasly zgłosił kilka kropel deszczu.

Pierwsze okrążenie obfitowało w mnóstwo akcji. Po zgaśnięciu czerwonych świateł startujący z pole position Hamilton pewnie obronił swoją pozycję, zaś Verstappen był w stanie wyprzedzić Bottasa na dojeździe do pierwszego zakrętu. Bottas był jednak w stanie bardzo szybko odpowiedzieć, a następnie wyprzedził również Hamiltona i objął prowadzenie. Verstappen po utracie pozycji na rzecz Bottasa uderzył w Sergio Péreza, powodując obrócenie się samochodu Racing Point i spadek Meksykanina na ostatnie miejsce.

Następnie opady deszczu nieco się nasiliły, co doprowadziło do jednej z największych niespodzianek - Carlos Sainz Jr wyprzedził najpierw Hamiltona, a następnie Bottasa na drugim okrążeniu i objął prowadzenie po raz drugi w tym sezonie. Jego zespołowy kolega Lando Norris przesunął się na czwartą lokatę, wyprzedzając Verstappena, zaś największy awans w stawce zaliczył Kimi Räikkönen, który po starcie z 16. pola awansował na szóste miejsce. Swego rodzaju chaos na starcie spowodowany był tym, że kierowcy startujący na pośrednich oponach nie mogli na początku rozgrzać opon.

Kiedy pośrednie ogumienie osiągnęło optymalne okno pracy, obaj kierowcy Mercedesa byli w stanie wyprzedzić Sainza na prostej startowej odpowiednio na szóstym i siódmym okrążeniu wyścigu. Śladem Bottasa, który powrócił na prowadzenie, a także Hamiltona, poszedł również Verstappen, który jadąc na miękkich oponach także nie miał większego problemu z wyprzedzeniem Sainza już na następnym kółku, przywracając niejako normalność na czele stawki.

Za ich plecami Leclerc, który miał założony pośredni komplet ogumienia, był w stanie wyprzedzić Norrisa, zaś Räikkönen powoli tracił kolejne pozycje i na 12. okrążeniu był dziesiąty. Fin na końcu tego kółka zjechał do boksów po pośrednią mieszankę. W tym samym czasie Leclerc dojechał również do Sainza i wyprzedził Hiszpana na prostej startowej, powracając na swoją pierwotną czwartą lokatę. Z kolei Ricciardo, który przez chwilę był siódmy, spadł na dziewiątą lokatę, między innymi za sprawą Lance’a Strolla, który przesunął się na ósmą pozycję.

Australijczyk, podobnie jak Verstappen, jechał na miękkich oponach. Kierowca Red Bulla zgłosił przez zespołowe radio, że przednia lewa opona całkowicie straciła swoją przyczepność. Sytuacji nie poprawiały też dość silne podmuchy wiatru, oscylujące w okolicach 15 km/h. Ricciardo postanowił zjechać do boksów na 15. kółku, obierając pośrednie ogumienie i powracając na tor na przedostatnim, 19. miejscu, przed Räikkönenem.

W międzyczasie na 18. okrążeniu między Strollem a Norrisem w walce o siódme miejsce doszło do kolizji w pierwszym zakręcie, na skutek czego obaj doznali uszkodzeń w swoich samochodach i musieli zjechać do boksów. Za tę kolizję Stroll otrzymał karę pięciu sekund.

Będący wciąż na czele Bottas zaczął powoli tracić tempo na rzecz Hamiltona, zaś różnica między nimi spadła do 1,5 sekundy. Hamilton mimo narzekania na lewą przednią oponę podkręcał swoje tempo i niedługo później jechał już tuż za Bottasem, by następnie wyprzedzić Fina na początku 20. kółka na prostej startowej z wykorzystaniem systemu DRS i został nowym liderem wyścigu. Brytyjczyk natychmiast odskoczył od zespołowego kolegi na prawie dwie sekundy, po drodze wykręcając kolejne już najszybsze okrążenie wyścigu.

Verstappen na kolejnych okrążeniach tracił coraz więcej do duetu Mercedesa, a do niego coraz bardziej zbliżał się Leclerc, który miał przewagę w postaci pośrednich opon. Holender zdecydował się na zjazd do boksów na 24. okrążeniu, powracając także na pośrednim komplecie ogumienia na szóstym miejscu. Nieco wcześniej Gasly wyprowadził skuteczny atak na Sainzu na prostej startowej i po zjeździe Verstappena awansował na czwartą lokatę.

Sporo kierowców ze środka stawki postawiła na twarde opony, zakładając, że do końca wyścigu nie spadnie deszcz. Nie było to gwarantowane, jednak również niewykluczone. Z kolei kierowcy Mercedesa celowo przedłużyli swoje przejazdy, ponieważ pośrednie ogumienie spisywało się w ich samochodach lepiej niż zakładali. Jednocześnie Hamilton był w stanie powiększyć swoją przewagę nad Bottasem do ośmiu sekund, zaś Fin zgłosił przez zespołowe radio ostrzeżenie o konieczności schłodzenia swojego pojazdu.

Podczas gdy w czołówce sytuacja była spokojna, nieco z tyłu doszło do dwóch bardzo ekscytujących pojedynków. Najpierw w walce o 10. miejsce Sainz Jr był bliski wyprzedzenia Räikkönena na prostej startowej, jednak Fin obronił się na dojeździe do pierwszego zakrętu. Przez cały pierwszy sektor duet ten walczył koło w koło i to kierowca Alfy Romeo wyszedł z walki górą. Sainz ostatecznie wyprzedził Räikkönena przy kolejnym przejeździe przez prostą startową. W podobny sposób w walkę o piąte miejsce zaangażowali się Esteban Ocon oraz Sergio Pérez. Finalnie to kierowca Racing Point wygrał tę batalię.

Na 33. okrążeniu po twarde opony zjechał Leclerc, który powrócił na tor na czwartym miejscu, za Verstappenem, do którego tracił 9 sekund. Kierowca Ferrari na utrzymywał podobne tempo względem kierowcy Red Bulla mimo teoretycznie gorszego ogumienia. Siedem okrążen później, na 40. kółku, na swój pit stop zjechał także Hamilton, który również otrzymał komplet twardej mieszanki. Na następnym okrążeniu mechaników odwiedził także Bottas, który mimo zasugerowania przejścia na miękkie opony, także wyjechał na twardym ogumieniu. Fin zaliczył dość niebezpieczny wyjazd z boksów i musiał zjechać dla Antonio Giovinazziego oraz George’a Russella w pierwszym zakręcie, a następnie został wyprzedzony przez Daniiła Kwiata po zblokowaniu opon. Kiedy już doprowadził ten komplet do optymalnego okna pracy, jego strata względem Hamiltona urosła do 14 sekund, a przewaga nad Verstappenem zmalała do 8 sekund.

Jedynym kierowcą, który przez cały czas nie odwiedzał swoich mechaników, był Ocon, który dzięki takiej strategii podążał tymczasowo na piątym miejscu. Za jego plecami podążał Pérez, który po kolizji z początku wyścigu i jeździe na ostatnim miejscu, był w stanie przebić się przez sporą część stawki. Meksykanin na ostatnią część wyścigu postawił na miękkie opony, aby spróbować pokryć zjazd Ocona. Francuz w końcu zjechał na 54. okrążeniu i zaliczył dość wolny postój, powracając do rywalizacji za ósmym miejscu, tuż przed kolegą z zespołu = Ricciardo.

W tym samym czasie z wyścigu wycofał się Stroll z powodu problemów technicznych. Kanadyjczyk wcześniej otrzymał kolejną karę doliczenia pięciu sekund, tym razem za kilkukrotne przekroczenie limitów toru. Podobną karę dostali także Daniił Kwiat oraz Romain Grosjean.

Na zjeździe Ocona skorzystał Pérez, który przesunął się na piąte miejsce i miał 7 sekund przewagi nad Gaslym. Z kolei Kierowca AlphaTauri starał się utrzymać za swoimi plecami Sainza Jr. Tymczasem Hamilton powiększył swoją przewagę nad Bottasem do 17,5 sekundy, lecz Verstappen nie był w stanie zbliżyć się do drugiego kierowcy Mercedesa.

Na siedem okrążeń przed końcem Hamilton zasygnalizował, że złapał skurcz. Nie przeszkodziło to jednak Brytyjczykowi w podkręceniu tempa i uzyskaniu serii rekordowych czasów okrążeń.

Pod koniec wyścigu wywiązała się interesująca walka o piąte miejsce między Perezem, Gaslym oraz Sainzem. Gasly próbował wyprzedzić Péreza na 63. okrążeniu, lecz na hamowaniu do pierwszego zakrętu omal nie doszło między nimi do kolizji. Kierowca AlphaTauri na kolejnym kółku już nie miał większych problemów z wyprzedzeniem reprezentanta Racing Point i przesunął się na piątą lokatę. Meksykanin na kolejnym kółku, także na prostej startowej, został wyprzedzony również przez Sainza Jr.

Z kolei Hamilton pewnie zmierzał do mety i odniósł dominujące, 92. zwycięstwo w wyścigu Formuły 1, triumfując w pierwszych od 24. lat zmaganiach o Grand Prix Portugalii. Brytyjczyk w ten sposób pokonał wieloletni rekord należący do Michaela Schumachera. Drugie miejsce zajął Bottas, który do Hamiltona stracił 25 sekund, a na najniższym stopniu podium stanął Verstappen. Czwartą lokatę wywalczył Leclerc, piąty był Gasly, jako szósty linię mety przekroczył Sainz, a czołową dziesiątkę uzupełnili Pérez, Ocon, Ricciardo oraz Vettel.

Kolejnym przystankiem w tegorocznym kalendarzu Formuły 1 będzie Grand Prix Emilii-Romanii na torze Imola, które odbędzie się za tydzień, 1 listopada.

PNrKierowcaZespół Rezultat
144
Lewis Hamilton
Mercedes-AMG Petronas F1 Team66 okr.
277
Valtteri Bottas
Mercedes-AMG Petronas F1 Team+ 25,592
333
Max Verstappen
Aston Martin Red Bull Racing+ 34,508
416
Charles Leclerc
Scuderia Ferrari+ 1:05,312
510
Pierre Gasly
Scuderia AlphaTauri Honda+ 1 okr.
655
Carlos Sainz Jr
McLaren F1 Team+ 1 okr.
711
Sergio Pérez
BWT Racing Point F1 Team+ 1 okr.
831
Esteban Ocon
Renault DP World F1 Team+ 1 okr.
93
Daniel Ricciardo
Renault DP World F1 Team+ 1 okr.
105
Sebastian Vettel
Scuderia Ferrari+ 1 okr.
117
Kimi Räikkönen
Alfa Romeo Racing Orlen+ 1 okr.
1223
Alexander Albon
Aston Martin Red Bull Racing+ 1 okr.
134
Lando Norris
McLaren F1 Team+ 1 okr.
1463
George Russell
Williams Racing+ 1 okr.
1599
Antonio Giovinazzi
Alfa Romeo Racing Orlen+ 1 okr.
168
Romain Grosjean
Haas F1 Team+ 1 okr.
1720
Kevin Magnussen
Haas F1 Team+ 1 okr.
186
Nicholas Latifi
Williams Racing+ 2 okr.
1926
Daniił Kwiat
Scuderia AlphaTauri Honda+ 2 okr.
NSK18
Lance Stroll
BWT Racing Point F1 Team

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze