Verstappen najszybszy w drugim treningu, niebezpieczna sytuacja Bottasa

Max Verstappen z zespołu Red Bull Racing był najszybszy w drugim treningu Formuły 1 na torze Red Bull Ring w Austrii. Holender uzyskał czas 1:05,412, pokonując Daniela Ricciardo i Estebana Ocona.

Ze względu na 80-procentowe szanse na opady deszczu, kierowcy od razu wyjechali na tor. Pierwszym pechowcem był Pierre Gasly, w którego AlphaTauri wykryto problemy z jednostką napędową. Francuz nie pojawił w ogóle na torze. Jako pierwszy do tabeli wyników wpisał się Fernando Alonso z czasem 1:06,984, ale szybko poprawił go Verstappen, który wykręcił 1:06,722. Już w tym momencie kierowcy zaczęli informować o pojawiającym się deszczu.

Po pięciu minutach od rozpoczęcia sesji tylko dwóch kierowców nie miało uzyskanych czasów: Gasly, który do końca sesji pozostał bez rezultatu z powodu wspomnianych kłopotów oraz Valtteri Bottas z Mercedesa. Po dziesięciu minutach na czele stawki znajdował się już Lewis Hamilton. Kierowca Mercedesa na twardych oponach uzyskał 1:06,358.

Pierwszym kierowcą, który spowodował żółtą flagę był Sainz, który zbyt szeroko wyjechał na tarkę piątego zakrętu i obrócił swoje Ferrari. Po tej przygodzie Hiszpan od razu zjechał do swoich mechaników. Sporo problemów sprawiał kierowcom trzeci zakręt, gdzie zbyt szeroko wyjechali między inny Verstappen oraz Sergio Pérez. Pomimo problemów w trójce, Holender poprawił czas prowadzącego Brytyjczyka o 0,166 sekundy i znów znalazł się na czele tabeli.

Carlos Sainz runs wide and spins at Turn 5 🔄

But he's already back on track and everything appears fine. He is currently running in P11#StyrianGP 🇦🇹 #F1 pic.twitter.com/Bh7ayhYqgR

— Formula 1 (@F1) June 25, 2021

Inną strategię – w porównaniu do Hamiltona – miał Bottas. Fin wyjechał na miękkiej oponie i po przejechaniu szybkiego okrążenia znalazł się na drugim miejscu ze stratą 0,059. W międzyczasie Verstappen otrzymał od swojego zespołu wiadomość, że zagrożenie deszczem minęło. Po siedemnastu minutach od zapalenia zielonych świateł, na czele znajdował się Lance Stroll, który uzyskał rekordy w pierwszym i drugim sektorze toru. Kanadyjczyk osiągnął swój czas na miękkiej oponie - 1:06,079. Z tej samej mieszanki korzystał Sebastian Vettel, który dość szybko poprawił czas swojego partnera z zespołu i uzyskał 1:05,934.

Po dwudziestu minutach na czele znajdował się już Lewis Hamilton, który poprawił czas Niemca uzyskując 1:05,790. Ten został poprawiony przez Estebana Ocona z Alpine, ale o zaledwie 0,006. Kłopoty w czwartym i piątym zakręcie miał Nikita Mazepin, który zawadził kołami o żwir i obrócił swojego Haasa. Chwilę wcześniej kłopoty w zakręcie numer sześć miał Nicholas Latifi z Williamsa, który również się obrócił.

Nicholas Latifi goes for a high-speed spin on the exit of Turn 6

He then nurses his car back to the pits to see if there is any damage#StyrianGP 🇦🇹 #F1 pic.twitter.com/3tVgGIbdpM

— Formula 1 (@F1) June 25, 2021

W międzyczasie na czoło stawki powrócił Hamilton, ale ze względu na przekroczenie limitów toru jego czas został skreślony i prowadził Verstappen. Bardzo dobrym drugim czasem popisał się za to Daniel Ricciardo, który tracił do prowadzącego kierowcy Red Bulla 0,336 sekundy. Na dwadzieścia pięć minut przed końcem sesji na czele nadal znajdował się kierowca Czerwonych Byków. Drugi był Ricciardo, trzeci Oocn, a czwarty Hamilton. Drugi z kierowców Mercedesa był dopiero dwunasty. Jedenasty był Sainz, a Leclerc trzynasty.

Na osiemnaście minut przed końcem sesji swój samochód na zimnej twardej oponie obrócił Bottas. Fin dokonał tego w alei serwisowej, tuż przed garażem McLarena, którego mechanicy pomogli wrócić kierowcy na tor. Jednak zespół z Woking zgłosił Michaelowi Masiemu, że to była niebezpieczna sytuacja, a Fin mógł zranić stojących obok garażu mechaników.

#F1 #FUnoAT #StyrianGp🇦🇹

A gomme fredde #Bottas si gira in pit lane. Per fortuna senza combinare guai. Prontissimi i meccanici della #McLaren lo aiutano nella manovra per ripartire. pic.twitter.com/xC9gRy7MtL

— Alessandro Arcari (@berrageiz) June 25, 2021

Po tym incydencie sesja przebiegała już spokojnie, bez zmian w kolejności czołówki.