Verstappen najszybszy przed kwalifikacjami, Hamilton o włos od kraksy

Max Verstappen uzyskał najlepszy czas podczas trzeciego treningu przed Grand Prix Arabii Saudyjskiej na torze w Dżuddzie. Kierowca Red Bulla uzyskał czas 1:28,100, który uzyskał na miękkiej mieszance. Drugi był Lewis Hamilton ze stratą 0,214 sekundy. Brytyjczyk uzyskał swój rezultat na twardym ogumieniu mieszance, a trzeci ze stratą 0,529 sekundy był Valtteri Bottas. Mało brakowało, a w końcówce serii doszłoby do poważnej kraksy pomiędzy Hamiltonem, a Nikitą Mazepinem.

Tradycyjnie jako pierwsi na tor wyjechali kierowcy amerykańskiej ekipy Haas oraz Kimi Räikkönen. Po kilku minutach dołączyli do nich kierowcy Aston Martina. Jako pierwszy w tabeli z wynikami zapisał się Nikita Mazepin, ale jego czas szybko poprawił Mick Schumacher. Niemca przebił za to kierowca Alfy Romeo i legitymował się czasem 1:31.379. Pozostali kierowcy nadal pozostawali w swoich garażach. Po 8 minutach od rozpoczęcia treningu na tor wyjechał Hamilton oraz Valtteri Bottas. Obaj kierowcy wyjechali na oponach twardych.

Bottas od razu rozpoczął od szybkiego okrążenia i objęcia prowadzenia z czasem 1:30,394. Jednak jego rodak po chwili odebrał mu prowadzenie i poprawił czas kierowcy Mercedesa o 0,205. Po piętnastu minutach od rozpoczęcia sesji na czele znajdował się już Hamilton z czasem 1:29.605. W międzyczasie na tor wyjechali kierowcy Red Bulla, którzy wybrali opony miękkie. Pierwszym sprawcą żółtej flagi był Hamilton. Brytyjczyk zblokował przednie lewo koło i wyjechał poza tor w pierwszym zakręcie.

Zanim Verstappen osiągnął swój trzeci czas, Holender przejechał kilka okrążeń bez czasu. W międzyczasie przez chwilę na prowadzeniu znalazł się Sergio Perez, ale czas kierowcy Red Bulla poprawił Hamilton oraz Bottas. Po dwudziestu mitach w tabeli z wynikami nie mieliśmy tylko trzech czasów: Vettela, Strolla oraz Ricciardo. Australijczyk uzyskał swój czas dopiero po dwudziestu pięciu minutach treningu. Fenomenalnym czasem popisał się za to Hamilton, który na twardej mieszance uzyskał 1:28,314. Na drugim miejscu ze stratą prawie sekundy znajdował się Carlos Sainz Jr., a trzeci był Lando Norris.

Pomimo dużego tłoku na torze, Verstappen - podróżujący nadal na komplecie miękkich opon z początku sesji - pobił rekord pierwszego sektora i o 0,102 sekundy poprawił czas Hamiltona. Należy jednak pamiętać, że kierowcy Czerwonych Byków wykorzystywali miękkie opony, a kierowcy Srebrnych Strzał twarde Pirelli. Na dwadzieścia pięć minut przed końcem Bottas - będąc już na miękkiej oponie - poprawił swój ósmy czas i awansował na szóstą pozycję. Również Hamilton był już w tym czasie na czerwonej mieszance, ale po pierwszych metrach obaj kierowcy Mercedesa nie byli w stanie wykrzesać z tej mieszanki 100% ich możliwości.

Na końcu stawki tradycyjnie znajdowali się kierowcy Haasa, Aston Martina oraz zwodnicy Williamsa. Wysoko za to byli zawodnicy AlphaTauri. Gasly nadal był trzeci, a Yuki Tsunoda był piąty. W międzyczasie Stroll zmuszony był zjechać do garażu z powodu podejrzenia przebitej opony. Na szesnaście minut przed końcem treningu doszło do niebezpiecznej sytuacji pomiędzy Hamiltonem a Gaslym. Kierowca Mercedesa zagapił się i mało brakowało, a kierowca AlphaTauri uderzyłby w wolno jadącego Hamiltona w tył jego Mercedesa.

Po chwili w tył Mercedesa Brytyjczyka uderzyłby Mazepin, który był na swoim szybkim okrążeniu. Całą winę za oba zajścia ponosił zespół, który zbyt późno poinformował siedmiokrotnego mistrza świata o nadjeżdżających rywalach. Dodatkowo przy incydencie z Mazepinem, porządkowi nie pokazali Rosjaninowi białej flagi, która informuje o wolno poruszającym się kierowcy na torze.

Na 12 przed końcem Verstappen poprawił swój czas i legitymował się rezultatem 1:28,105 i aż do końca trwania treningu Holender pozostał na pierwszym miejscu.  Zarówno Valtteri Bottas jak i jego rodak Räikkönen nie przejechali linii mety po zakończeniu treningu, więc obaj kierowcy nie wykonali próbnego startu na prostej startowej.