Leclerc najszybszy w chaotycznym drugim treningu

Charles Leclerc okazał się najszybszy w drugim treningu przed Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Za Monakijczykiem uplasowali Max Verstappen i Carlos Sainz Jr.

Przed rozpoczęciem drugiej sesji treningowej szefowie wszystkich zespołów wraz z kierowcami odbyli spotkanie z władzami FIA, które prawdopodobnie miało związek z bezpieczeństwem na torze. Bezpieczeństwem, które nie dotyczyło problemów z ulicznym torem w Dżuddzie, a wybuchem w fabryce paliw Aramco, znajdującej się około 10 km od toru. Chwilę przed planowanym rozpoczęciem treningu do odpowiedzialności za wybuch przyznała się jemeńska organizacja terrorystyczna Houthi.

Druga piątkowa sesja treningowa wystartowała z 15-minutowym opóźnieniem, a na torze pojawili się wszyscy kierowcy z wyjątkiem Red Bulla. W użyciu od razu pojawiły się twardsze mieszanki opon, które powinny być optymalnym wyborem podczas niedzielnego wyścigu.

Po pierwszych przejazdach na czele tabeli znajdował się duet Ferrari z Leclerkiem na prowadzeniu i z czasem 1:30,216, drugi Sainz tracił do Monakijczyka 0,104 sekundy, trzeci czas wykręcił Verstappen, tracąc do lidera 0,335 sekundy. Problemy z podskakiwaniem samochodu zgłaszali Lewis Hamilton i Carlos Sainz Jr, na co narzekali również w pierwszym treningu. Dodatkowo Brytyjczyk zgłosił potrzebę wymiany swojego fotela, co mogło być konsekwencją mocnego dobijania W13 do asfaltu.

Po ponad kwadransie od rozpoczęcia treningu kierowcy Red Bulla postanowili wykonać dodatkowe przejazdy na pośrednich mieszankach, co zaowocowało zmianą lidera. Verstappen poprawił się na swoim okrążeniu we wszystkich sektorach i o 0,002 sekundy przeskoczył Leclerca. Z kolei Sergio Pérez również przejechał szybkie okrążenie, plasując się na czwartej pozycji ze stratą do lidera na poziomie 0,146 sekundy.

Po 25 minutach kierowcy zaczęli wyjeżdżać na miękkich oponach, sprawdzając tempo kwalifikacyjne.  Pierwszym kierowcą z czołówki, który zaprezentował swoje tempo na oponach C4 był Leclerc. Kierowca Ferrari wskoczył na pierwsze miejsce z czasem 1:30,074, niemniej było to okrążenie w sporym tłoku na torze i dodatkowo ustanowione na drugim mierzonym przejeździe.

W międzyczasie Lewis Hamilton zameldował przez radio, że ma problemy ze stratą mocy w swoim samochodzie. Podobne kłopoty raportował Kevin Magnussen, jednak zespół zapewnił swojego kierowcę, że wszystko jest w porządku i może kontynuować jazdę. Chwilę po tym komunikacie Duńczyk zatrzymał się na torze w drugim sektorze.

Problemy dotknęły również Leclerca. Monakijczyk podczas próby kolejnego szybkiego okrążenia, lewym kołem „pocałował ścianę” w zakręcie nr 4 i w wolnym tempie doturlał się do boksów. Więcej szczęścia miał Sainz, który na wyjściu z zakrętu nr 13 musnął prawym kołem betonową barierę. Po tych zdarzeniach Ferrari poinformowało, że ich kierowcy nie wyjadą na tor, aby sprawdzić tempo wyścigowe, ponieważ zespół musiał szczegółowo zbadać ich samochody.

Following both drivers kissing the wall they won’t resume this session due to damages.#SaudiArabianGP #FP2 pic.twitter.com/soVHd33J99

— Scuderia Ferrari (@ScuderiaFerrari) March 25, 2022

Do końca sesji w czołówce nie zaszły żadne zmiany, mimo, że Verstappen, Pérez i Sainz starali się wydobyć wszystko to, co najlepsze z najbardziej miękkiej mieszanki. Tym samym tylko Leclerc, choć niewiele, poprawił się w stosunku do czasu z pierwszej połowy sesji.